Marszałek Sejmu, Radosław Sikorski, zarządził na 10 maja wybory prezydenckie. W minioną sobotę Prawo i Sprawiedliwość, jako pierwsze poważne ugrupowanie polityczne, zorganizowało konwencję wyborczą przedstawiając nam Andrzeja Dudę jako swojego kandydata na urząd prezydenta RP.
Europoseł Andrzej Duda niczym w przeszłości nie zasłynął, nie mógł więc powoływać się na dorobek w swoim pierwszym oficjalnym przemówieniu. Przywołał więc prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tragicznie zmarłego w Smoleńsku w 2010 roku. ?Jego misja nie została zakończona. Nie dokończył swojego dzieła, a dziś ? wierzę w to z całego serca ? Polacy oczekują, że tamto dzieło zostanie podjęte na nowo. Że Polska znów będzie się zmieniać w Polskę sprawiedliwości, uczciwości i równych szans, która dostrzega każdego swojego obywatela. Polsce znów jest potrzebna prezydentura aktywna. Prezydentura, która będzie korzystała z konstytucyjnych możliwości i będzie realizowała swoje konstytucyjne obowiązki. Podstawowym obowiązkiem prezydenta Rzeczypospolitej jest dbanie o naród, jest dbanie o społeczeństwo. Dlatego, że to prezydent, jako jedyny w Polsce otrzymuje od narodu swój mandat. To jest mandat dany przez całe społeczeństwo i z tym mandatem wiążą się nie tylko uprawnienia dla prezydenta, ale także i rozległe obowiązki. Tym podstawowym obowiązkiem prezydenta jest dbanie o sprawy społeczeństwa, jest otwartość na sprawy społeczeństwa, jest uważanie na krzywdę ludzką, jest bronienie społeczeństwa przed wszystkimi niekorzystnymi zmianami, które chcą wprowadzić rządzący, które przechodzą przez parlament. Prezydent nigdy nie powinien się godzić na podpisanie ustaw, które uderzają w całe społeczeństwo, nigdy nie powinien się godzić na to, by finanse publiczne ? budżet, ratowany był kosztem najuboższych. Głowa państwa ma stać na straży dobra społecznego, na straży Rzeczypospolitej Polskiej, a Rzeczpospolita to jej naród. Prezydent Bronisław Komorowski nigdy nie powinien był podpisywać ustawy podwyższającej wiek emerytalny wszystkim Polakom do 67. roku życia. Nigdy nie powinien był się na to zgodzić. Chcę jasno zapowiedzieć i zawrzeć umowę ze wszystkimi Polakami ? jeżeli zostanę prezydentem, jeśli Polacy mnie wybiorą, jednym z pierwszych projektów, jaki wniosę do Sejmu będzie ustawa przywracająca poprzedni wiek emerytalny?.
?Moja prezydentura nie będzie prezydenturą obaw i politycznego kunktatorstwa, obaw przed społeczeństwem, które protestuje przeciwko niekorzystnym zmianom. Ile grup społecznych było w Warszawie przez ostanie prawie pięć lat? Miliony ludzi, miliony Polaków miały oczekiwanie, wobec dzisiaj rządzących i prezydenta. Czy prezydent ich przyjął? Czy rozmawiał? Czy szukał z nimi dialogu? Nie! Zawsze tylko podpisywał te ustawy, które przyniesiono mu z Sejmu. To jest rola prezydenta? Prezydent ? notariusz rządu? Ja takiej prezydenturze mówię nie! Polacy oczekują od prezydenta roli arbitra. Jako prezydent będę współpracował z każdym rządem, który prowadzi działania pro obywatelskie, który chce tworzyć nowe miejsca pracy, będzie przygotowywał odpowiednie ustawy. Dziś miejsca pracy się likwiduje. To nie jest polityka, którą mógłby zaakceptować prezydent RP, to nie jest odpowiedzialność za sprawy państwa. To jest służenie rządowi. Rządowi, który w tych sprawach jest przeciwko narodowi. Nie waham się tego powiedzieć?.