W ubiegłym tygodniu Ukraina hucznie świętowała swoją 25. rocznicę państwowości. Była parada wojskowa, przemarsz militarnych formacji banderowców, przemówienia i ?
jeden zagraniczny gość na trybunie, Andrzej Duda, prezydent RP. Nie jest bowiem tajemnicą, że dla przywódców wolnego świata, Ukraina to chory, skorumpowany i zdemoralizowany kraj, do którego się nie jeździ, podobnie jak do Korei Północnej. Czyżby politycy Prawa i Sprawiedliwości o tym nie wiedzieli? A powinni! To przecież w gazecie, kojarzonej z prawą stroną polskiej sceny politycznej, ukazał się obszerny wywiad z rzecznikiem banderowców, zwanych dzisiaj Prawym Sektorem, Artiomem Skoropadskim. Wystarczyło przeczytać!
?Podobnie jak Stepan Bandera uważamy, że niezależnie od pochodzenia i religii każdy, kto popiera ideę niepodległej, zjednoczonej Ukrainy, jest naszym sojusznikiem. Z kolei każdy, kto sprzeciwia się tej idei, jest naszym wrogiem. My wyznajemy ideologię ukraińskiego nacjonalizmu i dla nas niemiecki nazizm oraz sowiecki bolszewizm to absolutnie równoznaczni wrogowie narodu. Kiedy przyszedł Hitler, niektórzy uwierzyli, że poprze on ideę niepodległej Ukrainy. Zresztą, gdy Ukraińcy zrozumieli, że zostali oszukani przez nazistów, uciekli od Niemców i poszli do UPA, która walczyła o niepodległość z armią niemiecką, sowiecką i AK.
?Co to ma niby znaczyć: walczyła z polską ludnością cywilną?! To była wojna, w której przeciwko sobie walczyły UPA i AK! Wątpliwości budzi liczba ofiar. Są różne wersje. Zdaniem niektórych, liczba 100 tysięcy Polaków jest wyolbrzymiona. Zresztą nad ustaleniem faktów pracują też wspólnie polscy i ukraińscy historycy. Paradoksalnie powiedziałbym, że w tej sprawie wszyscy mają rację i jednocześnie jej nie mają. A to dlatego, że przede wszystkim to była wojna. Nie będziemy udawać, że Polacy Ukraińców nie zabijali, bo zabijali! Tak samo Ukraińcy zabijali Polaków! Tak już bywa w czasie wojny. To było jednak 70 lat temu.
?Ukraińcy nie zabijali Polaków za narodowość, ale za to, że okupowali etnicznie ukraińskie ziemie. Hitler mordował Żydów za pochodzenie, ukraińscy nacjonaliści po prostu eliminowali wrogów. Oprócz Polaków ginęli także Czesi i Ukraińcy, którzy pomagali Polakom. Ukraińcy zabijali Polaków, ale Ukraińcy zabijaliby także ludzi jakichkolwiek innych narodowości, jeśli okupowaliby ziemie historycznie należące do Ukrainy. Konflikt wybuchł na historycznie ukraińskich ziemiach. To nie my przyszliśmy do Polski, żądając czegoś od Polaków, to Polacy przyszli na naszą ziemię i poniżali naszych przodków, pozycjonując siebie jako elitę i wywołując jednocześnie nienawiść ze strony zwykłych Ukraińców. Jeszcze raz chcę podkreślić, że błędy historyczne 1943 r. w żaden sposób nie powinny wpływać na współczesne relacje naszych narodów, bo mamy dziś wspólnego wroga ? imperialną Rosję, która chwali decyzję polskiego parlamentu o uznaniu tzw. rzezi wołyńskiej za ludobójstwo, którego, bez wątpienia, nie było.?
Na szczęście, polscy historycy rzeź wołyńską widzą inaczej i nazywają rzecz po imieniu – ludobójstwo. Mimo to, polski Prezydent kłaniał się maszerującym kombatantom UPA na kijowskim prospekcie. Wstyd!