W Wielki Czwartek, papież Franciszek odprawił mszę Wieczerzy Pańskiej w ośrodku dla uchodźców w miejscowości Castelnuovo di Porto pod Rzymem. W czasie mszy w geście symbolizującym pokorną służbę i uniżenie Franciszek umył stopy 11 uchodźcom – z Syrii, Pakistanu, Mali, Nigerii – oraz Włoszce, pracownicy placówki. Było wśród nich trzech muzułmanów, hinduista, trzy chrześcijanki Koptyjki, pięcioro katolików. Zaś w homilii powiedział: ?Oto dwa gesty: Jezus myje stopy, a Judasz sprzedaje go za srebrniki. My tutaj razem, wywodzący się z różnych religii i kultur, ale dzieci tego samego Ojca, bracia. Wszyscy dokonujemy gestu braterstwa i wszyscy mówimy: jesteśmy inni, różnimy się, mamy różne religie i kultury, ale jesteśmy braćmi i chcemy żyć w pokoju. Każdy z was niesie swoją historię, tyle krzyży, tyle bólu, ale ma też otwarte serce, które chce braterstwa. Niech każdy z was w języku swej religii modli się do Boga, aby to braterstwo szerzyło się na świat i aby nie było już 30 srebrników za zabicie brata, aby zawsze było braterstwo i dobroć.?
Czyżby to papieskie przesłanie nie było oczywiste: tak dla uchodźców a zdecydowane nie dla terrorystów? A mimo to wśród polskich polityków wywołało zdumiewające poruszenie. Padły kompromitujące ich deklaracje, komentarze i opinie. Zaczęła Beata Szydło: – Powiem bardzo wyraźnie: nie widzę możliwości, ażeby w tej chwili migranci do Polski przyjechali! Po szoku wywołanym tą deklaracją, musiał interweniować rzecznik rządu, Rafał Bochenek: – Dopóki procedury bezpieczeństwa związane z przyjmowaniem i weryfikacją imigrantów nie będą działały, Polska nie jest wstanie przyjąć imigrantów na swoim terytorium! Inaczej już tę kwestię tłumaczył Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych: – Ojciec Święty ma inną rolę, działa w zupełnie innym polu i nie wolno tego łączyć z polityką. Mówimy imigrantom ?nie?, nie dlatego, że ich nie lubimy, tylko dlatego, że nie ma dla nich pracy. Zresztą uchodźcy sami nie chcą być przekierowywani do Polski.
Co by nie powiedzieć, te wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości wyraźnie rozminęły się z intencją Ojca Świętego. Mało tego, w mediach społecznościowych sympatycy rządzących zaczęli obrażać Papieża, kwestionując jego prawo do nauczania ?prawdziwych katolików? Ewangelii! Mimo to, żaden z prominentnych polityków PiS nie odciął się od tych haniebnych wpisów. W Wielką Niedzielę, metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz powiedział wprost. ?Wielkanoc roku 2016, to czas konfliktów w świecie, trwających wojen, ginących ludzi, to czas terroryzmu, który przenika cały współczesny świat i niestety zaczyna być coraz bliżej nas. Ten kontekst, to jest także lęk przed czymś nieokreślonym, ale czasem to zupełnie konkretny strach i po ludzku to rozumiemy. Ale ten kontekst, to jest także szukanie mądrych, roztropnych, bezpiecznych dla kraju, dla ludzi rozwiązań. Ale rozwiązań takich, które nie byłyby obok Ewangelii, albo które nie byłyby – nie daj Boże – wbrew Ewangelii. Bo kiedy coraz częściej słyszymy z ust poważnych ludzi, poważnych komentatorów, słowa, że papież Franciszek przesadza w tym upominaniu się o uchodźców, to już jest bardzo źle. Ale naprawdę bardzo źle będzie wtedy, kiedy powiemy, że Ewangelia i Chrystus w Ewangelii jest przeciw temu, z czym my się musimy dzisiaj borykać.?
? opamiętajmy się!
Ilu arabów pan przyjmie do swojego domu i będzie ich utrzymywał?