W sobotę, 2 września, odbyły się uroczyste obchody 35-lecia istnienia Rodzinnego Ogrodu Działkowego ?Kolejarz? w Ząbkach. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Robert Perkowski, burmistrz miasta Ząbki.
ROD „Kolejarz” w Ząbkach powstały z inicjatywy Dyrekcji Generalnej PKP oraz elektrociepłowni Żerań i Siekierki. Pierwsze decyzje nadające działkowcom prawo użytkowania wydano 9 marca 1982 r. Podczas organizacji Ogrodu na ogółem 513 działek, 362 z nich przypadły ówczesnym pracownikom PKP, a pozostałe pracownikom wspomnianych elektrociepłowni, stąd właśnie nazwa „Kolejarz”. Z biegiem lat następowała zmiana infrastruktury i wyglądu Ogrodu oraz indywidualnych działek. . Ogród, który powstawał na 22 ha nieużytków – głównie bagien i szuwarów, dziś stanowi „zielone płuca” Ząbek i dla działkowców jest miejscem spędzania urlopów i wakacji. Aktualnie ROD „Kolejarz” liczy 555 członków, z których ponad 100 uprawia swoje działki nieprzerwanie od 35 lat – powiedziała Danuta Pepłońska-Cytrynowska, prezes ROD „Kolejarz”
W uroczystościach udział wzięło około 150 działkowców, przedstawiciele władz miasta – Robert Perkowski, burmistrz Ząbek i Artur Murawski, wiceburmistrz Ząbek oraz Zbigniew Forysiak, komendant ząbkowskiej Straży Miejskiej i podinspektor Dariusz Korzeń, komendant Komisariatu Policji w Ząbkach
Z okazji 35-lecia istnienia ROD „Kolejarz”, obecna na jubileuszu Emilia Borkowska, członek prezydium Okręgowego Zarządu Mazowieckiego Polskiego Związku Działkowców wręczyła przyznany Ogrodowi przez Prezydium okolicznościowy puchar i dyplom oraz dyplom dla Zarządu ROD „Kolejarz” za prace społeczną i funkcjonowanie ROD.
Również zasłużeni działkowcy zostali wyróżnieni dyplomami i drobnymi upominkami.
Po zakończeniu części oficjalnej, Danuta Pepłońska-Cytrynowska, prezes ROD „Kolejarz” zaprosiła wszystkich działkowców na zorganizowany przez Zarząd Ogrodu poczęstunek, w tym grillowane specjały i kuchnię wojskową obsługiwaną przez marecką „Karczmę u Bociana”.
Mimo niesprzyjającej pogody i konieczności przeniesienia obchodów do świetlicy, wszyscy bawili się doskonale, a dobry nastrój towarzyszył działkowcom do samego końca.
Relacja i zdjęcia: Aleksandra Olczyk