W poniedziałek, około północy na terenie Powiatu Wołomińskiego miała miejsce akcja poszukiwawcza na wysoką skalę. Grupa 16 policjantów, przy wsparciu śmigłowca wyposażonego w aparaturę termowizyjną, poszukiwała 28-letniej kobiety.
W poniedziałek, osoby, które koło północy przebywały w pobliżu OSiR-u w Wołominie mogły zaobserwować dość niecodzienne zdarzenie. Mianowicie boisko przy ulicy Sportowej na ten czas służyło jako lądowisko dla policyjnego śmigłowca. Maszyna wyposażona w urządzenia termowizyjne brała udział w akcji poszukiwawczej zakrojonej na szeroką skalę. Oprócz helikoptera w poszukiwaniach brało udział 16 policjantów.
Na szczęście nie były to poszukiwania żadnego groźnego przestępcy, jak miało to miejsce w zeszłym roku. Kiedy to w stan gotowości została postawiona nie tylko cała Komenda Powiatowa w Wołominie ale również Wojewódzka. Policjanci tym razem starali się odnaleźć 28-latkę, która chcąc skrócić swoją drogę powrotną do domu, postanowiła posłużyć się nawigacją samochodową, która wskazała jej leśną drogę w pobliżu Okuniewa. Po przejechaniu około 1,5 kilometra samochód w pewnym momencie ugrzązł na błotnistej leśnej ścieżce. Gdy kobieta nie mogła wyjechać i nawrócić, zwróciła się telefonicznie z prośbą o pomoc do Policji.
Jednostki, które wyjechały do akcji, mimo kilkugodzinnych poszukiwań, nie natrafiły na kobietę. Spowodowane było to tym, że posiadali jedynie szczątkowe informacje o miejscu pobytu „turystki”. Dodatkowym utrudnieniem okazał się brak możliwości nawiązania kontaktu telefonicznego z poszukiwaną.
Dopiero użycie wspomnianego wcześniej śmigłowca z aparaturą termowizyjną umożliwiło określenie położenia poszukiwanej. O godzinie 0:15 funkcjonariusze z powietrza namierzyli w rejonie wojskowego poligonu samochód i jego właścicielkę. Mundurowy partol pieszy kierowany przez załogę helikoptera już po chwili dotarł do przestraszonej i zmęczonej 28-latki.
– Ta sytuacja pokazuje, że czasami lepiej nadłożyć czasu i pojechać oznaczonymi drogami niż korzystać z nawigacji GPS. Udowadnia również, że nie wolno do końca ufać samochodowym systemom nawigacji. Urządzenia te, często zawierają błędy bądź też nieaktualne mapy drogowe. Czasem lepiej skorzystać z tradycyjnych metod, czyli po prostu zapytać kogoś o drogę – w taki sposób całą sytuację skomentował Rzecznik Prasowy KPP w Wołominie, Tomasz Sitek.
Rafał Skonieczny