Piłkarze Wichru Kobyłka, w zakończonych 21 czerwca rozgrywkach warszawskiej ligi okręgowej, zajęli w swojej grupie 6 miejsce, gromadząc na swoim koncie 49 punktów.
Tym samym drużyna z Kobyłki zapewniła sobie start w tzw. nowej lidze okręgowej w przyszłym sezonie.
Stało się to dzięki bardziej udanej dla Wichru rundzie wiosennej, pod kierunkiem nowego trenera Łukasza Stasiuka. Zespół Wichru składa się prawie w całości z bardzo młodych zawodników, dopiero zdobywających doświadczenie w rozgrywkach seniorów.
Nic też dziwnego, że po rundzie jesiennej Wicher, w wyniku planowanej reorganizacji rozgrywek, był zagrożony degradacją do niższej klasy. Niezwykle ambitna postawa piłkarzy w rundzie wiosennej i praca nad rozwojem umiejętności spowodowały, że degradacji tej udało się uniknąć.
W całym sezonie drużyna Wichru odniosła 15 zwycięstw, 4 razy remisowała, poniosła 11 porażek i uzyskała stosunek bramek 52:47. W ostatnim swoim meczu piłkarze Wichru zmierzyli się na własnym stadionie z zespołem Legionovii II Legionowo. Pierwsza połowa tego spotkania była dość wyrównana, zwłaszcza jeśli chodzi o grę w polu, gdyż dogodnych sytuacji do strzelenia bramki więcej stworzyli sobie gospodarze.
Już w 8, a następnie w 10 minucie mogli oni prowadzić 1:0, jednak w obu wypadkach zawiodła skuteczność. Goście w 16 min. groźnie wykonywali rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego, ale na szczęście dla Wichru trafili tylko w mur. W 20 min. kolejna akcja gospodarzy omal nie zakończyła się bramką, choć chwilę później w poważnych opałach był bramkarz Wichru Stańczuk.
W 25 min. wydawało się jednak, że musi paść gol dla drużyny Wichru, gdyż sędzia podyktował dla niej rzut karny za faul w polu karnym. Niestety pomocnik gospodarzy Wajda strzelił w sposób sygnalizowany i tak lekko, że bramkarz Legionovii bez trudu obronił. W dalszej fazie meczu nieszczęsny strzelec szukał okazji do rehabilitacji, ale mimo dobrej gry i kilku dogodnych okazji nie udało mu się zdobyć bramki.
Bramkę dla zespołu z Kobyłki w pierwszej połowie zdobył natomiast Ciok, który w 35 min. wykończył bardzo ładną akcję. Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie przewaga piłkarzy Wichru była bardziej wyraźna, chociaż goście również kilka razy groźnie kontratakowali. Jednak kobyłkowska drużyna stworzyła o wiele więcej sytuacji podbramkowych, z których wykorzystała niestety tylko jedną. Stało się to w 74 min., a strzelcem gola był ponownie Ciok.
Więcej bramek w tym meczu już nie padło i Wicher mógł cieszyć się z w pełni zasłużonego zwycięstwa.
Po meczu uradowany był także trener Wichru Łukasz Stasiuk, który powiedział nam: – Jestem bardzo zadowolony z postawy moich piłkarzy w rundzie wiosennej. Cel, jaki postawiono przede mną i drużyną, gdy przyszedłem do Kobyłki na początku lutego, został osiągnięty.
Utrzymaliśmy się pewnie w lidze okręgowej, a jest to przecież bardzo młoda drużyna. Mój kontrakt z Wichrem kończy się 30 czerwca. Nie ukrywam, że mam kilka propozycji z innych klubów. Jednak, jeśli wszystko zostanie dograne, chętnie przedłużę umowę z Wichrem. Jestem emocjonalnie związany z tym zespołem i chciałbym dalej go poprowadzić. Przygotowania do nowego sezonu, ze mną czy beze mnie, piłkarze Wichru rozpoczną 14 lipca.
Skład Wichru w meczu z Legionovią II : Stańczuk – Lipski, Roguski, Andrzejewski, Kurpiewski – Sasin (od 72 min. Ślesicki), Benbenkowski, Wajda, Męczkowski – Bujalski, Ciok.
Zbigniew Milewski
fot. Michał Wagner
Bardo dobry artykuł,dziękuje