Dolcan Ząbki po trzech kolejkach prowadzi w tabeli 1 ligi. Ograł na wyjeździe 5:0 Olimpię Grudziądz, 2:1 u siebie Termalicę Nieciecza oraz zremisował w Olsztynie ze Stomilem 1:1. Jednak w Pucharze Polski musiał uznać wyższość Gryfa Wejherowo.
Przed sezonem w Ząbkach doszło do kilku transferów. Są nowi ale też kilku graczy opuściło szeregi Dolcanu. Najważniejszy ubytek to odejście do Jagiellonii Białystok Mateusza Piątkowskiego. Odszedł także Paweł Sasin i Patryk Koziara. Do Motoru Lublin odeszła legenda Dolcanu Ząbki Maciej Tataj, zaś Rafał Wiśniowski odszedł do GKP Targówek. Z kolei do Ząbek przyszli: Mateusz Długołęcki, Tomasz Prejs i Kamil Mazek z Legii Warszawa. Podobnie jak Mateusz Cichocki zostali do Ząbek wypożyczeni. Formację obronną wzmocnili: Mikola Todorović, Rafał Zembrowski i Łukasz Matuszczyk. W pomocy konkurencję wzmocnili: Paweł Tarnowski, Marcin Figiel i Dawid Ryndak. W Dolcanie pozostał Rafał Leszczyński, którym interesowały się wcześniej kluby ekstraklasy.
Podopieczni Roberta Podolińskiego rozgrywki zaczęli w Grudziądzu. Olimpia to jeden z faworytów do awansu. Dolcan od początku zdecydowanie zaatakował. Pierwsza bramka padł w 21 minucie zdobył ją Dariusz Zjawiński. W 42 minucie Zjawiński wykorzystał niedokładne podanie gracza gospodarzy i zrobiło się 2:0 dla gości. Po przerwie Zjawiński skompletował hatt-tricka. Kibice miejscowych byli w szoku. Kwadrans przed końcem czwartą bramkę dla przyjezdnych zdobył Piesio, dokumentując tym samym swój dobry występ w tym meczu. W doliczonym czasie goście wywalczyli karnego. Do piłki podszedł Piesio. Wprawdzie jego strzał obronił bramkarz gospodarzy, ale przy dobitce był bezradny.
? W najśmielszych snach nie spodziewałem się takiego wyniku ? mówił po meczu Robert Podoliński. Następny rywal to kolejny faworyt rozgrywek ? Termalica Nieciecza. Dolcan, choć u siebie to zagrał słabo. W 24 minucie podopieczni trenera Radolskiego wyszli na prowadzenie. Nieuwagę obrony Dolcanu wykorzystał Dawid Sołdecki. Przewaga gości utrzymywała się, a gospodarze grali niedokładnie. Po przerwie gracze trenera Podolińskiego wyszli odmienieni. Brakowało jedynie skuteczności. Goście czekali na kontry i po jednej z nich mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Emil Drozdowicz przegrał jednak pojedynek z Leszczyńskim. W 78 minucie gracze z Ząbek zadali 2 dwa ciosy przyjezdnym. W 78 minucie wyrównał Paweł Tarnowski, strzelając pierwszą bramkę w barwach Dolcanu. Zaś minutę później miejscowych na prowadzenie wyprowadził Zjawiński. W końcówce Nieciecza, po błędzie Zembrowskiego, mogła wyrównać. Tego dnia jednak Rafał Leszczyński był świetnie dysponowany. Wyjazd do Olsztyna jak zwykle zapowiadał się na trudny bój. Spotkanie to było długo dość nudne. Dobrej grze nie sprzyjał też padający deszcz. W 24 minucie ożywił je nieco gol dla Dolcanu. Po raz trzeci w sezonie trafił Grzegorz Piesio. I tyle dobrego o pierwszej połowie…
W drugiej połowie przycisnęli gospodarze. Rafał Leszczyński znów bronił świetnie. W 79 minucie pokonał go Paweł Głowacki. Miejscowi poszli za ciosem, ale tego dnia bramkarz gości dał się pokonać tylko raz. Mecz z Gryfem Wejherowo okazał się świetną zasłoną dymną. Klub z Ząbek na wpadkę pozwolił sobie w pierwszym meczu sezonu z Gryfem, zaś na ligę zostawił to co najlepsze. Po trzech meczach Dolcan przewodzi 1- ligowej stawce. Gra wygląda dobrze i ten sezon może być lepszy niż poprzedni.
Przemysław Kur