W 19 kolejce rozgrywek o mistrzostwo IV ligi zwycięstwo odniósł Mazur Radzymin, który pokonał na wyjeździe Kryształ Glinojeck 2:1. Natomiast wołomiński Huragan przegrał na własnym boisku z MKS Ciechanów 0:1. W lidze okręgowej porażki Wichru Kobyłka i Marcovii 2000 Marki.
Bardzo dobrze w rundzie wiosennej w meczach wyjazdowych spisują się futboliści radzymińskiego Mazura. Drugi mecz i drugie zwycięstwo. Poprzednio Mazur wygrał w Sulejówku z miejscową Victorią 1:0, teraz rozprawił się w Glinojecku z zawsze groźnym Kryształem.
Zwycięstwo z sąsiadem
Wygrana ta jest tym cenniejsza, że odniesiona została w konfrontacji z bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Wynik tego meczu ustalony został już w pierwszej połowie. Najpierw gola zdobyli gospodarze, obejmując prowadzenie 1:0. Następnie jednak do głosu doszli radzyminiacy, czego efektem były dwie bramki strzelone przez Kostrzembskiego i Sosnowskiego. Więcej goli w tym spotkaniu już nie padło i piłkarze Mazura mogli do swojego konta dopisać kolejne 3 punkty. Pozwoliło to im awansować na 9 miejsce w tabeli. W następnej kolejce Mazur spotka się z liderem Pogonią Siedlce. Wszystkich kibiców zapraszamy na stadion w Radzyminie w sobotę 4 kwietnia o godz. 13.00.
Huragan jak jesienią
Zgoła odmienne nastroje panują w obozie Huraganu Wołomin. W minioną sobotę sympatycy tego zespołu liczyli na zdobycie kompletu punktów, tak bardzo potrzebnych Huraganowi w walce o utrzymanie w IV lidze. Nadzieje były spore, zwłaszcza po niezłym poprzednim spotkaniu z Koroną Ostrołęka, wygranym pewnie 2:0. Skończyło się niestety tylko na nadziejach. Piłkarze Huraganu nie zdobyli nawet 1 punktu, a co gorsze zaprezentowali się, zwłaszcza w drugiej połowie, bardzo słabo. Do przerwy gra Huraganu wyglądała jeszcze w miarę przyzwoicie, mimo straconej bramki w 14 minucie. Wołominiacy, wprawdzie chaotycznie, ale jednak konsekwentnie dążyli do odrobienia straty i mieli nawet ku temu kilka okazji. Najlepszą był rzut karny w 22 min., podyktowany za faul na Kozłowskim. Sprawiedliwość chciał wymierzyć sam poszkodowany, ale uczynił to tak nieprecyzyjnie, że bramkarz gości zdołał obronić zarówno jego strzał, jak i dobitkę Jabłonowskiego. Później jeszcze wyrównać na 1:1 mógł Gaul, ale jego mocne uderzenie sparował na rzut rożny dobrze tego dnia usposobiony ciechanowski bramkarz oraz ponownie Kozłowski, który minimalnie chybił strzelając z efektownej przewrotki. I to było niestety wszystko, co zdołali pokazać w tym meczu piłkarze Huraganu. W drugiej połowie bowiem gra wołominiaków przypominała przysłowiowe walenie głową w mur. Akcjami ich kierował głównie przypadek, trudno było tam dostrzec jakąkolwiek myśl, czy koncepcję, o precyzji zagrań nie wspominając. W tej sytuacji o zdobyciu przynajmniej wyrównującego gola nie mogło być mowy. Zdecydowanie bliżsi podwyższenia wyniku byli natomiast piłkarze MKS Ciechanów, ale i im w kilku dogodnych sytuacjach zabrakło trochę dokładności i szczęścia. Zwyciężyli jednak w pełni zasłużenie. Drużyna Huraganu w tym spotkaniu zawiodła, nawiązując swoją postawą do nieszczęsnej jesieni, a to nie wróży nic dobrego.
Skład Huraganu: Wojdyna – Lemański, Godlewski (od 58 min. Porucznik), Dudek, Rogowski – Rakowski, Więch (od 58 min. Stępień), Gaul, Jabłonowski – Kozłowski, Michalski (od 81 min. Zasadziński).
Słabo w lidze okręgowej
Wicher przegrał w Serocku z tamtejszym Sokołem aż 1:4, honorową bramkę zdobył z rzutu karnego Paweł Kłoskowicz. Porażki z niżej notowanym rywalem doznała Marcovia 2000 Marki, która poległa na własnym stadionie z Gwardią Warszawa. Wicher jest dziewiąty w tabeli, Marcovia szósta. Mecz rezerw Dolcanu z GKP Targówek został odwołany.
Zbigniew Milewski