16 kwietnia o godzinie 18.00 Radzymiński Ośrodek Kultury i Sportu zaprasza na wystawę prac Lidii Wnuk. Ta rodowita radzyminianka, wychowanka Radzymińskiego Domu Kultury, absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Warszawie oraz studentka III roku Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku przedstawi nam swoje zachwycające prace. O sztuce i nie tylko rozmawiam z tą młodą artystką.
Lidia Wnuk urodziła się w Radzyminie w 1988 roku. Swój talent kształtowała początkowo w Radzymińskim Domu Kultury. Brała udział w kilku plenerach, między innymi w Łucznicy (2006), Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (2007), Chmielnie, czy Kuligowie (2009). Jej prace można było zobaczyć na wystawie zbiorowej młodych twórców zrzeszonych wokół portalu internetowego „Artystyczny Wołomin”, w dawnej galerii „Korozja i kolor” w Wołominie (2007), oraz na wystawie poplenerowej „Dziedzictwo Nadbużańskie” w „Galerii przy Fabryczce” w Wołominie (2009).
Lidia Wnuk może się pochwalić I nagrodą zdobytą w konkursie na plakat o bezpieczeństwie ruchu drogowego, organizowanym przez Zarząd Dróg w Gdańsku (2010), uczestnictwem w finale ogólnopolskiego konkursu „Artystyczny Indeks Hestii” o indeks na Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, a także wyróżnieniem w I Międzynarodowym Triennale Rysunku w Zakopanem (2008). O sztuce i nie tylko rozmawiam z tą młodą artystką.
– Czuje się Pani artystką?
– Naturalnie, że nie. Na ten tytuł trzeba ciężko zapracować, dlatego sama bardzo ostrożnie się nim posługuję mówiąc o innych twórcach.
– Studiuje Pani na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Dlaczego wybrała Pani akurat grafikę?
– Chciałam studiować kierunek, który pozwoli mi jednocześnie na rozwijanie zdolności twórczych, a także przygotuje mnie do konkretnego zawodu. Wydział Grafiki pozwala mi połączyć oba zamierzenia. Obok grafiki artystycznej zajmuję się projektowaniem graficznym.
– Ma Pani za sobą już sporo wystaw i plenerów artystycznych? Wyobraża Pani sobie swoje życie bez tworzenia?
– Kilka. Uczestniczyłam w paru plenerach, w ostatnim czasie był to plener w Chmielnie na Kaszubach, oraz Kuligowie nad Bugiem. Wystawę poplenerową „Dziedzictwo Nadbużańskie” można było obejrzeć kilka tygodni później w „Galerii przy Fabryczce” w Wołominie. Kilka lat wcześniej, również w Wołominie można było się zapoznać z moimi licealnymi pracami na wystawie zbiorowej młodych twórców zrzeszonych wokół nieistniejącego już portalu internetowego „Artystyczny Wołomin”. Prace prezentowane były w galerii „Korozja i Kolor”, a następnie w MDK w Wołominie. W odpowiedzi na drugie pytanie stwierdzam: absolutnie nie.
– Ma Pani także pierwsze doświadczenia w zdobywaniu nagród za swoją twórczość artystyczną. Czy któraś z nich jest najbliższa Pani sercu?
-Wyjątkowo mile wspominam ogólnopolski konkurs „Artystyczny Indeks Hestii”, organizowany przez Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz towarzystwo ubezpieczeniowe Ergo Hestia. Główną nagrodą był indeks na Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Ja dotarłam do finału, w którym razem z dwudziestoma dwoma uczniami z całej Polski uczestniczyliśmy w dwutygodniowych warsztatach plastycznych w Sopocie. To wydarzenie odegrało kluczową rolę w wyborze mojej dalszej drogi po zakończeniu liceum.
– 16 kwietnia w Radzymińskim Ośrodku Kultury i Sportu odbędzie się wernisaż Pani wystawy. Jakie prace będziemy mogli zobaczyć tego dnia?
– Będą to głównie grafiki (litografie, akwaforty, algrafie, serigrafie etc.), malarstwo, rysunek. Wystawę będą też urozmaicać rzeźby. To będzie dobra okazja, żeby pokazać swój dotychczasowy dorobek, przypomnieć się osobom, które znają jedynie moje prace licealne.
– Dlaczego warto zobaczyć tę wystawę?
– Na pewno nie będzie nudna. Chcę pokazać jakby przekrój swojej dotychczasowej twórczości. Prace o różnej tematyce wykonane w różnych technikach będą miały swój wspólny mianownik w środkach wyrazu. Jakich- zobaczą Państwo na wystawie. Serdecznie zapraszam.
Rozmawiała Sylwia Kowalska