W sobotę 18 maja w Warszawie, spotkali się ludzie którym zależy, by Polska była w Europie. To sympatycy Koalicji Europejskiej. Wielu przemawiało, lecz szczególnie zapamiętałem ostatnie wystąpienie, Przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska.
– Czuje się jak w domu. Jak zawsze, kiedy jestem z wami. A dzisiaj jestem z wami, żeby powiedzieć wszystkim Polakom, jak ważne są te wybory. To jest podwójna stawka, chciałoby się powiedzieć: stawka większa niż zwykle!
– Stoję z ludźmi, którzy kiedy mówią o Europie, o Polsce w Europie, kiedy mówią, że Polacy to Europejczycy, a Europa jest także domem dla Polski, to mówią nie po to, żeby kogoś oszukać, zwodzić dwa tygodnie przed wyborami. To są ludzie, którzy planowali to wielkie, historyczne przedsięwzięcie, którzy mówili o Europie, ale których czyny potwierdziły ich słowa. To oni wprowadzili Polskę do Unii Europejskiej. To oni są naturalną, autentyczną gwarancją naszej silnej obecności w Unii Europejskiej. Ich nie trzeba już sprawdzać, na nich można z czystym sumieniem głosować. Słowa te kieruję do wszystkich tych, którzy podobni, jak oni, wierzą, że miejsce Polski jest w Europie, że jest to najlepsze miejsce na ziemi – dla Polski i dla Polaków.
– W bardzo wielu miejscach słyszę lokalnych wodzów dla których idea – a znamy ją dobrze z historii – ?jeden naród, jedno państwo, jedna religia, jeden wódz?. Ale Europa to różnorodność, Europa to zjednoczenie w różnorodności. Bezpieczna Polska w silnej i zjednoczonej Europie to jest dzisiaj najwyższe dobro polityczne Polaków!
– Proszę, nie ryzykujcie przyszłości Polski. Ten wybór jest ważny, ponieważ zdecyduje o tym, kto będzie Polskę reprezentował w Europie, jaka będzie Europa w ciągu najbliższych kilku lat. Kandydaci Koalicji Europejskiej na pewno nie zawiodą. Oni niczego nie muszą udowadniać. Ale to nie są jedyni kandydaci w tych wyborach. Czy na pewno warto podjąć ryzyko głosowania na tych, którzy dzisiaj prezentują się jako Europejczycy z nadzwyczajnym entuzjazmem, ale ten entuzjazm ma raptem dwa tygodnie? Ja dobrze wiem, że będą tak długo Europejczykami, jak długo będzie im to nakazywał interes wyborczy. Oni też wiedzą, czego chcą Polacy. I dlatego przez te dwa tygodnie – z trudem, bo z trudem – jakoś to słowo Europa odmieniają przez przypadki.
– W Europie widzę bardzo wielu kandydatów na lokalnych wodzów. Na świecie różnie ich nazywają, jeden się nazywa prezes, drugi ajatollah, ale różnica jest relatywnie nieduża. Głosując na Europę i na silną Polskę w Europie, głosujecie też na wolną, demokratyczną Polskę bez strachu, bez przymusu, bez pogardy wobec drugiego. To jest dzisiaj najważniejsza gwarancja naszej polskiej wolności, naszego polskiego bezpieczeństwa. Wszystko jest w waszych rękach. Odrzućcie zwątpienie i strach, nie ma żadnego powodu, żebyście się lękali. Jest nas po prostu więcej! Wystarczy w niedzielę pójść i wybrać Polskę i Europę, te dwie wartości, które dzisiaj są razem. Nie możecie zostawić losu naszych dzieci i wnuków w ich rękach. Nasze dzieci i wnuki nigdy nam tego nie wybaczą. Idźcie do zwycięstwa. Polska znowu zadziwi świat i Europę. Wszystko w waszych rękach!
Coś nie na czasie te bzdury. Polacy już nie wierzą w słowa pieska Merkel. Ajatollach wygrał kolejne wybory z rekordowym wynikiem.
Zdrowie Prezesa.