15 lutego na przejściu dla pieszych w Kobyłce, miało miejsce śmiertelne potrącenie pieszego przez samochód osobowy. Sytuacji, w których przez lekkomyślność giną niewinne osoby nie brakuje. Niestety zastanowienie często przychodzi zbyt późno. Górę bierze możliwość ?dociśnięcia? pedału na ile fabryka pozwoliła.
O czwartej nad ranem, 15 lutego 2015 r. grupa mężczyzn przechodziła przejściem dla pieszych w Kobyłce. Młodzi ludzie, wracający z imprezy walentynkowej, pokonywali pasy, znajdujące się na skrzyżowaniu ulic: Bohaterów Ossowa i Nadarzyńskiej (droga nr 634). O tej porze światła sygnalizatora znajdowały się w trybie migającym. W pewnym momencie ulicą Nadarzyńską nadjechał rozpędzony samochód osobowy i z impetem uderzył w grupę ludzi. Jedna z osób, która doznała bardzo ciężkich obrażeń, została przewieziona do szpitala. Niestety lekarze nie byli w stanie pomóc i poszkodowany zmarł po kilku godzinach.
W ostatnich miesiącach podobnych – tragicznych w skutkach – wypadków, było kilka.
Nie tak dawno, bo we wrześniu ubiegłego roku, również w godzinach nocnych na skrzyżowaniu ulic Tęczowej i Bratniej w Wołominie, tuż po wyjściu z domu, życie straciła młoda dziewczyna, która nie była jedyną ofiarą tego zdarzenia. Kierujący samochodem Mitsubishi Lancer, którego pasażerką była ofiara wypadku, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącej Toyocie Auris uderzając w nią z dużą prędkością.
W lipcu w Ossowie na ulicy Matarewicza zderzyły się dwa samochody osobowe. W tym przypadku również była brawura i nadmierna prędkość jednego z kierowców. Kierujący fiatem brava zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącą z naprzeciwka hondę civic.
Czołowe zderzenie spowodowało poważne obrażenia u wszystkich osób znajdujących się w obu pojazdach. Na miejscu śmierć poniosły dwie osoby, a siedem z ciężkimi obrażeniami trafiło do szpitala. W szpitalu zmarła jeszcze jedna osoba.
Również w lipcu na skrzyżowaniu ulic. Legionów i Wileńskiej w Wołominie zginęła 42 letnia kobieta. Tym razem to ofiara wypadku była również jego sprawcą.
Zmęczenie, pośpiech, brak koncentracji, alkohol, zbyt duża prędkość – to najczęściej podawane przyczyny tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Jakże często w ich wyniku życie lub zdrowie tracą osoby niewinne, nie mające wpływu na to co się wydarzyło – ot znalazły się w złym miejscu o niewłaściwym czasie.
Mimo licznych kampanii społecznych prowadzonych w mediach, problem bezpieczeństwa na drogach wciąż pozostaje aktualny. Akcja ?Zwolnij!? prowadzona w radio i telewizji i jej drastyczne spoty miały zobrazować skutki potrącenia pieszego przez samochód. Ciągle jednak jest wielu kierowców, których to nie przekonało do zdjęcia nogi z gazu.
W krajach UE, pod względem liczby osób ginących w wypadkach, Polska jest ciągle w niechlubnej czołówce. Jest co prawda tendencja spadku liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach jednak rowerzyści i piesi nadal znajdują się w niekorzystnej sytuacji. Liczba ginących rowerzystów nawet rośnie. Natomiast spadek śmiertelności wśród pieszych jest niższy niż zakładano.
Podczas dorocznej prezentacji efektów pracy policji za 2014 rok usłyszeliśmy, że policjanci nałożyli 14 721 mandatów karnych, dokonano 33 385 badań kierowców i u 263 z nich stwierdzono stan nietrzeźwości a u 79 prowadzenie pojazdów po użyciu alkoholu. W wypadkach drogowych zginęło 24 osoby a 176 zostało rannych. Wyciągnijmy z tego wnioski.
Paweł Choim, Teresa Urbanowska