Podczas ubiegłotygodniowej sesji rady powiatu doszło do dość stanowczej wymiany zdań na temat inwestycji drogowych prowadzonych przez powiat. Konstrukcja budżetu zakłada określony wkład samorządów gminnych na poczet udziału w naprawie bądź budowie dróg powiatowych biegnących przez teren gmin. ? Na jakiej podstawie założono, że te pieniądze w takiej wysokości trafią do budżetu ? pytał radny Stanisław Żak z Jadowa.
Remonty i poprawa stanu dróg powiatowych w minionych kadencjach odbywała się często przy współfinansowaniu inwestycji przez samorządy gminne. Czy stan ten utrzyma się nadal? Czy powiat będzie warunkował prowadzenie inwestycji drogowych na drogach powiatowych od wkładu finansowego gminy? To pytania jakie wynikały z dyskusji podczas obrad rady. Część radnych stoi na stanowisku, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. ? Coraz więcej obowiązków jest nakładane na gminy. Trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie gminy stać na takie nakłady ? mówili radni podczas dyskusji nad budżetem. Dyskusję w tym temacie wywołał Stanisław Żak, radny powiatowy z Jadowa, wieloletni wójt gminy Jadów.
? Zwracam się do zarządu, aby zobowiązał swoje służby do określenia nakładów niezbędnych na tak zwaną wartość odtworzeniową dróg utwardzonych czyli na ich bieżące utrzymanie. Wiele dróg powiatowych jest niestety w bardzo złym stanie. Często interwencje w bieżące utrzymanie dróg podejmujemy zbyt późno wtedy, kiedy nie ma już czego odtwarzać ? mówił radny. ? Może warto przygotować harmonogram naprawy dróg powiatowych ? sugerował.
Starosta Kazimierz Rakowski ? zadeklarował, że taki harmonogram powstanie za kilka tygodni. Na konieczność planowego realizowania inwestycji drogowych zwracał uwagę również radny Jerzy Mikulski. – Remont nie może być warunkowany tym, czy któraś gmina dołoży do inwestycji pieniądze z własnego budżetu czy też nie dołoży ? podkreśla Mikulski. Radny Żak odnosząc się do przedłożonego radnym budżetu chciał się dowiedzieć na jakiej podstawie w budżecie zapisano wysokość środków, jaka będzie dołożona do remontu dróg przez poszczególne gminy. Do ograniczenia dyskusji do niezbędnego minimum namawiał przewodniczący Janusz Werczyński. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę w jakich warunkach ten budżet powstawał. Kończyła się kadencja, stąd radni poprzedniej kadencji nie mieli większych możliwości, aby o tym budżecie porozmawiać ? argumentował radny Ireneusz Maślany potrzebę kontynuowania dyskusji budżetowej. – Mamy w zasadzie ostatni dzień, aby ten budżet uchwalić. Pamiętajcie Państwo, że możemy po uchwaleniu nanosić poprawki – przypominał Werczyński. Radni budżet uchwalili jednogłośnie.
Teresa Urbanowska