Policjanci z Bemowa podjęli pościg za kierowcą, który chcąc uniknąć kontroli, podjął próbę ucieczki. Pomimo użycia przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący nie zatrzymał się. Po kilkunastu minutach porzucił pojazd i uciekał pieszo. Został zatrzymany. Okazało się, że pojazd nie miał aktualnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia. Podejrzany usłyszał już cztery zarzuty karne.
Kilka dni temu bemowscy policjanci zwrócili uwagę na volkswagena, który nie trzymał prostego toru jazdy. Policjanci postanowili sprawdzić, co jest tego przyczyną. Użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych by zatrzymać pojazd. W pewnym momencie kierujący nagle przyspieszył. Policjanci od razu ruszyli za nim. Przy użyciu sygnałów uprzywilejowania próbowali zatrzymać mężczyznę, ten jednak nadal uciekał. W końcu kierujący zatrzymał pojazd i rozpoczął ucieczkę pieszo. Mężczyzna odepchnął drzwi radiowozu tak, aby uderzyły w wysiadającego policjanta. Mundurowi nie dali za wygraną i ruszyli za nim. W chwili zatrzymania mężczyzna stawiał czynny opór i szarpał się z policjantem.
Okazało się, że 19-latek kierował pod wpływem alkoholu i narkotyków, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem i był poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu poprawczego. Pojazd nie posiadał również aktualnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia, w związku z tym elektronicznie został zatrzymany dowód rejestracyjny pojazdu.
Dalej sprawą zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał cztery zarzuty karne dotyczące niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu, kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości i pod wpływem substancji psychotropowej oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjantów.
Źródło: KRP IV – Bemowo, Wola