Z Januszem Piechocińskim o Wspólnym Bilecie, transporcie miejskim, budowie parkingów i dyżurach poselskich w redakcji ?Życia Powiatu? rozmawia Teresa Urbanowska.
? Pańskie dyżury poselskie w naszej redakcji to już pewnego rodzaju tradycja. Nie było Pana u nas przez ostatnich kilka miesięcy i telefony się urywały. Czy wraca Pan do tej formuły?
? Wracamy do tradycyjnej formuły naszych spotkań i w tym miejscu przepraszam za tę nieobecność, ale dużo się działo w obszarze infrastruktury, w tym na arenie międzynarodowej, co związane było z Polską prezydencją w UE, gdzie jako osoba zaangażowana w problematykę brałem udział w wielu spotkaniach związanych z tym tematem. W każdy ostatni poniedziałek miesiąca, zaczynając od stycznia, jestem do dyspozycji mieszkańców powiatu w godzinach 10.00-12.00. Dla tych z Państwa, którzy korzystają z przestrzeni internetowej, podaję e-mail: janusz@piechocinski.pl ? tu można podsyłać pytania, informacje czy skany dokumentów, co pozwoli mi przygotować się do ewentualnych spotkań. Choć nie przyjeżdżałem do Wołomina przez ostatnie trzy miesiące, to jednak zajmowałem się sprawami z terenu Powiatu Wołomińskiego. Otrzymywałem wiele listów i e-maili z problemami dotyczącymi wykupu działek, budowy dróg itp. Jednym z głównych tematów jest obwodnica Marek i dwie drogi wojewódzkie ? konflikty społeczne i prośby o przyspieszenie inwestycji. Ostatni problem to pytanie ? jak finansować transport publiczny i dofinansować komunikację ponadgminną. Przy rosnących cenach benzyny ta sprawa będzie coraz ważniejsza i coraz pilniejsza, ponieważ coraz większa ilość naszego społeczeństwa jest skazana na transport publiczny, a jego oferta jest niewystarczająca. Ze względów oczywistych ludzie zwracają się do mnie w sprawach bezpieczeństwa na kolei, stanu dworców kolejowych i całościowych decyzji i konsultacji społecznych związanych z modernizacją linii do Białegostoku.
? Zatrzymajmy się może przy tym Wspólnym Bilecie, bo za miesiąc kończy się nam, czyli mieszkańcom Powiatu Wołomińskiego, umowa z ZTM na funkcjonowanie Wspólnego Biletu na trasie Warszawa-Wołomin.
? Problem polega na tym, że wszystko w tym temacie jest ciągle na etapie dyskusji, negocjacji albo wymiany publicznych opinii. Podwarszawskie samorządy, i słusznie, zwracają uwagę na nietransparentność struktury i wielkości kosztów świadczonej przez ZTM usługi. Z drugiej strony Warszawa, której udział budżetu w funkcjonowaniu transportu miejskiego jest duży, oczekuje, że nastąpi wzrost budżetowego zaangażowania samorządów podwarszawskich w utrzymanie na dobrym poziomie transportu miejskiego w relacjach podwarszawie-Warszawa. Rachunek jest jednak bardziej złożony, bo nie można zapominać, że wielu mieszkańców podwarszawskich miejscowości pracuje w Warszawie i wypracowuje zysk dla stolicy. Warszawa powinna więc być zainteresowana w zmniejszeniu ilości samochodów osobowych wjeżdżających do stolicy. Rozsądna polityka transportowa powinna uprzywilejowywać transport publiczny poprzez dobrą ofertę, a nie tylko poprzez zakazy parkowania w mieście i podnoszenie cen za parkowanie. Dlatego też tak ważne jest powiązanie transportu autobusowego z transportem szynowym, budowa węzłów przesiadkowych, systemu ?parkuj i jedź?, ale także właściwe preferowanie w taryfach przewozowych biletu: rodzinnego, miesięcznego, okresowego, metropolitalnego, aglomeracyjnego powszechnie dostępnego w wersji elektronicznej.
? Samorządy mają różne pomysły na rozwiązanie tego problemu. Ząbki na przykład uruchomiły darmobus…
? Przypomnę, że ustawa o zbiorowym transporcie publicznym nakłada obowiązek na samorządy zbudowania planu transportowego. Więc poza rozwiązaniem konfliktu ZTM-samorządy podwarszawskie trzeba przyspieszyć realizację tej ustawowej powinności i szeroko ją konsultować ? ważne jest, by nie robić tego na ostatnią chwilę ? bo może się okazać, że już nie ma na to pieniędzy. Z kolei konflikty o finansowanie transportu mogłyby negatywnie wpłynąć na rozwiązanie problemu tzw. janosikowego, które Warszawę, województwo mazowieckie, powiaty i gminy podwarszawskie pozbawia znacznej części dochodów wypracowanych na ich terenie. W tej sprawie bardzo aktywny jest Marszałek Województwa Mazowieckiego. W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie w sejmie na temat inicjatywy legislacyjnej w tym zakresie z licznym udziałem posłów podwarszawskich. Chcemy potargować się z ministrem finansów i przynajmniej część janosikowego przeznaczyć na inwestycje infrastrukturalne i transport publiczny.
? Jakie więc będą losy Wspólnego Biletu?
? Musimy dojść do porozumienia, o czym doskonale wiedzą obie strony konfliktu. Wycofanie się ze Wspólnego Biletu oznaczałoby cofnięcie się kilka kroków wstecz i olbrzymią niechęć społeczeństwa do władzy, która nie potrafiła znaleźć porozumienia w tej sprawie. Tu nie będzie wygranych, przegrają wszyscy.