Byli niewinnymi cywilami, oddali życie tuż przed wycofaniem się Niemców. Mija 75 lat od zbrodni na Kruczku i Zieleńcu.
Na co dzień jest to piękny, cichy obszar wewnątrz lasu. O tym, że jest to miejsce ogromnej tragedii, przypomina pomnik. 75 lat temu, w sąsiedztwie jeziora Kruczek, doszło do zbrodni, o której będziemy pamiętać. Niemieccy okupanci zamordowali kilkudziesięciu mieszkańców w odwecie za akcje partyzantów. We wtorek spotkaliśmy się, by uczcić pamięć ofiar tej zbrodni.
– Oddali swoje życie, gdy wyzwolenie spod niemieckiej okupacji było tak blisko – mówił Dariusz Pietrucha, zastępca burmistrza Marek.
Zbigniew Paciorek, historyk i regionalista, przybliżył tło tragicznych wydarzeń. Zauważył też, że z każdym rokiem w Markach przybywa mieszkańców. Dlatego ? jak podkreślił – tak ważne jest, by przekazywać im wiedzę o tym smutnym wydarzeniu w dziejach naszego miasta. Głos również zabrała Pani Wanda Kostrzewa, świadek tych tragicznych dni. Gdy opowiadała o tym, co zobaczyła i przeżyła, w oczach wielu osób pojawiły się łzy.
Wieńce pod pomnikiem złożyli:
– przedstawiciele kombatantów: Michał Babiuch i Jerz Zybert
– przedstawiciele Zielonki z burmistrzami: Kamilem Michałem Iwandowskim i Robertem Pomorskim.
– przedstawiciele środowisk senioralnych
– przedstawiciele stowarzyszeń: Marki-Pustelnik-Struga oraz Mareckiego Stowarzyszenia Gospodarczego
– przedstawiciele Ochotniczej Straży Pożarnej w Markach
– przedstawiciele Rodzinnej Grupy Historycznej Szwadron Żandarmerii Kaczyńskich
– Pani Wanda Kostrzewa
– oraz w imieniu mieszkańców przedstawiciele władz naszego miasta: zastępca burmistrza Dariusz Pietrucha oraz radni: Agnieszka Lużyńska i Robert Szafrański.
Modlitwę za zmarłych oraz za Ojczyznę poprowadził ks. Michał Swędrowski.
Następnie uczestnicy spotkania udali się na Zieleniec. Przy ul. Głównej znajduje się pomnik 11 rozstrzelanych mieszkańców. Tu również zostały złożone pamiątkowe wieńce.
Źródło: UM Marki