W ubiegłym tygodniu został rozstrzygnięty konkurs, ogłoszony przez Ministerstwo Obrony Narodowej, na projekt obiektu memorialnego ?Wrota Bitwy Warszawskiej 1920? w Ossowie. Wygrała firma architekta Czesława Bieleckiego z Warszawy.
Zgodnie z opisem, usypane zostanie ogromne 15 metrowe wzgórze na którym stanie budynek muzeum, zaś na zboczach skarpy powstanie amfiteatr z którego widzowie będą mogli oglądać rekonstrukcję bitwy. Coś, jak grecka świątynia w Atenach! Od drogi w Ossowie do Muzeum będą wiodły dwie aleje, jedna ze wschodu a druga z zachodu, tworząc Aleję Zwycięstwa. Dopełnieniem będą dwa stalowe ?maszty stulecia? o wysokości 100 metrów, zwieńczone ułańskimi proporcami.
Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej: – Uczczenie, godne uczczenie Bitwy Warszawskiej jest naszym absolutnym obowiązkiem. Są założenia ideowe, które polegają na odtworzeniu całej bitwy, na pokazaniu całego obszaru bitwy, ze wszystkimi wojskowymi elementami. Żołnierze Bitwy Warszawskiej na to zasłużyli, ale i dzisiejsi Polacy na to zasłużyli, aby swoją wiedzę i wrażliwość kształtowała prawdziwa historia.?
Michał Dworczyk, sekretarz stanu w MON: – Do końca października Muzeum Wojska Polskiego ogłosi przetarg nieograniczony w formule ?zaprojektuj i buduj? na przygotowanie dokumentacji, a następnie zbudowanie całego projektu, czyli muzeum i pomnika pola bitwy w Ossowie. Chcielibyśmy, żeby już wiosną następnego roku została wbita pierwsza łopata.?
Projekt rzeczywiście robi wrażenie swoim ogromem i rozmachem architektonicznym. Niestety, zabrakło w tym projekcie miejsca dla szczególnego upamiętnienia bohatera tej bitwy, księdza kapelana Ignacego Skorupki. Chociażby skromnym mauzoleum! Czyżby MON, samorząd lokalny i Kościół o tym Kapłanie zapomnieli? Gdzież tu ?prawdziwa historia??
Ale to nie wszystko. Mówi się jeszcze o wybudowaniu drugiego muzeum Bitwy Warszawskiej w Radzyminie. W listopadzie 2016 roku, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński zapowiedział przecież budowę muzeum właśnie w tym mieście.
Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński: – Jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na razie nie komunikowaliśmy tego, bo nie został podpisany list intencyjny w tym zakresie. Jak tylko to się stanie, na pewno o tym poinformujemy. Dokumentacja, którą przygotowujemy, jest potrzebna, żeby sformalizować rozmowy z ministrem kultury. Kibicuję Ossowowi na równi z Radzyminem, ponieważ wiele osób, przez wiele lat się starało, żeby rzeczywiście Ossów również upamiętnić. Mam nadzieję, że i jednej, i drugiej placówce uda się do roku 2020.?
Czy to tylko rywalizacja?
Leszek Czarzasty, przewodniczący rady miejskiej w Wołominie: – Ja myślę, że ta rywalizacja zawsze w jakimś stopniu występowała. Uważam jednak, że niepotrzebnie, bo jeśli Radzymin będzie z czymś gotowy – będzie miał teren, projekt, to wtedy dopiero może myśleć o tym muzeum. To muzeum może mieć zupełnie inny charakter niż w Ossowie. Myślę, że to nie przeszkadza, bo ten szlak bitwy idzie przez Radzymin, Wołomin, więc przyszli zwiedzający będą mieli po prostu więcej atrakcji, bo powstanie również coś w Radzyminie – czego my absolutnie nie negujemy i uważamy, że jeżeli będzie taka możliwość, to powinno tam powstać muzeum.?
Sądzę, że należałoby jednak o tym poważnie porozmawiać.