Z Jadwigą Zakrzewską, wieloletnim posłem na Sejm RP rozmawiamy o zagrożeniach bezpieczeństwa i o obciążeniach nakładanych na samorządy terytorialne przez kolejne rządy.
– Coraz częściej zadajemy sobie pytania, czy Polska jest zagrożona ze strony Rosji? Czy może większym zagrożeniem jest dla nas sytuacja na Bliskim Wschodzie, wywołująca fale uchodźców i imigrantów. Jak to wygląda z Pani perspektywy?
– Obecne czasy przyniosły różnego rodzaju nowe zagrożenia ? takie jak terroryzm, cyberataki, załamywanie się struktur państwowych, eksodus uchodźców, nowy rodzaj wojny zwanej wojną hybrydową. Organizacje międzynarodowe zajmujące się sprawami bezpieczeństwa opracowują nową strategię działań. Polska jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego i zabiega o to, ażeby NATO wzmocniło wschodnią flankę, po to żeby chronić nasz kraj, który jest graniczny pomiędzy Rosją a NATO.
Na ten temat będziemy rozmawiali na szczycie NATO w Warszawie, w przyszłym roku. Artykuł V Traktatu Waszyngtońskiego mówi o solidarnym działaniu 28 państw członków NATO w przypadku napaści na jakikolwiek kraj natowski. Jeśli chodzi o uchodźców to również jest to duże zagrożenie. Unia Europejska musi mówić jednym głosem i zastanowić się w jaki sposób ten wielki problem należy rozwiązać .
– Wiem, że ma Pani ogromne doświadczenie w polityce zagranicznej piastując funkcję wiceprzewodniczącej Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Proszę powiedzieć czy Europa jest w stanie mówić w tak ważnych tematach jednym głosem?
– Niestety coraz bardziej jest widoczne, że poszczególne kraje Unii Europejskiej mają różnego rodzaju interesy. Wiele zależy od przywódców europejskich, od tego czy będą w stanie określić najważniejsze priorytety i wznieść się na poziom interesów Unii jako całości, ażeby nie naruszyć jej struktury. To wymagać będzie wielu rozmów i wypracowywania wspólnego stanowiska. Mam nadzieję, że mądrość polityków unijnych zwycięży.
– Jaką rolę Polska odegra w ciągu najbliższych lat? Czy będziemy kluczowym graczem w Unii Europejskiej i NATO, czy może pójdziemy drogą Węgier i będziemy prowadzić w pewnym sensie własną politykę?
– Polska jest lojalnym sojusznikiem NATO. Możemy mieć wpływ na kreowanie celów strategicznych w NATO. Wiele naszych postulatów na szczycie NATO w Lizbonie i New Port w Walii zostało uwzględnionych. Ja sama przedstawiałam raport w Hadze na temat ?NATO po 2014 roku? i został on przyjęty z aplauzem na Zgromadzeniu Parlamentarnym NATO. Na szczycie w Warszawie możemy odegrać również niebagatelną rolę. Podobnie powinno być w Unii Europejskiej. Doświadczenia Polski powinny być bardzo znaczące w budowaniu nowego ładu w Europie.
– Skupmy się jeszcze na chwilę na naszym lokalnym podwórku. Można od lat dość często spotkać Panią na terenie powiatu wołomińskiego. W zasadzie to chyba już blisko ćwierć wieku. Czy zdarzyło się Pani interweniować w sprawach ważnych dla tej ziemi?
– Powiat wołomiński i jego problemy znam bardzo dobrze. Nie odbiegają one od problemów z jakimi borykają się inne powiaty podwarszawskie. Podejmowałam wiele interwencji poselskich w rożnego rodzaju sprawach: jak np. obwodnicy Marek, sprawach zdrowotnych, czy bezrobocia. W zasadzie to od 30 lat przyjeżdżam rokrocznie do Ossowa i Radzymina składając kwiaty na grobach poległych żołnierzy. Mój wuj płk Stefan Gronowski był dowódcą pociągu pancernego ?Mściciel? w bitwie polsko – bolszewickiej w Radzyminie, za co otrzymał krzyż ?Wirtutii Militari?, a dokumenty z tamtego okresu przekazałam do archiwum Szkoły Podstawowej Nr 3 w Markach, której to uczniów gościłam w Sejmie RP. W powiecie wołomińskim staram się bywać regularnie. Mam tu wielu przyjaciół i znajomych. Korzystając z okazji chciałabym pozdrowić mieszkańców powiatu wołomińskiego.
– Pamiętam, że była Pani burmistrzem Nowego Dworu ? mniej więcej z tego okresu datuje się nasza znajomość, zna więc Pani problemy samorządów. Samorządy podkreślają, że nakłada się na nie coraz więcej obowiązków, za którymi nie idą środki finansowe. Czy jest coś co Sejm może zrobić, aby pomóc gminom?
– Też widzę ten problem i ubolewam nad tym, że każda kolejna władza centralna, niezależnie od opcji politycznej, przekazuje samorządom zbyt wiele zadań, za czym nie do końca idzie dofinansowanie na i ich realizację. W moim odczuciu nadszedł czas, aby przeprowadzić kompleksowe analizy wydatków, którymi zostały obciążone samorządy, a które można ograniczyć poprzez większe zaangażowanie się państwa w przemiany na poziomie gminy i powiatu. Niestety przez ostatnie dwie kadencje nie było mi dane być członkiem Komisji Samorządu Terytorialnego, ale mam nadzieję, że to może się zmienić, jeśli wyborcy obdarzą mnie zaufaniem w zbliżających się wyborach. Czuję sprawy samorządu lokalnego, byłam burmistrzem i radną, a przez pierwsze dwie kadencje również członkiem Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Mam rozeznanie w tym, co dzieje się w poszczególnych gminach mojego okręgu wyborczego i muszę powiedzieć, że reforma samorządu terytorialnego w zdecydowanej większości powiodła się. Proszę zauważyć jak w każdej gminie lokalni działacze samorządowi dbają o swoją małą ojczyznę, a to właśnie z tych małym ojczyzn składa się cała nasza Polska, w której zmiany szeroko zauważane i doceniane przez inne kraje ? oczywiście na korzyść naszego kraju.
– Dziękuję pani Poseł za wywiad i życzę powodzenia w wyborach.
– Ja również dziękuję za miłą rozmowę i raz jeszcze pozdrawiam mieszkańców powiatu wołomińskiego.