Losy tych dwóch młodych dziewcząt D. Siedzikówny i J. d?Arc są do siebie tak uderzająco podobne, że stanowią niby odzwierciedlenie i powtórzenie tej samej historii.
Różnicę stanowi tylko wpływ innego okresu, były inne poglądy i prawa polityczne jak i religijne, czyli miały inne warunki istnienia. Jednak popełniona zbrodnia była ta sama. Joanna d?Arc otrzymała w rodzinie głębokie wychowanie religijne. Od dwunastego roku życia miała wizje i słyszała ?głosy niebiańskie?, wzywające ją do ratowania Ojczyzny. Mając zaledwie lat 13 złożyła ślub dziewictwa. W wieku ok. 16 lat zdołała zebrać wokół siebie niewielki oddział Armaniaków i na jego czele w 1429 roku zjawiła się w obronie Karola VII. Zdobyła zaufanie króla, który powierzył jej dowództwo armii ochotniczej i na jej czele oswobodziła Orlean. Natomiast Inka urodziła się 3.09.1928 r. w Guszczewinie koło Narewki. W tych okolicach cały czas toczyły się walki wyzwoleńcze. Nie zważając na te okoliczności pozostała wierną swej Ojczyźnie. Po śmierci mamy, w wieku zaledwie 15 lat, razem z siostrą Wiesławą złożyła przysięgę Armii Krajowej i przyjęła pseudonim Inka. Początkowo pełniła funkcję łączniczki na terenie swego ojczystego ośrodka Hajnówka-Białowieża.
D. Siedzikówna wstąpiła w szeregi 5. Wileńskiej Brygady AK, gdzie przydzielono jej funkcję sanitariuszki. Kobiety w rodzinie Siedzików zachowały się jak trzeba. Były wychowane na prawdziwe Patriotki. Są to losy dwóch Bohaterek, Inki i Dziewicy Orleańskiej, które nie mając lat osiemnastu biorą na swe barki dużą odpowiedzialność. Są do siebie podobne, to jednak walka o Wolność Ojczyzny jest różna. Joanna walczyła z bronią w ręku, Inka zaś czynem, słowem i niezłomną cierpliwością. Joanna d?Arc prowadziła żołnierzy do boju, była dobrym strategiem jako dowódca. Każda walka była kolejnym zwycięstwem na jej koncie. Zarówno Joanna d?Arc jak i Danuta Siedzikówna ? młode bohaterki ? za swoją postawę obywatelską, niesioną prawdę i wierność do Ojczyzny zostały skazane na śmierć i bezczelnie zamordowane! Za dobro, wyzwolenie i osobistą odwagę zostały Wyklęte i zdradzone przez swój naród. Joanna d?Arc została schwytana przez Burgunczyków i przekazana Anglikom, osądzona przez sąd kościelny i spalona na stosie w wieku 19 lat za herezję. Mamy polską Joannę d?Arc i jest nią Danuta Siedzikówna ps. Inka. Była torturowana i okrutnie zamordowana. Jeszcze w dniu dzisiejszym istnieje wiele osób, opluwających świętą pamięć Inki i Żołnierzy Wyklętych. Winowajcy tak haniebnej historii Polski nie zostali ukarani ani osądzeni. Na swych rękach mają krew tysiąca niewinnych ludzi, a cieszą się życiem i czują się właścicielami tego świata. Niemożliwe jest nawet złożenie hołdu tak, jak się należy przy grobie Danuty Siedzikówny, bo komuniści pozbawiali nas tego. Czy musimy czekać, aż minie całych pięć stuleci, aby Inkę i wielu innych uznano za Świętych? Poza złożeniem hołdu, musimy czynem i słowem walczyć o dobre imię Inki, Żołnierzy Wyklętych i głośno mówić, że była taka osoba, która oddała swe młode lata, duszę i całe życie za dobro Ojczyzny i Naszą Wolność. Przed polskim Narodem stoi trudne zadanie, a mianowicie zachować świętą pamięć o swych Bohaterach i uwieńczyć symbolikę Żołnierzy Wyklętych na zawsze tak, aby stały się przykładem spójności i Honoru dla Narodu Polskiego, zwłaszcza dla pokolenia dorastającego, aby wiedziało, komu zawdzięcza wolność.