Z Marcinem Dutkiewiczem, Przewodniczącym Rady Miejskiej w Wołominie o sytuacji w szpitalu, budżecie Gminy Wołomin jak też uprawianiu polityki w samorządach rozmawia Teresa Urbanowska.
? Kilka miesięcy temu w posiedzeniu Rady Miejskiej uczestniczył Dyrektor wołomińskiego szpitala. Czy coś zapowiadało wówczas sytuację jaka obecnie ma miejsce?
? Muszę przyznać, że z ówczesnej wypowiedzi dyrektora wynikało, że sytuacja jest raczej nienajgorsza. Wiadomym było, że szpital nie jest w najlepszej kondycji finansowej ale zapewniano nas Radnych, że zadłużenie szpitala jest wciąż monitorowane co miało gwarantować stabilność. Jak widać coś wymknęło się spod kontroli skoro teraz mówimy o tak dużym zadłużeniu. Za całą sytuację ukarano jednego człowieka (dyrektora ? przyp. redakcja). Należy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie ? czy tylko on jest winny zaistniałej sytuacji? Dlaczego Zarząd Powiatu, sprawujący nadzór nad szpitalem, wiedząc w połowie roku, że nie jest dobrze, a raczej wiedząc, że już jest bardzo źle nic z tym faktem nie zrobił? Dlaczego pozwolono na dalsze zadłużanie się placówki? Płacz nad rozlanym już mlekiem, to nie jest najlepsze rozwiązanie, podobnie jak chowanie głowy w piasek?
? Szpital to jednostka, dla której organem prowadzącym jest Powiat. Dyrektor tej jednostki to na ogół jest stanowisko wynikające niejako z nadania politycznego. Czy Pana zdaniem polityka powinna być decydująca w takich sytuacjach?
? Czy Pani pytanie dotyczy tylko Powiatu i szpitala?? ;) Żarty na bok? Jak zawsze i we wszystkim nie można uogólniać i mierzyć wszystkiego jedną miarą. Często bowiem jest tak, że nawet jeśli ktoś ma legitymację partyjną to jest znakomitym fachowcem w swojej dziedzinie, bądź samorządowcem z krwi i kości i wcale mu ta legitymacja nie przeszkadza w byciu dobrym urzędnikiem. W samorządach jednak powinno być zabronione politykowanie, nie mówiąc już o politykierstwie? Tylko czy jeszcze możliwe jest całkowite odżegnanie się od polityki na poziomie samorządu??
? Co Pan przez to rozumie?
? Może to troszkę utopijne, ale jak inaczej wyglądałoby nasze życie, gdyby kontr kandydaci z wyborów ? np. na stanowisko burmistrza – potrafili po wyborach ze sobą współpracować, dla dobra swojego ale i nas wszystkich. Przecież każdy z nich ma pomysł na zarządzanie miastem. A połączenie dwóch dobrych pomysłów może dać pomysł jeszcze lepszy? Wszyscy wygraliby na tym o wiele więcej. Samorząd nie jest miejscem dla wielkiej polityki, tu powinno się pracować, ciężko pracować. A jak jest to wszyscy wiemy, to już VI kadencja.
? Wy ? młodzi radni poprzedniej kadencji, postawiliście na zmianę. Zaangażowaliście się mocno w wybory, bo chcieliście zmian. Półmetek obecnej kadencji minął kilkanaście tygodni temu. Czy na terenach gminnych ? wiejskich gminy Wołomin jest teraz lepiej? Czy jesteście zadowoleni ze zmian jakie zaszły?
? Daleki jestem od stwierdzenie, że jest dobrze, na pewno coś drgnęło, choćby w kwestiach nakładek i chodników. No i oczywiście kładka nad rzeką Czarna w drodze powiatowej między Majdanem i Mostówką. Inaczej mówiąc, bezpieczeństwo na drogach. Zdaję sobie sprawę, że efekt zmian w mieście i gminie nie jest taki jakiego większość by oczekiwała, ale niestety trzeba działać metodą małych kroków z uwagi na zasobność budżetu. Ważne jest aby planując te małe, a jakże ważne usprawnienia odrzucić partykularne interesy i widzieć potrzeby wszystkich mieszkańców a nie tworzyć ?ośrodki? inwestycyjne.
