Polska nareszcie odnotowuje wyż demograficzny. Jego skutki zauważamy i w naszym powiecie. Przedszkola często wypełnione są maluchami do ostatniego miejsca, a rodzice muszą szukać innego rozwiązania, by zapewnić dziecku opiekę.
Już w pierwszych miesiącach roku rodzice składają podanie o przyjęcie dziecka do grupy przedszkolnej. W Ząbkach liczba rodziców starających się o przyjęcie ich dziecka na rok 2008/09 wyniosła niemal 600. Odrzucono, aż 158 wniosków z powodu braku miejsc.
Funkcjonuje tu jeszcze osiem przedszkoli niepublicznych dotowanych przez miasto, do których uczęszcza 662 dzieci. Ząbki odnotowują stale zwiększającą się liczbę dzieci, dlatego w bieżącym roku rozpocznie się budowa nowego przedszkola przy ul. Westerplatte. Znajdzie tu miejsce 80 dzieci.
W Kobyłce również liczba miejsc dla przedszkolaków jest zbyt mała w stosunku do potrzeb. Miasto dysponuje 295 miejscami w dwóch przedszkolach publicznych. Obecnie nie ma szans na zwiększenie ilości miejsc, choć w tym roku powiększono ofertę przedszkola przy ZSP nr 2 o przyjęcia dzieci niepełnosprawnych w grupie ?0″ (grupa integracyjna).
Dwa przedszkola niepubliczne oferują miejsce dla 150 dzieci. Lepiej jest w Zielonce. Do przedszkoli publicznych przyjmowanych jest co roku ok. 330 dzieci, a do zerówek szkolnych o sto mniej. Działają tu cztery placówki niepubliczne dofinansowywane przez Urząd Miasta.
Miejsc w przedszkolach nie brakuje. Rośnie natomiast liczba chętnych w Markach. W związku z tym rozważa się rozbudowę jednej z placówek. W Wołominie na pewien czas wyłączono z użytkowania jedno z przedszkoli.
Zacznie ono działalność po kompletnym remoncie od września. – Chcieliśmy w ten sposób zapewnić większej liczbie dzieci możliwość korzystania z przedszkola o dobrym standardzie – mówi Andrzej Żelezik, przewodniczący Rady Miasta w Wołominie.
Zdarza się, że Urzędy Miasta próbują rozwiązać problem organizując dzieciom kilkugodzinne zajęcia w ?Klubach przedszkolaka”, ale nie jest to rozwiązanie wystarczające. Czasami dzieci nie są w stanie zaaklimatyzować się w nowym miejscu, więc kilka miejsc się zwalania po miesiącu lub dwóch po rozpoczęciu zajęć w przedszkolu.
Dla rodziców, którzy nie mają możliwości zostawienia dziecka w przedszkolu pozostają jeszcze nasze kochane babcie.
Adam Kudełka