Przez ostatnich kilka lat muzyka rockowa nie znajdowała uznania ani miejsca w MDK w Wołominie, jednakw ostatni sobotni wieczór mury ?Szklarynki? znów zadrżały… Frekwencja jednak nie zachwyciła.
Słuchacze nie mogli narzekać na monotonię ?każdy z występujących tego wieczora zespołów prezentował zupełnie inną odmianę rocka. Inaudible Ray zainteresowało raczej starszych fanów, prezentując oryginalne, oparte na brzmieniach instrumentów klawiszowych brzmienie, poparte mocnymi gitarowymi brzmieniami. Dwaj muzycy tego zespołu: Paweł Pękalski (gitara i wokal) oraz Robert Zahn (gitara basowa) byli swego czasu członkami wołomińskiego zespołu Openspace, czego ? jak fani ? nie da się ukryć. Po godzinnej prezentacji na scenie zastąpił ich warszawski RedRoom – zespół ?pełnoletni? w najlepszym tego słowa znaczeniu, co dało się odczuć zwłaszcza wsłuchując się w niebanalne, polskie teksty piosenek. Zabawę kilka minut po dziesiątej w nocy zakończył Steel Fire ? młody skład z Mińska Mazowieckiego wyraźnie zainspirowany ?niedzisiejszym? rockiem, ale znakomity pod względem technicznym i potrafiący stworzyć prawdziwie rockandrollową atmosferę na sali.
? Wołomin ROCK Festival miał 2 oblicza: w miarę ciekawe zespoły i słabą frekwencję. Po trzech latach przerwy można się było tego spodziewać, choć pewne objawy mogły wskazywać na większe zainteresowanie… ? komentuje Maciej Łoś, inicjator festiwalu. ? Jest to temat do przemyślenia przez ekipę organizacyjną. Zainteresowanych koncertami w Wołominie i okolicy jest duże, ale nie do każdego trafia proponowany repertuar. Czasy się zmieniły, trzeba się przyzwyczaić do nowych sytuacji a przede wszystkim do tego, że ofert na rynku kulturalnym w okolicy wraz ze stolicą jest więcej niż kiedyś. Wszystkim którzy zauważyli naszą propozycję i skorzystali serdeczne dzięki.
? Muszę powiedzieć, że trochę obawiałam się tej imprezy, ale przyznaję że obawy te okazały się całkiem nieuzasadnione. – przyznaje Marzena Małek, dyrektor MDK. ? Młodzież organizująca koncert spisała się na medal angażując się w przygotowania, a przybyła publiczność pokazała co znaczy dobra zabawa na poziomie. Cieszę się, że pierwsza odsłona Wołomin ROCK Festival zakończyła się sukcesem i spotkała się z zainteresowaniem młodych, które mam nadzieję z koncertu na koncert będzie rosnąć.
Jest sporo czasu na poprawienie spraw organizacyjnych i przygotowanie się do kolejnej odsłony Wołomin Rock Festival, bowiem najbliższy koncert odbędzie się dopiero po nowym roku. Póki co ? rock zapada w sen zimowy…
Łukasz Rygało