? A czego Duczki ? miejscowość w której Pan mieszka ? potrzebują najbardziej?
? Duczki, podobnie jak pozostałe miejscowości naszej gminy, potrzebują chodników i dróg i tu Ameryki nie odkrywam. Pomijając wyborcze 400 mb nakładki z poprzedniej kadencji, ostatnie modernizacje dróg w Duczkach miały miejsce w latach 80-tych ubiegłego wieku. W tym właśnie zakresie pewien postęp nastąpił i będzie następował. Ponadto w tym roku zostało zawarte porozumienie z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich (MZDW) na realizację chodnika od ul. Willowej aż do granicy gminy Wołomin w Starym Grabiu. Inwestycja ta ma być realizowana w dwóch etapach ? w pierwszej kolejności ? od ulicy Willowej do Sosnowej, następnie od Sosnowej w Duczkach w kierunku Starego Grabia (podział determinuje konieczność wykupu gruntów na tym odcinku). Razem z tą przebudową ma nastąpić przebudowa skrzyżowania ulic Willowa, Majdańska i Szosa Jadowska, to również w porozumieniu z Powiatem. W Duczkach języczkiem uwagi zaczyna być również teren po przedszkolu przy ul. Miłej, który wg mieszkańców powinien stać się przestrzenią publiczną, gdzie można byłoby spędzać czas wolny ? miejscowość, która liczy ponad 3000 mieszkańców takiej przestrzeni potrzebuje ? 3000 mieszkańców to więcej niż mieszka np. w Gminie Strachówka. Dużo spraw i jeszcze więcej oczekiwań. A to tylko jedno z 15 sołectw w naszej gminie.
? Tegoroczny budżet Wołomina jest o około 9,5 miliona zł większy od poprzedniego ale na inwestycje przeznaczono w nim o 400 tys. zł mniej niż rok temu. Czy to nie jest niepokojące zjawisko?
? Rzeczywiście nie jest to powód do zadowolenia. Wzrost wydatków budżetowych 2012 r./2013 r. to ca 6,7% a udział wydatków inwestycyjnych w budżecie w analogicznym okresie zmniejszył się z 16,75 do 15,4%. Prawdą jest, że wybudowano nowe boiska i obiekty użyteczności publicznej, które generują koszty utrzymania. Prawdą jest również kryzys gospodarczy, którego wszyscy doświadczamy. Ale czy to wystarczający powód aby, mówiąc kolokwialnie, zjadać własny ogon? Kryzys powinien być czasem do inwestowania. Koszty pracy i materiałów są niższe, więc można więcej za mniej. Jestem przekonany, że dociekliwość Radnych pozwoli na to aby wygenerowane oszczędności z zaczętych inwestycji przeznaczyć na kolejne przedsięwzięcia. Pozwoliłoby to na zmianę tej niekorzystnej proporcji wydatków budżetowych ogółem vs wydatki inwestycyjne na koniec 2013 r. Inwestować i oszczędzać. A raczej oszczędzać i inwestować ? to recepta na kryzys.
? Czy jest coś, co chciałby Pan, aby zadziało się jeszcze w obecnej kadencji?
? Jest budżet, są zaczęte inwestycje, są oczekujące na realizację. Rzeczy będą się działy. Trzeba tylko pilnować aby historia szpitala powiatowego nie powtórzyła się w Wołominie. Swoich osobistych marzeń związanych z pracą w samorządzie nie mam, bo nie po to tu pracuję aby realizować własne marzenia. Satysfakcję samorządowcowi daje pozytywna ocena efektów jego pracy przez mieszkańców. Samorządowcy działający na rzecz samorządu, poświęcający swój prywatny, wolny czas na pracę na rzecz małej ojczyzny i zadowoleni mieszkańcy ? według mnie o to w tym wszystkim chodzi.