W nocy 12 grudnia na drodze wojewódzkiej numer 631 w Markach doszło do niecodziennego i poważnego incydentu, który sparaliżował ruch na kilku kilometrach. Nieokreślony pojazd zgubił glinę pomieszaną błotem, co doprowadziło do zablokowania odcinka między ulicami Dworkową a Cmentarną. Choć nikomu nic się nie stało, konsekwencje tego zdarzenia były odczuwalne dla setek kierowców.
Niebezpieczne warunki na drodze
Glina z błotem pokryła nawierzchnię drogi na odcinku około 3 kilometrów, powodując jej całkowitą blokadę. Jeden z pojazdów wpadł w poślizg i zsunął się do rowu. Na szczęście kierowca nie odniósł obrażeń, jednak sytuacja ukazuje, jak poważne zagrożenie stwarzają tego typu incydenty. Rozlana glina z błotem uniemożliwiła bezpieczne poruszanie się pojazdami, a prace porządkowe prowadzone przez straż pożarną i policję były żmudne i czasochłonne.
Objazdy i oczekiwanie na zarządcę drogi
Ruch na odcinku Dworkowa-Cmentarna został całkowicie wstrzymany. Kierowcy byli kierowani na objazdy, które prowadziły przez pobliskie ulice. Choć wyznaczone trasy miały na celu zminimalizowanie utrudnień, korki i opóźnienia były nieuniknione.
Utrudnienia były wiele godzin
Eksperci podkreślają, że tego typu zdarzenia wymagają precyzyjnych i skoordynowanych działań służb drogowych. Usunięcie kilkunastu ton błota z gliną to proces, który potrwał wiele godzin. Dodatkowo sytuację komplikowała konieczność zapewnienia odpowiedniego zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz późniejsze przywrócenie pełnej funkcjonalności nawierzchni drogi.
fot: OSP Marki