W środę, 1. czerwca piłkarze czwartoligowego Huraganu Wołomin zmierzyli się na wyjeździe z piątymi w tabeli rezerwami Wisły Płock.Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem gry w szybkim tempie. W tym czasie toczyła się walka cios za cios, ale do przerwy żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Najlepsze okazje ku temu mieli m.in: Marcin Mańko, Marcin Stańczyk, który trafił w boczną siatkę oraz przede wszystkim Łukasz Choiński. Doświadczony pomocnik w 24. minucie będąc w polu karnym przestrzelił tuż obok słupka. Trzy minuty wcześniej miejscowi przeprowadzili kąśliwą kontrę, lecz w sytuacji sam na sam z Łukaszem Derejko chybili. W 27. minucie jeden z zawodników gospodarzy wykonywał rzut wolny i zmusił naszego bramkarza do przeniesienia piłki nad poprzeczką.
Po zmianie stron młodzi Wiślacy nie mieli już tyle animuszu, co było efektem popełnienia przez nich identycznego błędu taktycznego, jak w jesiennym meczu w Wołominie, polegającego na złym rozłożeniu sił. Piłkarze Huraganu zdołali to wykorzystać, a ponadto zdążyli się przystosować do boiska ze sztuczną murawą. W 58. minucie stuprocentową szansę miał Marcin Stańczyk, jednak Kamil Grzelak wygrał ten pojedynek i odbił futbolówkę. Jedenaście minut później za zagranie ręką w polu karnym czerwoną kartkę obejrzał Sebastian Graczyk. Rola egzekutora zwyczajowo przypadła Rafałowi Wielądkowi, który skutecznie przymierzył mimo wyczucia jego intencji przez Grzelaka. Do ustalenia rezultatu spotkania na 0:2 doszło w 75. minucie, gdy Paweł Nowacki dośrodkował z rzutu rożnego do Mikołaja Tokaja, a ten uderzył piętą w krótki róg. Na uwagę zasługuje postawa Dariusza Dadacza i Przemysława Górskiego. Obaj defensorzy powstrzymali w szesnastce co najmniej trzy groźne, pachnące bramkami ataki płocczan. Skład: Derejko ? Lewicki, Dadacz, Górski, Ławcewicz ? Tokaj, Woźniak (66? Ndakiza) ? Wielądek (90? Jasiński), Mańko (62? Wróblewski) ? Choiński (74? Nowacki), Stańczyk.
W minioną sobotę, 4. czerwca podopieczni trenera Andrzeja Grelocha podejmowali u siebie zajmujący dziewiąte miejsce Bug Wyszków. Przyjezdni od początku postawili Huraganowi wysoko poprzeczkę, bowiem skupili się na pressingu. Zagęszczenie gry w środkowej strefie spowodowało, że nasi zawodnicy z trudem przedostawali się pod pole karne gości. W 19. minucie Rafał Wielądek otrzymał z boku podanie od Pawła Nowackiego i bramkarz ledwo opanował piłkę po jego strzale. Odpowiedź Bugu nastąpiła cztery minuty później, kiedy Mateusz Maciak z rzutu wolnego huknął nad poprzeczką. W 41. minucie Rafał Wielądek mając przed sobą Krzysztofa Golenia spudłował.
Decydująca akcja miała miejsce w 55. minucie. Wtedy Marcin Stańczyk dograł do Marcina Mańko, po którego uderzeniu piłka skozłowała i ugrzęzła w siatce obok zaskoczonego bramkarza. W 60. minucie mogło być 2:0, ale Mikołaj Tokaj tylko obił poprzeczkę. Osiemnaście minut później Rafał Wielądek zacentrował ze skrzydła do wbiegającego Marcina Stańczyka, lecz nasz najlepszy snajper minimalnie pomylił się obok słupka. Ostatecznie gracze PWKS-u dowieźli jednobramkowe zwycięstwo, choć trzeba przyznać, iż wskutek usilnych prób Wyszkowa do ostatnich sekund było ono niepewne. Skład: Derejko ? Lewicki, Dadacz, Górski, Ławcewicz ? Tokaj (86? Mierzwiński), Nowacki (71? Woźniak) ? Wielądek (90? Jasiński), Mańko (68? Wróblewski) ? Choiński, Stańczyk.
Do końca sezonu pozostały dwie kolejki. Po trzydziestu spotkaniach wołomiński zespół plasuje się na drugiej pozycji, ze stratą zaledwie punktu do prowadzącego MKS Przasnysz. W najbliższy weekend Huragan otrzyma walkower za mecz z wycofanymi z rozgrywek po rundzie jesiennej Błękitnymi Gąbin. Mimo to na piątek lub sobotę planowany jest sparing z Hutnikiem Warszawa. Do kolejnego starcia ligowego w Wołominie dojdzie dopiero w sobotę, 18. czerwca. Przeciwnikiem Huraganu będzie trzecia w stawce Ożarowianka Ożarów Mazowiecki. Początek rywalizacji o godz. 17:00. PWKS musi zainkasować w tym pojedynku trzy punkty oraz liczyć na minimum jedno potknięcie Przasnysza, aby zdobyć mistrzostwo grupy północnej mazowieckiej IV ligi. Spełnienie takiego scenariusza otworzy drogę do baraży o awans do zreformowanej III ligi z triumfatorem sąsiedniej, południowej grupy ? Victorią Sulejówek albo Mszczonowianką Mszczonów.
Marcin Godlewski