Dobre wejście w sezon piłkarzy Dolcanu Ząbki. W pierwszych trzech meczach ligowych zremisowali ? u siebie z Arką Gdynia ? 0:0, na wyjeździe z Widzewem Łódź ? 1:1; pokonali również u siebie legnicką Miedź ? 2:0. W Pucharze Polski po dogrywce ograli Radomiaka Radom 2:1.
W Ząbkach doszło do kilku ciekawych transferów. Skład wzmocnili Mateusz Cichocki, którego wypożyczono po raz drugi z Legii; Patryk Mikita, który także przybył z ekipy mistrzów Polski, po raz drugi w Dolcanie zagra również Tomasz Chałas. Ze szczecińskiej Pogoni przyszedł Norbert Neumann zaś Julien Tadrowski to młody obrońca, który ostatnio grał w Górniku Łęczna. Z Herty Berlin na rok wypożyczono Rafała Włodarczyka. Ząbki opuścili: Dariusz Zjawiński [Cracovia], Rafał Grzelak [Podbeskidzie], Szymon Lewicki wrócił do Legionovii Legionowo, Łukasz Matuszczyk w nowym sezonie zagra w Lechii Tomaszów Mazowiecki, zaś Piotr Bazler zagra w Huraganie Wołomin.
Nowy trener to także nowy sztab szkoleniowy. Za szkolenie bramkarzy odpowiadał będzie Piotr Wojdyga. Pracował już w wielu klubach ekstraklasy, zaś jako piłkarz grał wiele lat na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju. Asystentem Marcina Sasala będzie Andrzej Wyroba.
Nowy trener i… niespodziewany wygrany rywalizacji w bramce. W pierwszym meczu sezonu 2014\15 między słupkami stanął Mateusz Kryczka, którego chwalił Robert Podoliński. Jednak wyżej ceniono Rafała Leszczyńskiego i Macieja Humerskiego. Starcie z Arką Gdynia było pełne sytuacji, natomiast zabrakło skuteczności z obu stron. Do siatki wprawdzie trafił Bartosz Wiśniewski, ale był na pozycji spalonej. Drugi mecz to wyjazd do Łodzi. Widzew po spadku z ekstraklasy osłabiony, lecz wciąż groźny na własnym terenie. Przewagę mieli goście. Potwierdzili ją w 21 minucie. Pierwszą bramkę w sezonie dla Dolcanu strzelił Patryk Mikita. Długo nie nacieszyli się tym prowadzeniem, bo 10 minut później wyrównał Augustyniak. Goście szukali wygranej, zaś miejscowi nastawili się na kontry. Ostatecznie wynik się nie zmienił. Marcin Sasal był niezadowolony po tym spotkaniu. W tygodniu podopiecznych trenera Sasala czekał mecz w Pucharze Polski z Radomiakiem Radom. Wydawało się, że szybko uda się załatwić sprawę awansu. W piątej minucie Rafał Zembrowski wyprowadził klub z Ząbek na prowadzenie. Przyjezdni kontrolowali mecz do 77 minuty, kiedy czerwień ujrzał Mateusz Cichocki.
Po tym wydarzeniu Radomiak przycisnął, a ząbkowianie bronili się na własnej połowie. W doliczonym czasie gry klub z Radomia doprowadził do dogrywki. Klasę i spryt pokazał klub z I ligi. W 105 minucie Dolcan wywalczył rzut karny, którego na gola zamienił Bartosz Wiśniewski. Wynik ten nie uległ zmianie, pomimo prób gospodarzy. W następnej rundzie na graczy trenera Sasala czeka Pogoń Szczecin. Miedź Legnica to niewygodny rywal dla klubu z Ząbek w Ząbkach. Nie wygrali u siebie z klubem z Legnicy, odkąd ten wrócił do I ligi. Legniczanie od początku chcieli utrzymywać się przy piłce, a to pasowało gospodarzom. W 11 minucie lobować bramkarza gości chciał Mikita, ale minimalnie chybił. W 15 minucie idealną sytuację miał Mazek, lecz jego strzał sprzed linii pola karnego wybił obrońca Miedzi. Następnie inicjatywę przejęła Miedź, ale wiele z tego nie miała. Końcówka pierwszej połowy to znów groźni miejscowi. W 42 minucie na piąty metr zagrał Piesio, ale jego dwóch kolegów było na spalonym. W samej końcówce sam Piesio wziął sprawy w swoje ręce i trafił na 1:0. Od początku drugiej połowy atakował Dolcan, jednak był nieskuteczny. Szansę mieli Piesio i Jakubik. Około 60 minuty znów Miedź chciała przejąć inicjatywę, ale tego dnia grali bez pomysłu. Gra zaostrzyła się w środku pola.
Dopiero 10 minut przed końcem gracze trenera Stawowego groźnie zaatakowali i miejscowi mieli trochę szczęścia. Najpierw rajd Szczepaniaka i centry nie zamknął Kakoko, a potem nikogo nie było z prawej strony, aby zamknąć akcję. W 90 minucie po raz drugi trafił Piesio. Przejął piłkę na 30 metrze od bramki Ptaka, minął Midzierskiego i bez trudu pokonał bramkarza rywali. Tak drużyna z Ząbek wygrała po raz pierwszy w sezonie. Marcin Sasal dość dobrze po raz drugi przywitał się z kibicami z Ząbek. Taka postawa jego graczy zwiastuje kolejny dobry sezon w Ząbkach.
Przemek Kur