Arkadiusz Mularczyk z PiS: – Myślę, że byliśmy jako Polacy przez wiele lat oszukiwani frazesami o polsko – niemieckim pojednaniu. A Niemcy prowadziły wobec Polski bezwzględną i bezduszną politykę unikania płacenia odszkodowania polskim obywatelom, a także Polsce, w sytuacji gdy te odszkodowania płaciły innym krajom. Biuro Analiz Sejmowych przygotowało opinię prawną w tej sprawie. Polska poniosła największe straty ludności, majątku narodowego, największe straty osobowe i materialne ze wszystkich państw europejskich, w związku z tym, że Niemcy prowadziły politykę okupacyjną, która polegała na celowej i zorganizowanej eksterminacji ludności, a także w związku z tym, że intensywnie eksploatowano społeczeństwo polskie, poprzez przymuszanie do pracy, celowo niszczono polski majątek narodowy. BAS stoi na stanowisku, że w świetle zapisów konwencji haskiej, konferencji poczdamskiej i praktyki międzynarodowej, Polsce przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze. Odszkodowania, jakie dostali Polacy od Niemiec to kwota około 600 milionów marek. To były dwie transze, jedna – 100 milionów, przeznaczona na rzecz osób, które były poddane eksperymentom medycznym w 1972 roku, i druga – 500 milionów marek w 1991 roku, przyznana rządowi Polski, na podstawie której utworzono Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie. Kwota ta nie stanowi nawet 1 procenta sumy, jaką rząd niemiecki przeznaczył na wypłatę odszkodowań na rzecz obywateli Europy Zachodniej, USA i Izraela! Co więcej, ta kwota wypłacona została około milionowi Polaków, którzy byli poddani pracy przymusowej bądź eksperymentom medycznym. Średnio więc na jedną osobę wypadło 689 złotych rekompensaty, czyli dziś to jest kwota około 150 euro. Po lekturze opinii BAS można wyciągnąć wniosek, że Polska ma podstawy ubiegać się o reparacje od Niemiec. Zasady słuszności przemawiają za tym, że Polska ma prawo dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od RFN, ponieważ przepisy prawa międzynarodowego oraz praktyka Niemiec pokazały, że Niemcy wypłacają odszkodowania po II wojnie światowej, aż do teraz, wielu krajom, które poniosły znacznie mniejsze szkody niż Polska.
Niemiecki historyk Gregor Schoellgen: – Wysuwanie przez Polskę roszczeń reparacyjnych grozi powrotem do dyskusji o polskich granicach – nie tylko zachodniej, lecz także wschodniej. Przejęcie przez Polskę po wojnie dawnych ziem niemieckich pokryło w znacznym stopniu polskie roszczenia reparacyjne wobec Niemiec. Do końca 2015 roku RFN wypłaciła łącznie świadczenia będące zadośćuczynieniem za wojnę w wysokości 73,4 mld euro. Kto podważa dziś w jakimkolwiek punkcie kompleksowe status quo na tym obszarze, wrzucając na przykład problem reparacji, ten znajdzie się niespodziewanie w epoce wojen światowych. Kto może tego chcieć?
To racje niemieckie, lecz porównując łączną kwotę reparacji wojennych jaką wypłaciły Niemcy wszystkim krajom, do tej jaką otrzymała Polska, możemy bez wątpienia uznać, że jako Naród, zostaliśmy oszukani! Lecz chyba ma rację poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej gdy mówi: – Jeżeli rządowi z Prawa i Sprawiedliwości zależałoby na tym, żeby uzyskać jakiekolwiek kwoty ze strony Niemiec, przygotowałby ekspertyzy i w kontaktach dyplomatycznych, nie przez media, zaczął z Niemcami o tym rozmawiać.
Z nienawiści do Kaczyńskiego „redaktor” został folksdojczem?.