Dolcan Ząbki wyeliminował z rozgrywek Pucharu Polski Śląsk Wrocław, zaś w meczu I ligi ograł dotychczasowego wicelidera Flotę Świnoujście 3:0. To był wielki tydzień dla drużyny z Ząbek.
Takiego rozwoju wypadków nie spodziewał się chyba nikt. Po wysokiej porażce z Podbeskidziem (0:4) tydzień temu, wydawało się, że Dolcan złapał zadyszkę i to koniec dobrej passy podopiecznych Marcina Sasala, szczególnie, że w środę do Ząbek na mecz pucharowy przyjeżdżał nie byle kto ? Śląsk Wrocław, mający duże aspiracje w rozgrywkach Ekstraklasy. Goście z Milą, Madejem, Fojutem, Celebanem czy Łukasiewiczem musieli przestraszyć się świetnie grających na własnym stadionie ząbkowian, bo stracili bramkę już na samym początku meczu. Po asyście Stretowicza bramkę w 5 minucie strzelił Marcin Stańczyk. Co ciekawe trener Sasal nie zdecydował się wystawić od pierwszych minut najlepszego strzelca Maciej Tataja, stawiając właśnie na Stretowicza. Śląsk wyraźnie zlekceważył Dolcan i nieporadnie próbował atakować bramkę Misztala.
W drugiej połowie Tarasiewicz desygnował do gry Sebastiana Dudkę i Janusza Gancarczyka, którzy niespodziewanie nie zagrali od pierwszych minut. Poprawiło to wyraźnie grę Śląska, jednak piłkarze Sasala także mieli swoje znakomite sytuacje. Bardzo bliski zdobycia bramki był Kosiorowski. Pachniało sensacją. Niestety w 69 minucie Śląsk w końcu dopiął swego ? po świetnej akcji Mili bramkę strzelił Dudek i mieliśmy remis. Pod koniec meczu było gorąco, ale dobrze w defensywie grały obie jedenastki. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu a po kontuzji Unierzyskiego Dolcan musiał bronić się w dziesiątkę. O awansie rozstrzygały rzuty karne. Dla Dolcanu celnie strzelali Ziajka, Stańczyk, Kosiorowski i Korkuć, po czterech kolejkach był remis 4:4 i wtedy pomylił się Fojut. Do piłki podszedł Tataj i dał Dolcanowi sensacyjny awans do kolejnej rundy Pucharu Polski! Kto by pomyślał, że Dolcan będzie miał na rozkładzie takie zespoły jak Widzew i Śląsk… Szkoda tylko, że tacy rywale wciąż nie przyciagają dużej ilości kibiców na stadion. Proszę Państwa, tu naprawdę dzieją się wielkie rzeczy! Trener Sasal powiedział po meczu: Karne to loteria, ale okazało się, że jesteśmy na tyle doświadczeni i mocni, że wytrzymaliśmy to obciążenie psychiczne. Ogranie ekstraklasowego Śląska to dla nas sukces.
Skład Dolcanu w tym meczu: Misztal – Dadacz (100? Korkuć), Stawicki, Unierzyski, Pawłowicz – Ziajka, Hinc, Lech (90? Grajek), Stańczyk, Kosiorowski – Stretowicz (66? Tataj).
Podbudowani zwycięstwem nad Śląskiem ząbkowianie zmietli dotychczasowego wicelidera Flotę Świnoujście 3:0, chociaż do 71 minuty nic nie zapowiadało takiego wyniku. Wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Jednak dosyć przypadkowa bramka Kosiorowskiego, a później rzut karny wykonany również przez tego piłkarza spowodował, że Dolcan mógł do końca spokojnie prowadzić grę. Na 3:0 w samej końcówce podwyższył Dadacz.
Skład Dolcanu: Misztal – Dadacz, Hirsz, Stawicki, Pawłowicz – Kosiorowski, Grajek, Lech, Stańczyk (21? Stretowicz), Ziajka (64? Korkuć) – Tataj (89? Warakomski). Kolejna kolejka to spotkanie wyjazdowe z beniaminkiem Sandecją Nowy Sącz. Dolcan zajmuje w tabeli I ligi świetne trzecie miejsce i ustępuje tylko Widzewowi Łódź (zwrócono mu 6 punktów) oraz Górnikowi Zabrze, ma tyle samo punktów co Pogoń Szczecin i Flota Świnoujście.
MP