– Czy to prawda, że nasze dzieci nie będą miały w przyszłym roku kolonii? Czy dostaniemy talony świąteczne? – to pytania jakie zdominowały spotkanie przedstawicieli służb pomocniczych z wołomińskiego szpitala ze starostą powiatu i dyrektorem placówki.
Jakiś czas temu 25 osób z personelu pomocniczego wołomińskiego szpitala odwiedziło starostę. – Panie z którymi się spotkałem miały szereg postulatów dotyczących ich pracy w tej placówce. Ponieważ nie jestem ich pracodawcą, a zobowiązałem się do udzielenia odpowiedzi na zadane przez pracowników szpitala pytania zorganizowane zostało wczorajsze spotkania w obecności dyrektora Ryszarda Olszanowskiego i Urszuli Starużyk ? mówi Maciej Urmanowski, starosta Wołomiński.
Na spotkanie ze starostą i dyrekcją szpitala przyszło kilkadziesiąt osób. Rozmowa trwałą blisko godzinę. Naładowana negatywnymi emocjami atmosfera w miarę upływu czasu przekształciła się w rozmowę obu stron. Kobiety zadawały pytania, dyrektor cierpliwie odpowiadał i tłumaczył zasady i mechanizmy podziału funduszu socjalnego, obowiązujące w szpitalu. – Chcemy wiedzieć dlaczego pominięto nas w podwyżkach? Czy dostaniemy ?trzynastki?- pytały kobiety. Jeśli mamy pieniądze na płace. To jak Państwo je wolicie otrzymywać? Podzielone równo na każdy z przepracowanych miesięcy? Czy podzieloną tą samą kwotę na 13 części i co miesiąc otrzymywać mniej, po to tylko by otrzymać te, należne Wam pieniądze, w postaci ?trzynastej pensji? – zastanawiał się dyrektor Olszanowski.
Pracownicy chcieli również wiedzieć czy zaczną w końcu otrzymywać odzież ochronną. – Wogóle jej nie mamy, sami musimy sobie ją zabezpieczać od dawna ? żalili się. Dyrektor szpitala zapewnił, że nowa dyrekcja stara się zmienić tą sytuację. – Przeanalizowaliśmy również i ten aspekt funkcjonowania szpitala. Mamy jasną sytuację jak pewne rzeczy i sprawy wyglądają i będziemy sukcesywnie zabezpieczać Państwu należne środki BHP ? obiecał podczas spotkania.
Pytań i niejasności związanych z pracą pionu pomocniczego jest bardzo dużo. Na spotkaniu poruszono tylko niektóre z nich. Być może nie wszystkie odpowiedzi jakie padły z ust dyrekcji szpitala zadowoliły uczestników dyskusji jednak ważne jest to, że obie strony zaczęły prowadzić ze sobą dialog. Na część pytań odpowiedź już padła, na niektóre trzeba jeszcze troszkę poczekać, były też takie, które tego dnia miały zostać zadane jednak nie wystarczyło odwagi. Kto wie, może następnym razem, gdy już wszyscy się poznają rozmowa pójdzie już bez oporów. Słuchając odpowiedzi pracodawcy i argumentacji starosty, trudno się nie zgodzić, że zależy im na zadowoleniu pracowników czego przykładem jest choćby obietnica stworzenia możliwości podnoszenia kwalifikacji przez personel pomocniczy.