Rozpoczął się proces formowania organów wykonawczych w naszych gminach, zwany … dzieleniem stołków. Lecz jest jeszcze zbyt wcześnie, by o tym mówić. Dopiero w styczniu nowe władze okrzepną i wszystko stanie się jasne i zrozumiałe. Poczekajmy. Są inne, ważniejsze tematy. Chociażby wizyta papieża Franciszka w Parlamencie Europejskim. Zdumiewające, jak mało o tym historycznym wydarzeniu powiedziano w polskich mediach. Czyżby ktoś wpływowy obraził się na Papieża?
Oto, o czym ? m.in. – mówił papież Franciszek do europarlamentarzystów: – Chciałbym skierować do wszystkich obywateli Europy orędzie nadziei i zachęty. Orędzie nadziei, którego podstawą jest ufność, że trudności mogą stać się silnymi katalizatorami jedności. Zachęty, by powrócić do stanowczego przekonania ojców założycieli Unii Europejskiej, którzy pragnęli przyszłości opierającej się na zdolności do wspólnego działania na rzecz przezwyciężenia podziałów i krzewienia pokoju i jedności wśród wszystkich narodów kontynentu.
Dzisiaj promowanie praw człowieka odgrywa kluczową rolę w ramach zaangażowania Unii Europejskiej na rzecz wspierania godności osoby, zarówno w jej wnętrzu, jak i w relacjach z innymi państwami. Jaka bowiem godność istnieje rzeczywiście, kiedy nie ma możliwości swobodnego wyrażania swej myśli czy wyznawania? Jaką godność może mieć kiedykolwiek osoba, która nie ma pożywienia czy minimum niezbędnego do życia, czy co gorsza, pracy, która namaszcza ją godnością? Krzewienie godności osoby oznacza uznanie, że posiada ona niezbywalne prawa, których nie może być pozbawiona arbitralnie przez nikogo. Istocie ludzkiej grozi bowiem sprowadzenie do bycia jedynie trybikiem w mechanizmie, który traktuje ją na równi z dobrem konsumpcyjnym, którego można używać, tak że ? jak to niestety często widzimy ? gdy życie nie odpowiada potrzebom tego mechanizmu, jest odrzucane bez większego wahania, jak w przypadku nieuleczalnie chorych, ludzi starszych, opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabitych przed urodzeniem.
Motto Unii Europejskiej brzmi: Jedność w różnorodności. Ale jedność nie oznacza uniformizmu politycznego, gospodarczego, kulturalnego czy myśli. W istocie każda autentyczna jedność żyje bogactwem tworzących ją różnorodności: jak rodzina. W tym sensie uważam, że Europa powinna być rodziną narodów, które mogłyby odczuć bliskość instytucji Unii Europejskiej, o ile będą one w stanie umiejętnie połączyć ideał pożądanej jedności z właściwą każdemu różnorodnością, doceniając poszczególne tradycje, zdając sobie sprawę ze swej historii i korzeni.
Umieszczenie w centrum osoby ludzkiej oznacza przede wszystkim zezwolenie, aby wyrażała ona swobodnie swe oblicze i swoją kreatywność, zarówno na poziomie jednostki jak i narodu. Z drugiej strony szczególne właściwości każdego stanowią autentyczne bogactwo, o ile służą wszystkim.
Jak nietrudno się domyśleć, to słowa: ?szczególne właściwości każdego stanowią autentyczne bogactwo, o ile służą wszystkim? tak wzburzyły rodzimy establishment. Dlatego zapamiętajmy je: … o ile służą wszystkim. Cieszę się, że przypomniał nam je Papież z Argentyny! Szczególnie teraz, gdy kształtują się władze samorządowe w naszych małych ojczyznach.