Z Antonim Roszkowskim, studentem prawa i wieloletnim pracownikiem warszawskiej kancelarii adwokackiej, przedstawicielem fundacji „One More Tree” jednym z głosów pokolenia w Wołominie kandydatem do Rady Miejskiej z Okręgu nr.3 z Listy Koalicji Obywatelskiej nr. 1 na liście o wizji Wołomina z perspektywy młodego aktywnego mieszkańca rozmawiała Teresa Urbanowska.
– Co Pana, młodego człowieka, ciągnie do samorządu?
– Mam 23 lata, ale wiem, że Wołomin miał znacznie młodszych radnych ode mnie. Choćby obecny wicepremier Krzysztof Gawkowski, który wołomińskim radnym został w wieku 20 lat. Wołomin to miasto, w którym się wychowałem, to mój dom, który dał mi wiele; przyjaciół, znajomych, wykształcenie, a także wiele niezapomnianych wspomnień. Każdy z nas dorasta i marzy o wzięciu sterów we własne ręce i tak jest w moim przypadku. Uznałem, że nadszedł czas, żeby młodzi odwdzięczyli się temu miastu i taki jest mój cel. Jako student prawa mający ponad 3 letnie doświadczenie w kancelarii adwokackiej, działacz społeczny i organizator wielu akcji, jestem przekonany, że dam temu miastu wiele dobrego.
– Co chce pan zmienić w Wołominie? Czy jest to oferta dla osób młodych?
– Mój program jest kierowany do każdej grupy społecznej, bez względu na poglądy i wszelkie różnice. Jesteśmy mieszkańcami Wołomina i to powinno nas łączyć. Wołomin to stolica powiatu, i moim sztandarowym celem jest stworzenie tu, w Wołominie publicznego w pełni bezpłatnego żłobka. Średni miesięczny koszt prywatnego żłobka to aż 1300 zł miesięcznie. Zwłaszcza dla tych młodszych wiekiem rodziców, kiedy oboje muszą pracować, aby utrzymać swoją rodzinę, nie zarabiając na początku swojej zawodowej ścieżki zbyt wiele, jest to spory wydatek. My, mieszkańcy, zasługujemy na jak najlepsze warunki do wychowywania naszych dzieci. Wiem o czym mówię, bo wiele moich koleżanek boryka się z takimi problemami i często o tym rozmawiamy.
– Wiem, że aktywnie angażuje się Pan w dbanie o zieleń i w tej materii również inicjuje Pan akcje społeczne na Mazowszu. Kilka miesięcy temu sadziliście drzewka z władzami Kobyłki. A Wołomin?
– To prawda, dlatego jednym z moich punktów programowych jest stworzenie zielonych stref wypoczynkowych w Wołominie. Od długiego czasu pracuję nad stopniowym zwiększaniem liczby drzew, dbaniem o czystość lasów oraz promuję edukację pro ekologiczną w różnych miejscach. W Wołominie do tej pory nie udało się jeszcze takiej akcji zorganizować, ale, mam nadzieję, jesteśmy na dobrej drodze bowiem 19 marca organizuję akcję sadzenia drzew z fundacją ONE MOREE TREE, której jestem częścią w gminie Wołomin. Szczegóły podam wkrótce. Zadbam również o bezpieczeństwo drzew na terenie naszej gminy, które w spadku zostawili nam nasi rodzice i dziadkowie . My młodzi jesteśmy świadomi zalet jakie dostarczają nam drzewa.
– Żłobek – super. Sadzenie nowych drzew w Wołominie, gdy trwa głośna dyskusja o masowych wycinkach – jeśli jest Pan gwarantem skuteczności takiej akcji też super. Ale to nie wystarczy, aby zainteresować, zatrzymać w Wołominie młode osoby, choćby w weekendy. Co dla nich?
– W mojej ofercie programowej znajduje się również organizacja koncertów oraz pikników profilaktyczno- edukacyjnych i w tym momencie odsyłam i zachęcam do poparcia i głosowania na złożony przeze mnie projekt z Budżetu Obywatelskiego Mazowsza, który jest w tym temacie. Głosowanie już w maju.
