W czerwcowy weekend ( 16-17 czerwca) odbył się IV Wołomiński Festiwal Piwa i Dobrego Jadła organizowany przez Fundację Daj Mi Skrzydła, nad którym honorowy patronat objęła Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina. Wydarzeniu przyświecał szczytny cel charytatywny bowiem część dochodu z części komercyjnej zostanie przeznaczona na zakup pionizatora dla osoby potrzebującej takiego sprzętu.
– Celem organizacji tego wydarzenia jest zebranie środków na pomoc osobom potrzebującym wsparcia. Organizowaliśmy je, jako Fundacja Daj Mi Skrzydła, po raz czwarty i za każdym razem zbieramy w ten sposób dodatkowe środki, aby móc wesprzeć finansowo podopiecznych naszej Fundacji. Tym razem pomoc będzie skierowana dla Pawła Pietrzaka, młodego chłopaka z Gminy Wołomin, cierpiącego od urodzenia na okołoporodowe dziecięce porażenie mózgowe – mówi Anna Jadacka, Prezes Zarządu Fundacji Daj Mi Skrzydła.
50 000,00 zł. to koszt zakupu pionizatora, na który organizacja stara się zebrać fundusze. Sprzęt ułatwi codzienne funkcjonowanie podopiecznego Fundacji.
– Było to dwudniowe wydarzenie, które towarzyszyło obchodom Dni Wołomina. Do udziału w nim zaprosiliśmy najlepsze browary rzemieślnicze z całej Polski. Warto dodać, że wśród nich nie zabrakło naszego lokalnego Browaru Rzemieślniczego Wołomin. Oprócz tego, zgodnie z nazwą wydarzenia, nie zabrakło dobrego jadła. Były Food Trucki z różnego rodzaju kuchnią ale również nasze Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Duczkach – dodaje Bogdan Domagała, Prezydent Fundacji Daj Mi Skrzydła.
Nasi rozmówcy dodają, że każde pozyskane środki sprawiają radość bo pozwalają pomagać osobom, które tej pomocy bardzo potrzebują.
– A naszym wiodącym celem jest właśnie pomaganie osobom potrzebującym – podkreśla Anna Jadacka.
– Fundacja Daj Mi Skrzydła powstała w 2012 roku a od roku 2017 ma swoją siedzibę w Wołominie. Otaczamy swą opieką osoby chore na stwardnienie zanikowe boczne oraz najbardziej skomplikowane odmiany chorób nowotworowych. Jesteśmy fundacją niewielką, dlatego każdego z naszych Podopiecznych możemy otoczyć indywidualną opieką. W problemy każdego angażujemy się osobiście, każdy z nich staje się częścią naszej społeczności. Od początku istnienia fundacji wszystkie działania wykonujemy pro bono nie pobierając żadnego wynagrodzenia finansowego. Do naszej fundacji trafiają zwykli ludzie, którzy potrzebują wsparcia, nie tylko finansowego ale psychicznego i organizacyjnego. Zawsze mogą liczyć na naszą pomoc oraz na dobroczynność innych ludzi… Naszym Podopiecznym dajemy skrzydła. Poczucie zaopiekowania, zorganizowania, wspólnoty, którą zaczynają wokół siebie tworzyć. Odpowiadamy na wszystkie potrzeby lokalnej społeczności – wyjaśnia prezes Jadacka.
TUR