W sierpniu 2010 roku na terenie Skansenu w Kuligowie, założonym przez Wojciecha Urmanowskiego, odbył się plener artystyczny, w którym udział wzięło 14 artystów – malarzy, rzeźbiarzy i kowali z Warszawy i terenu powiatu wołomińskiego. Prace powstałe w tymże czasie można podziwiać w Galerii Przy Fabryczce do 6 lutego tego roku.
Od trzech lat Wojciech Urmanowski – właściciel Skansenu w Kuligowie i Prezes Fundacji Dziedzictwo Nadbużańskie organizuje plenery artystyczne w Kuligowie. Prace artystów, którzy brali udział w tychże projektach zawsze pokazywane są szerokiej publiczności na corocznych wystawach poplenerowych. Tym razem wernisaż wystawy ?Dziedzictwo nadbużańskie 2010? odbył się 8 stycznia w wołomińskiej Galerii Przy Fabryczce. Podziwiać można było liczne obrazy, rzeźby, czy kowalstwo artystyczne 14 artystów, którzy wzięli udział w ostatnim plenerze. Na wystawie swoje prace zaprezentowali: Anna Szalast ? rzeźba, Edward Danaj ? kowalstwo artystyczne, Marek Gołaszewski ? rzeźba, Robert Rakoczy ? rzeźba, Danuta Rasińska ? malarstwo, Krystyna Humienna ? malarstwo, Tomasz Iwanicki ? rzeźba, Danuta Mitraszewska ? malarstwo, Andrzej Matusiak ? rzeźba, Krystyna Utzig-Sekular ? malarstwo, Maria Niedźwiedź ? Suchońska ? malarstwo, Barbara Pisarczyk-Niezgoda ? malarstwo, Mirosław Stempcziński ? kowalstwo artystyczne, Magdalena Karłowicz-Iwanicka ? rzeźba.
Od samego początku działalność Wojciecha Urmanowskiego wokół tematu Skansenu i imprez z nim związanych, obserwuje i wspiera profesor Jacek Weiss ? były Wiceminister Kultury i Sztuki. Z profesorem rozmawiam o pracy pana Wojciecha nad rozwojem Skansenu oraz obecnej wystawie poplenerowej.
– Co myśli Pan o działalności Wojciecha Urmanowskiego? Warto promować takie przedsięwzięcie?
– Przez wiele lat jeździłem do rozmaitych krajów świata i zapraszałem różne osoby do wspólnego działania na rzecz sztuki. Teraz to się udało i to udało się w Polsce. Podziwiam pana Wojtka i będę wspierał jego działalność jak tylko długo będę mógł. Poza moim wsparciem w postaci kontaktów ministerialnych pan Wojtek wszystko robi sam, wspólnie z Andrzejem Kozłowskim. Pan Wojtek wokół Skansenu tworzy centrum kulturalne z prawdziwego zdarzenia. Od momentu kiedy Skansen zaistniał myśleliśmy wspólnie jak ożywić działalność wokół tego miejsca i ? udało nam się tego dokonać. Nie ukrywam, że pomaga nam też akceptacja władzy samorządowej.
– Jakie wrażenie robi na Panu wystawa poplenerowa?
– Zaskakująca jest dzisiejsza wystawa poplenerowa. To wspaniałe skąd wzięło się tak wielu ludzi, którzy w sobotni wieczór zdecydowali się tu przyjść. Mogli wybrać kino czy spotkanie ze znajomymi, a znaleźli się tutaj. A do samego Skansenu przychodzi coraz więcej ludzi. Interesują się, chcą wiedzieć. Wiele osób, które tam regularnie przybywa ma niezwykłą pasję tworzenia. Robią coś dla innych, a przy okazji też i dla siebie. Dzięki takim ludziom, dzięki wspaniałym akcjom kulturalnym Wołomin przestaje kojarzyć się wreszcie z mafią. Praca pana Wojtka nad rozwojem Skansenu to przyszłość tworzenia lokalnej społeczności. Ludzie zaczynają interesować się swoim miejscem zamieszkania.
– Jakie ma Pan plany z dalszym działaniem na rzecz rozwoju Skansenu?
– Myślę by ruszyć w stronę współpracy międzynarodowej. Mam też pomysł, by zrobić spotkanie na temat skansenów i zaprosić na nie osoby zainteresowane tą tematyką z terenu całej Polski. Jestem naprawdę bardzo dumny, że mogę uczestniczyć w rozwoju Skansenu w Kuligowie.
Rozmawiała
Sylwia Kowalska