W tym tygodniu, Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. To pierwsze tak poważne wystąpienie opozycji w tej kadencji. Stąd warto, chociaż w części, je poznać, bo nie są to błahe zarzuty. Spadek PKB, naruszanie zasad demokracji, niszczenie dorobku polityki zagranicznej III RP, czystki w urzędach i instytucjach, nepotyzm, upolitycznienie prokuratury, chaos w edukacji czy dewastacja przyrody. Mało?
Ale po kolei.
Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów. Zarzuty: – wyhamowanie gospodarki. Produkt Krajowy Brutto wzrósł w 2016 roku o 2,8 proc., co w porównaniu z PKB z 2015 roku na poziomie 3,9 proc. oznacza wyraźny spadek; – obniżenie poziomu inwestycji; – najszybsze od 10 lat tempo zadłużania Polski. Życie na kredyt!; – niespełnianie przedwyborczych zapowiedzi, m. in. uszczelnienia systemu podatkowego czy podwyższenia do 8 tys. kwoty wolnej od podatku.
Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych. Zarzuty: – prowadzi destrukcyjną, nieprofesjonalną i skrajnie szkodliwą politykę zagraniczną. Osadzona jest ona na nieznajomości europejskich i światowych realiów oraz osobistych fobiach oraz uprzedzeniach polityków Prawa i Sprawiedliwości. Efektem tej polityki jest osłabienie rangi i znaczenia Polski w Unii Europejskiej. Wyrazem tej polityki było nieudzielenie poparcia polskiemu kandydatowi na stanowisko Przewodniczącego Rady Europy.
Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Zarzuty: – niczym nie uzasadnione zmiany na stanowiskach dowódczych i kierowniczych w siłach zbrojnych, m. in. odejście szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, a także dowódcy operacyjnego; – desant ?PiSiewiczów? na spółki i instytucje związane z obronnością, których symbolem jest Bartłomiej Misiewicz. Ze stanowiska pracownika apteki przeszedł na stanowisko rzecznika prasowego Ministra Obrony Narodowej, zdobył złoty medal za zasługi dla obronności, a następnie wszedł do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jego kariera jest najlepszą ilustracją polityki kadrowej PiS w spółkach Skarbu Państwa i w administracji publicznej!
Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia. Zarzuty: – zamknięcie programu refundacji zapłodnienia in vitro; – wybiórczość na liście darmowych leków dla seniorów powyżej 75. roku życia, która – jak wiadomo – nie obejmuje niezbędnych medykamentów dla tej grupy wiekowej i nie spełnia tym samym swoich podstawowych założeń!
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Zarzuty: – upolitycznienie prokuratury. Ziobro jako czynny polityk w rządzie PiS uzyskał prawo do ręcznego sterowania postępowaniami poprzez wydawanie poleceń prokuratorom np. zlecanie prowokacji. A to przecież nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością!
Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury. Zarzuty: – skrajne upartyjnienie mediów publicznych i ich podporządkowanie partii rządzącej. Skandal, rzecz niedopuszczalna w demokratycznym świecie!
Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Zarzuty: – brak przeciwdziałania rządu fali ksenofobii i nienawiści do cudzoziemców i emigrantów.
To nie jest pełna lista zarzutów pod adresem rządu Beaty Szydło. Lecz sądzę, że wystarczająca, by przeprowadzić poważną publiczną debatę nad oceną rządzących i ich moralnym prawem do dalszego sprawowania władzy w Polsce.