Nie zabezpieczone śmietniki, odpadki wyrzucane do lasów, hałasujący motocykliści i kładowcy, to zdaniem uczestników narady dotyczącej dzików wychodzących z lasów, główne przyczyny takiego zachowania się zwierząt. Mieszkańcy alarmują urzędy prosząc o interwencje.W środę (19 października) odbyła się w starostwie wołomińskim narada w sprawie dzików wchodzących do miast. ? To dla nas poważny problem ? mówiła Karina Jaźwińska, wiceburmistrz Kobyłki, domagając się znalezienia szybkiego rozwiązania. Problem z dzikami ma Wołomin, Kobyłka, Marki, Zielonka, Radzymin i Poświętne. ? Z licznych informacji i interwencji zarówno ze strony samorządów jak i mieszkańców wiemy, że dziki coraz śmielej sobie poczynają i wchodzą na tereny zurbanizowane naszego powiatu ? powiedział na wstępie Andrzej Michalik, prowadzący spotkanie z ramienia Wydziału Ochrony Środowiska starostwa. Barbara Zajkowska, naczelnik tego samego wydziału zapewniła, że problemem nie jest nowy.
? Rozbudowa miast powoduje, że wchodzimy z zabudową na tereny leśne. Coraz mniejsza ilość rolników uprawia pola i dziki w poszukiwaniu pożywienia wchodzą do miasta ? mówiła.
Część uczestników spotkania przyczyny takiej sytuacji upatruje w lekkomyślnym postępowaniu osób jeżdżących na kładach i na motorach. – Hałasując płoszą zwierzynę, zakłócają spokój ich naturalnych ostoi ? przekonywali.
Myśliwi zwracają uwagę na lekkomyślne dokarmianie dzików. – Na zwracaną uwagę, żeby nie wyrzucać odpadków do lasu ludzie dziwią się pytając co się takiego stanie… A dzik przyzwyczaja się w ten sposób do człowieka, do jego zapachu i przychodzi coraz częściej ? mówił jeden z myśliwych.
Artur Delegacz, Nadleśniczy z Nadleśnictwa Drewnica zauważył, że należy poszukać rozwiązań. – Każdy z nas zna przyczyny. Trzeba wypracować rozwiązanie ? apelował. ? Może należy zagospodarować obszary pod liniami przesyłowymi wysokiego napięcia, stworzyć poletka zaporowe? Zwierzynę trzeba zatrzymać w lesie – podsumował. Pomimo różnicy zdań postanowiono zbudować montaż finansowy zmierzający do zniwelowania zagrożenia.
Teresa Urbanowska