W ostatnich dniach Wołomin stanął przed poważnym wyzwaniem, rekordowe opady deszczu spowodowały niewielki wyciek nieznanych substancji ze składowiska odpadów w Wołominie. W związku z zagrożeniem Arkadiusz Werelich – starosta wołomiński zwołał Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Służby uspokajają – sytuacja jest pod kontrolą, próbki substancji zostały przekazane do badania. Nie są obserwowane żadne zmiany w funkcjonowaniu ekosystemu rzeki Czarnej. Zabezpieczono wszelkie możliwości przedostawania się zanieczyszczonych wód opadowych do rzeki. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele PSP, Policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Powiecie oraz Wydziału Ochrony Środowiska w Powiecie. – informuje Starosta.
Czy Wołomin to tykająca bomba ekologiczna?
Elżbieta Radwan, Burmistrz Wołomina podkreśliła, że najważniejszym priorytetem władz była ochrona środowiska naturalnego oraz zdrowia mieszkańców. Składowisko odpadów w Wołominie od dawna jest przedmiotem dyskusji, stanowiąc realne zagrożenie dla ekosystemu, zwłaszcza w kontekście tak ekstremalnych zjawisk pogodowych. Opady deszczu przyczyniły się do niewielkiego wycieku zanieczyszczonych wód opadowych, co mogło doprowadzić do przedostania się szkodliwych substancji do rzeki Czarnej.
-19 sierpnia o 15:47 Otrzymaliśmy zgłoszenie o nieznanej substancji w nurcie rzeki Czarna w miejscowości Wołomin – mówi Jan Sobków, rzecznik straży pożarnej – Po przyjeździe strażacy potwierdzili zdarzenie. Miał miejsce wyciek substancji ropopochodnej z terenu przemysłowego do rzeki. Działania strażaków polegały na zestawieniu zapór sorpcyjnych na rzece oraz „zakorkowaniu” odpływu wód opadowych z terenu przemysłowego do rzeki. W dniu 20 sierpnia 2024 ok. godziny 10:00 skontrolowano rzekę, nie stwierdzono zagrożenia. Razem ze strażakami pracowali przedstawiciele służb i inspekcji m. in. WIOŚ, GIOŚ, Państwowe Gospodarstwo „Wody Polskie” aż do 20 sierpnia do godz 3:40. – podsumował działania służb Jan Sobków, rzecznik straży pożarnej
Działania władz były natychmiastowe. Zwołano Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, aby dokładnie ocenić sytuację i zaplanować odpowiednie kroki. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele straży pożarnej, policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz wydziałów odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe i ochronę środowiska na poziomie powiatu. Wspólne działania tych jednostek pozwalają na szybkie zabezpieczenie terenu składowiska i zminimalizowanie ryzyka dalszych wycieków.
Władze uspakajają mieszkańców, informując, że sytuacja jest pod kontrolą, a próbki substancji zostały przekazane do specjalistycznych badań. Dotychczasowe wyniki nie wykazały negatywnego wpływu na funkcjonowanie ekosystemu rzeki Czarnej, co daje nadzieję na brak dalszych komplikacji. Wszystkie możliwe drogi przedostania się zanieczyszczonych wód opadowych do rzeki zostały zabezpieczone, co potwierdzili specjaliści obecni na miejscu.
Miliony na usunięcie odpadów: kto zapłaci za lata zaniedbań?
Burmistrz Elżbieta Radwan zwróciła jednak uwagę na szerszy problem związany z nielegalnymi składowiskami odpadów, który dotyka nie tylko Wołomin, ale setki innych miejscowości w Polsce. Wiele z tych składowisk powstało na przestrzeni lat bez odpowiedniego nadzoru, co dziś rodzi poważne konsekwencje. Usunięcie odpadów to ogromne wyzwanie finansowe, przekraczające możliwości lokalnych samorządów. Koszt szacowany na 200-250 milionów złotych wymaga wsparcia ze strony rządu centralnego. Bez tych środków samodzielne rozwiązanie problemu wydaje się niemożliwe.
Infrastruktura kolejowa w Wołominie
Oprócz kwestii związanych ze składowiskiem odpadów, podczas rozmów poruszono również temat infrastruktury kolejowej w Wołominie. Potrzeba budowy nowych przepraw dla pieszych i pojazdów, w tym tuneli oraz modernizacji dworca, jest paląca. Rozwój infrastruktury jest niezbędny, aby sprostać rosnącym potrzebom mieszkańców, zwłaszcza w kontekście coraz większego natężenia ruchu kolejowego i drogowego.
fot: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie