W sobotnim spotkaniu (07.10.2017 r.) Huragan Wołomin podejmował u siebie lidera tabeli czwartej ligi (grupy północnej), zespół MKS-u Ciechanów. Wołominianie już po raz szósty w tym sezonie osiągnęli remis, tym razem kończąc mecz przy wyniku 1:1 (1:1).
– Moim zdaniem prowadziliśmy grę i dominowaliśmy przez całe spotkanie. Zespół gości cofnął się na swoją połowę i ograniczał tylko do kontrataków. Jeden z nich zakończył się skuteczną akcją i straciliśmy bramkę po indywidualnym błędzie. Natomiast dążyliśmy do zdobycia trzech punktów, bo było to naszym celem mimo tego, iż graliśmy z liderem, ale znamy swoją wartość ? powiedział po meczu Maciej Demich, trener Huraganu Wołomin.Od pierwszych minut grę prowadzili gospodarze. Ciekawa akcja miała miejsce w 7. minucie, kiedy po błędzie obrońcy MKS-u piłkę przejął Piotr Manaj. Następnie zawodnik Huraganu dośrodkował w kierunku pola karnego gości, lecz jego podania nie zdołał przeciąć Marcin Figiel. W 13. minucie sędzia podyktował rzut rożny dla gości. Po wykonaniu stałego fragmentu gry piłkarze z Ciechanowa rozegrali akcję, w wyniku której piłka trafiła na 20. metr do Damiana Matusiaka. Zawodnik MKS-u zdobył gola na 0:1. Jednakże wołominianie nie odpuszczali i dążyli do wyrównania. Goście w tym czasie wycofali się na swoją połowę, czyhając na kontry. Między innymi w 30. minucie po kontrataku ciechanowian ponownie w dogodnej sytuacji znalazł się Damian Matusiak, lecz tym razem Łukasz Derejko sparował jego strzał, a następnie piłkę wybił obrońca. W 37. minucie determinacja gospodarzy przyniosła oczekiwany skutek. Kamil Żmuda dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne drużyny z Ciechanowa, gdzie piłkę do własnej bramki skierował Dawid Załęski.Na początku pierwszej połowy Huragan przeprowadził kilka akcji, które jednak nie przyniosły skutku w postaci gola. W drugim kwadransie drugiej odsłony zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy wyraźnie dążyli do objęcia prowadzenia. Ostatni kwadrans również stał pod znakiem dążeń Huraganu do wyjścia na prowadzenie. Między innymi w 86. minucie – po rzucie rożnym dla Huraganu – piłka trafiła do Przemysława Górala. Zawodnik Huraganu uderzył w kierunku bramki, po czym futbolówka rykoszetem odbiła się od ziemi i poszybowała nad poprzeczką. W 88. minucie (po prostopadłym podaniu) Marcin Figiel wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał nie sprawił bramkarzowi zbyt dużych trudności przy obronie. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie.
Huragan: Derejko, Dobrzeniecki ż/k, Zaborowski, Lendzion, Żmuda (84′ Jaszczak), Ochman (73′ Górski), Woźniak, Manaj (56′ Tokaj), Wielądek, Zapaśnik, Figiel
Ciechanów: R. Olszewski, Martin, Borowiec, Załęski (77′ Turowiecki), K. Olszewski, Tosik ż/k, Nowotka, Kamiński ż/k, Sokołowski (42′ Janakakos), D. Matusiak, Żółtek (64′ Tabaka)
Paweł Choim