W sobotę wybrałem się do Warszawy. Ku mojemu zdziwieniu, w tym wolnym od pracy dniu, na drogach panował bałagan i ścisk. W Wołominie i w Kobyłce wykonawcy kanalizacji zamknęli ważne drogi tranzytowe a zalecili objazdy po dołach. Ale takie są nasze ulice! Mimo to, widok rozkopanych ulic nie wzbudził we mnie gniewu.
To początki największej w dziejach tych miast inwestycji komunalnej. Skala tych robót przerasta nasze dotychczasowe wyobrażenia. To jest dopiero to, co może zostać zauważone i docenione przez ogół mieszkańców. Ale i tak, robiąc zakupy usłyszałem, że w Wołominie nic się nie dzieje, mimo że z okien sklepu widać już było wykopy!
Zapewne taka postawa to efekt oddziaływania legendy o leniwej i gnuśnej władzy, ale chyba też i świadome bagatelizowanie przeobrażeń, jakie zachodzą na naszych oczach w Wołominie i Kobyłce. Tak jest bowiem skonstruowany świat, że tam gdzie coś się zmienia zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie tym zmianom przeciwny.
Na szczęście zdążyłem na ślub, a to, co usłyszałem przy weselnym stole wprawiło mnie w dobry humor. Mój polityczny ulubieniec, Zbigniew Ziobro, został przyłapany na łgarstwach. Oświadczył przed prokuratorem, że czegoś tam nie powiedział a okazało się, że jednak mówił i to dużo.
Przesłuchiwany w tej sprawie Jarosław Kaczyński nie wykluczył, że minister sprawiedliwości jednak się minął z prawdą. Obaj panowie mają być skonfrontowani niczym groźni przestępcy, bo sprawa jest poważna.
Wymienieni politycy Prawa i Sprawiedliwości i ich współpracownicy, wpadli w dobrych dla siebie czasach na pomysł, by wykazać, że działająca na Śląsku mafia węglowa jest powiązana z czołowymi politykami lewicy. A chodziło o Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera i Barbarę Blidę!
Spotykali się na tajnych naradach w kancelarii premiera i właśnie o treść tych spotkań chodzi prokuraturze, bo tu pojawiły się istotne rozbieżności w zeznaniach. Zbigniew Ziobro zaprzecza, by mówił o czymś, co wszyscy słyszeli i o czym już opowiedzieli prokuratorowi!
A swoją drogą, jakoś trudno mi sobie wyobrazić byłego prezydenta RP, czy byłego premiera, w towarzystwie osób pokątnie handlujących węglem. Byłby to śmieszny obraz. Niestety, w ten obraz wpisana jest śmierć niewinnej – co potwierdził sąd – Barbary Blidy.
W tych dniach rozpoczyna, wreszcie, pracę sejmowa komisja śledcza mająca zbadać okoliczności tej tragicznej śmierci i, ?przy okazji”, mechanizm funkcjonowania III RP. I tego wiele osób się obawia! Czują lęk, bo dobrze wiedzą, że pomimo utajnienia dokumentów, prawda przedostanie się do publicznej wiadomości.
Stąd można zrozumieć kluczenie Zbigniewa Ziobry i prawdomówność pozostałych, bo wszystko wskazuje na to, że to właśnie on, były minister sprawiedliwości, przekonywał o istnieniu więzów łączących polityków lewicy z mafią węglową. Ale gdyby istnienia tych powiązań nie potwierdzono, to pan Ziobro byłby w trudnym położeniu. Wie o tym i jest już nerwowy. Zaczyna popełniać błędy, jak ten na przesłuchaniu w prokuraturze.
Mam nadzieję, że wyjaśnienie tej sprawy pozwoli nam wreszcie obalić legendę dobrego wilka walczącego o szczęście owieczek. To przecież blef! Wilki zjadają owieczki, bo taka jest ich natura.
Edward M. Urbanowski
Oczywiście winą Kaczorów jest śmierć sędziego w Garwolinie po przeszukaniu jak u Blidy. Tylko tu pismacy milczą. Samobójstwa w więzieniu też przypadek. Widzę, że pan musi mieć wroga dużurnego dawniej Solisa i Zabikową teraz PiS. Milczy pan tylko nt. nieudaczników PiSowskich w Gminie. Zapewne dlatego, że za posadki wspierają Burmistrza. Ale to u nas stan normalny. Drogi wołomińskie składają się wyłącznie z wertepów. Nowa ul.Reja juz niedługo upodobni się do pozostałych bo parkujące na niej TIRy zadbają o to. O 634 nie ma co mówić bo jak przy niej dotąd nic nie zrobiono tak i dalej nikt nic nie zrobi.
Ile w powiecie mamy ścieżek rowerowych ?Może w końcu zaczniemy myśleć ? Modernizujemy , naprawiamy drogi , ale o ścieżkach nadal zapominamy . Czy ROWER to przeżytek ? Dlaczego w innych krajach ROWER to piorytet .
Może w końcu ktoś pomyśli i przy głównych drogach powiatowych zaczną budować ścieżki , dla bezpieczeństwa i spokoju rowerzystów , rodzin i kierowców .I nie mówmy ,że to tylko wina PIS-u , ale wina naszego myślenia .
A dlaczgo trudno wyobrazić sobie b y ł e g o prezydenta tudzież jego satelitów, jako zamieszanych w aferę węglową czy też inne ? Taką estymą cieszą się owi wybrańcy narodu ? Pozdrawiam P.Edwarda, znajomego z dawnych lat ! :) p.s. To, co orzeka sąd, nie musi być zgodne z prawdą /a propos Blidy/.