– Jednak Wołomin, to w dużej części miasto ludzi starszych…
– Program, który przygotowałem obejmuje również i tych, którym zawdzięczamy bardzo dużo, czyli seniorów. Jestem organizatorem kilku pogadanek z lekarzami, a ostatnio inicjatywa przerodziła się w akcję „bezpieczny senior” gdzie panelistami byli: lekarz Piotr Piskorz oraz emerytowany wieloletni funkcjonariusz policji Szkodziński, a swoją akcję prowadziłem w Klubie Seniora Słoneczna. Przygotowałem bezpłatny program SENIOR PLUS. Polegać ma on na organizowaniu koncertów, akcji informacyjnych i edukacyjnych bazując na lokalnych stowarzyszeniach.
– Żłobek to jeszcze droższe przedsięwzięcie od akcji dla seniorów. Czy to realne przy tak dużym zadłużeniu gminy?
– Gmina Wołomin ma swoje problemy i każdy o nich wie. 8 lat rządów PIS-u gdzie samorząd był nie mile widziany, a budżety były dość mocno uszczuplane choćby przez projekt nowy ład. Jako radny, przyszły prawnik będę pilnować budżetu i będę domagał się niwelowania długu.
– Panie Antoni, w Wołominie od 2014 nie rządzi PiS tylko Radni Pozytywnego Wołomina z własną liderką na czele. Ościenne samorządy funkcjonowały w tym samym systemie a ich liderzy, poza wołomińskim starostą, również nie wywodzą się z PiS…
– OKI, ale nie chciałbym w tej rozmowie brnąć głębiej w politykę. To prawda, że stworzenie żłobka jest kosztowne, ale tu z pomocą przychodzi centrala z programem „maluch plus”. Znam doskonale problemy z racji iż uczestniczyłem w zespole parlamentarnym ds. wspomagania rozwoju dzieci w wieku do lat 3, gdzie koszty były jednym z tematów przewodnich. Przy chęciach i dobrym wypełnianiu wniosków, znaczne koszty projektu przejmie na siebie władza centralna i UE. Pamiętajmy, stworzenie żłobka to inwestycja w naszą przyszłość, w dzieci. To odciążenie rodzin i niwelacja wielu problemów, choćby takich, gdzie zostawić dziecko, jak nie ma babci ani dziadka a rodzice muszą pójść do pracy?
– Chęci i pomysły są, zarys wizji finansowania też się pojawia. To dobrze rokuje. Jak, Pana zdaniem, zatrzymać w Wołominie młode osoby?
– To dość oczywiste. Należy zapewnić możliwość atrakcyjnego spędzenia czasu. Nie długo żegnamy zimę i stwierdzam, że przez całą zimę oferty dla młodych nie było. Brak lodowiska, to mój największy zarzut. W tym momencie obiecuję, że jako radny dopilnuję, żeby każdy mógł założyć łyżwy i tak jak kilka lat temu, na terenie tak zwanej „trójki” jeździć po lodowisku. W tym momencie patrząc w program MDK-u nie widzę nic dla siebie. Najwyższy czas to wreszcie zmienić! Chciałbym również odnowić projekt amatorskiego teatru. Z pewnością ta inicjatywa przyciągnie, tak jak lata temu, masę młodych. Moją propozycją i małym marzeniem jest organizacja zawodów sportowych, gdzie będzie można zorganizować turniej „szóstek” w piłkę nożną jak i „dwójek” w koszykówkę jak i siatkówkę. Niestety Orliki często stoją puste, a inicjatywa przyciągnie wielu młodych, zwłaszcza gdy będzie można wygrać w ramach nagrody nie tylko dobrą zabawę, ale dołożyć nutkę rywalizacji o super gadżet. W Wołominie również można zorganizować imprezy dla tych, którzy wolą fotel. Raz w miesiącu spotkanie w bibliotece pt. „Czytamy” gdzie zapraszani będą pisarze ci bardziej i ci mniej znani.
Dziękuję za możliwość przedstawienia siebie oraz swoich propozycji, jeśli ktoś przeczytał do końca ten wywiad to już wie na kogo głosować w okręgu nr.3. Czas na zmianę Wołomina!
Więcej informacji z Wołomina
Zarzuty dla mężczyzny, który znęcał się nad psem
Zwycięstwo za trzy punkty w pierwszym meczu rundy rewanżowej siatkarzy Huraganu Wołomin
Wołomin – „Byłem drukarzem drugiego obiegu – znaczki podziemnej poczty Solidarności” – relacja z wernisażu.
Wołomin – wykaz nieruchomości gminy przeznaczonych do oddania w użyczenie
