Od ostatnich wyborów samorządowych minęło już prawie trzy miesiące. Zarówno w powiecie, jak i w gminie Wołomin nowo urzędujące ekipy zaczynają sukcesywnie wprowadzać, ich zdaniem nowe niezbędne rozwiązania. Można byłoby powiedzieć są to działania standardowe.
?Co było wczoraj odeszło w cień Niepamięci, niech się święci Cud niepamięci, Cud niepamięci Cud…? Jakże aktualne słowa piosenki Stanisława Sojki, patrząc na to jak dzisiejsi radni opozycyjni nerwowo reagują na zachodzące, w niektórych przypadkach bardzo dynamicznie, zmiany, szczególnie te kadrowe (czy 4 lata temu nie było podobnie?).
Po stosunkowo łagodnie i bez większych kontrowersji uchwalonych budżetach na rok 2015, zarówno tego w Wołominie, jak i w powiecie wołomińskim nieubłagalnie przychodzi czas na zmiany kadrowe. Nie chciałbym tutaj wypowiadać się na temat tego gdzie trzeba, a gdzie nie trzeba takie zmiany wprowadzić . Trudno też odnosić się dziś do pojawiających się pierwszych, konkretnych decyzji ?zaskakujących nominacji i angażowania osób ?z zewnątrz? do rozwiązywania zadań lokalnego samorządu. Myślę, że nowo wybranym władzom należy się przysłowiowy 100 dniowy okres ochronny, w którym to zbyt wczesna krytyka zostaje odebrana jako zwyczajne pieniactwo. Jednocześnie uważam, że nigdy nie jest za wcześnie, czy też za późno, by wskazywać i przypominać o tym, jak w konkretnej sytuacji zachowywali się poprzednicy. Dobrze gdy nowi, nie wdrożeni w urząd włodarze nie popełniają ich błędów.
Tytułowy cud niepamięci, to zwłaszcza w samorządzie zjawisko niepożądane, choć niestety często spotykane. Posiłkowanie się ?fachowcami z zewnątrz?, w ramach wyrazów wdzięczności za wygrane wybory, czy też błąd zaniechania reformy, albo bardziej niepodejmowanie trudnych decyzji, odcinanie się od szerokiego i często krytycznego głosu lokalnej opinii społecznej na rzecz zaufanych doradców i towarzyszy broni z niedawnej kampanii wyborczej w perspektywie całej kadencji może okazać się zgubne, podobnie jak niedotrzymywanie słowa danego wyborcom.
Nie bez powodu wspomnę obiecany w kampanii burmistrzowskiej 2010 stok narciarski, w miejscu ciągle działającego w Starych Lipinach wysypiska. W przypadku gospodarki odpadami mam wrażenie, że owy cud niepamięci zbiera swoje największe żniwo. Na ostatniej sesji rady powiatu swoje niezadowolenie z lokalizacji nowego miejsca ?przeróbki? odpadów wyrazili mieszkańcy Michałowa, a ich największymi rzecznikami okazali się radni z klubu PIS, którzy na tą okazję przygotowali nawet odpowiednie stanowisko proponując niezwłocznie jego przyjęcie. Ale zaraz, zaraz, czy to nie ekipa, spod tego samego sztandaru, dała zielone światło śmieciowej inwestycji w Wołominie ?
?? niech się święci, Cud niepamięci, Cud niepamięci Cud? ?