W ramach 19 kolejki Decathlon V ligi Marcovia zmierzyła się na Kasbud Arenie z zajmującym pierwsze miejsce w tabeli KS Łomianki. Pojedynek awizowany był jako hit 19 serii spotkań. Dla podopiecznych trenerów Szulkowskiego i Osolińskiego sobotni mecz był niezwykle ważny w kontekście walki o awans do 4 ligi. Ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby realnie myśleć o dogonieniu zajmującej drugą lokatę Polonii II Warszawa.
Do przerwy byliśmy świadkami wyrównanego pojedynku. Obie drużyny stworzyły sobie po jednej dogodnej okazji. Po stronie Marcovii bliski zdobycia bramki był Maciej Machalski. Niestety uderzenie naszego pomocnika w kapitalnym stylu obronił Marceli Wasilko. Goście z kolei mogli objąć prowadzenie po błędzie Kamila Cholewy. Na całe szczęście zawodnik z Łomianek po przechwyceniu piłki nie zdołał trafić do pustej bramki.
Po zmianie stron byliśmy świadkami wciąż aktualnego piłkarskiego porzekadła, które mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Po niedokładnym wybiciu piłki przez bramkarza gości Daniel Ciechański oddał natychmiastowy, lecz mocno niecelny, strzał. Z perspektywy trybun wydawało się, że najlepszy strzelec Decathlon V ligi nie powinien mieć problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Stało się jednak inaczej i chwilę później goście cieszyli się z objęcia prowadzenia. Nie minęły dwie minuty, a Marcovia stanęła przed znakomitą szansą na błyskawiczne wyrównanie. Po bardzo składnej akcji i zagraniu Eryka Agnyziaka piłkę w polu karnym odbił ręką jeden z defensorów KS Łomianki. Sędzia nie zawahał się podyktować rzutu karnego i Daniel Ciechański mógł ustawić futbolówkę na jedenastym metrze. Niestety intencje strzelca wyczuł Marceli Wasilko i goście w dalszym ciągu prowadzili jedną bramką. Trzy minuty później było już jednak 0:2, gdy rzut karny z zimną krwią wykorzystał Michał Drabik. Po tym trafieniu w szeregi Marcovii wkradła się widoczna nerwowość. Widać było, że drugie trafienie podcięło naszym zawodnikom skrzydła, których nie udało się już niestety rozwinąć. W doliczonym czasie gry wynik podwyższył Marcel Niesłuchowski i KS Łomianki przypieczętował tym samym kolejne z rzędu zwycięstwo.
Piłka nożna ma to do siebie, że bardzo szybko daje szansę na rehabilitację. Teraz przed Marcovią derbowe spotkanie z Huraganem Wołomin. W rundzie jesiennej nasz zespół pokonał lokalnego rywala 5:0. Na pewno nie będzie łatwo powtórzyć taki rezultat, ale wszyscy mocno wierzymy, że z Wołomina wrócimy z kompletem punktów. Kibiców zachęcamy natomiast do wspierania Marcovii nie tylko podczas najbliższego meczu w Wołominie, ale do końca rundy wiosennej. Jak zapowiedział na pomeczowej konferencji trener Bartosz Osoliński – nie poddamy się i będziemy walczyć do ostatniego meczu. Marcovio jesteśmy z wami!
Marcovia Marki – KS Łomianki 0:3 (0:0)
Żółte kartki: Wołos, Kwiatkowski, Agnyziak, Bienias, Cholewa
Skład Marcovii: Kamil Cholewa – Paweł Żmuda (75′ Fabian Pacholak), Marcin Bochenek (C), Michał Wołos (80′ Evan Cole), Patryk Paziewski, Eryk Agnyziak, Karol Bienias (75′ Kamil Marczak), Michał Durajczyk (70′ Mateusz Muszyński), Maciej Machalski, Szymon Kwiatkowski (60′ Emil Kania), Daniel Ciechański
Trenerzy: Michał Szulkowski, Bartosz Osoliński, Rafał Kruchelski (trener bramkarzy) – relacjonuje Marcin Boczoń
Fot. Maciek Gronau Photo
Więcej informacji z Marek

Marki – Nie truj! Wymień swój stary piec

Marki – przerwa w dostawie wody

Zderzenie z ogrodzeniem i ucieczka w ciemność – nietypowy incydent na ulicy Lisa Kuli w Markach

Marki – II Turniej z Pierwszej Pomocy dla dzieci klas 1-3 „Szpital Ratownika Cegiełki”
