Skończyły się wakacje, więc wracam do pracy. A jest o czym pisać, bo jak by już ktoś zapomniał, to gościliśmy w Krakowie Ojca Świętego i jego młodych przyjaciół z całego świata. Przyjechali, by opowiedzieć Franciszkowi o sobie i swoich problemach. Bez wątpienia, największe wrażenie na słuchaczach zrobiło świadectwo młodej chrześcijanki z Syrii.
?Nazywam się Rand Mittri, mam 26 lat, pochodzę z Aleppo, z Syrii. Jak pewnie wiecie, nasze miasto zostało zniszczone, zrujnowane, nasze życie zostało pozbawione znaczenia. Jesteśmy zapomnianym miastem.
?Dla wielu z was może być trudne poznać i zrozumieć to wszystko, co dzieje się w moim ukochanym kraju, w Syrii. Mnie będzie bardzo trudno opisać w kilku zdaniach życie w bólu, ale postaram się podzielić z wami kilkoma aspektami naszej rzeczywistości. Codziennie nasze życie otacza śmierć. Żyjemy życiem, które jest otoczone przez śmierć. Ale tak jak wy, zamykamy za sobą drzwi, gdy co rano wychodzimy do pracy lub do szkoły. Chwyta nas wtedy strach, że nie wrócimy do naszych domów, tak jak je zostawiliśmy. Może tego dnia zostaniemy zabici. Albo może zginą nasze rodziny. To trudne i bolesne uczucie, wiedzieć, że otacza nas śmierć i zabijanie, że nie ma jak uciec, nie ma nikogo, kto pomoże. Czy to możliwe, że to koniec? Moje doświadczenie z tej wojny jest trudne i przykre. Ale spowodowało, że dojrzałam przed czasem i widzę rzeczy z innej perspektywy.
?Przyjmuję w ośrodku Jana Bosko w Aleppo codziennie ponad 700 młodych mężczyzn i kobiet, którzy przychodzą z nadzieją, że zobaczą uśmiech i usłyszą słowo otuchy i zachęty. Szukają także czegoś, czego brakuje w ich życiu: autentycznego humanitarnego traktowania. Ale jest mi bardzo trudno dawać radość i wiarę innym, kiedy mnie samej brakuje tych rzeczy.
?Moje skromne doświadczenie życiowe nauczyło mnie, że moja wiara w Chrystusa jest silniejsza niż okoliczności. Ta prawda nie wymaga życia w pokoju, wolnego od niedoli. Coraz silniej wierzę, że Bóg istnieje, wbrew całemu naszemu cierpieniu. Wierzę, że czasami przez nasz ból uczy nas prawdziwego znaczenia miłości. Moja wiara w Chrystusa jest powodem mojej radości i nadziei. Nikt nigdy nie zdoła odebrać mi tej prawdziwej radości. Proszę was o modlitwę za mój kraj.?
Co my wiemy o wojnie w Syrii? Nic! A prawda jest banalna. Profesor Jeffrey Sachs: – Ameryka obwinia rosyjskiego prezydenta Władimira Putina o wspieranie prezydenta Syrii Baszar al – Asada, a Rosja obwinia USA za próby usunięcia go. Te skargi mogą wydawać się symetryczne, ale nie są. Próby USA i ich sojuszników obalenia Asada stanowią pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych, zaś rosyjskie wsparcie dla Asada jest w zgodzie z prawem Syrii do samoobrony. Tak, Asad jest despotą, ale Karta Narodów Zjednoczonych nie daje żadnemu państwu licencji na wybranie, których despotów można obalić.?
Wróćmy do Aleppo. W mieście walczą islamscy terroryści i ich amerykańscy sprzymierzeńcy z wojskami Asada. Tylko dzięki temu, że wojskom rządowym udało się oswobodzić część miasta, Rand Mittri mogła przyjechać na spotkanie z Franciszkiem, by usłyszeć: – To niedopuszczalne, że tak wiele bezbronnych osób ? w tym także wiele dzieci ? musi płacić cenę tego konfliktu; cenę za zamknięcie serc i brak woli pokoju ze strony możnych.
Chciałbym, by Polska wreszcie się obudziła i stanęła po jasnej stronie Mocy!