O wpływie oddania do użytku nowego odcinka metra jak też rozbudowy kolei i infrastruktury drogowej na rozwój powiatu wołomińskiego z Krzysztofem Gawkowskim rozmawia Teresa Urbanowska
– W tym roku planowane jest ukończenie budowy centralnego odcinka Metra w Warszawie. Czy a jeśli tak to w jaki sposób wpłynie to na Wołomin i najbliższą okolicę?
– Po oddaniu do użytku tego odcinka, czas dojazdu z Wołomina do centrum Warszawy będzie zbliżony do tego, jaki jest obecnie z Kabat do centrum. Przy cenach nieruchomości na naszym terenie – znacznie poniżej cen warszawskich, możemy spodziewać się wzrostu zainteresowania tym terenem ze strony mniejszych i większych inwestorów. Samorządy na linii kolei wileńskiej muszą przygotować się na konieczność obsługi większej liczby mieszkańców niż do tej pory. I to zdecydowanie większej. Konieczny będzie rozwój usług dla mieszkańców – szkół, przedszkoli, żłobków, przychodni lekarskich. Żeby było to możliwe musimy zawczasu zadbać o bazę podatkową poprzez nakłanianie nowych mieszkańców do płacenia podatków w miejscu ich zamieszkania. Zapanowanie nad rozwojem i zarządzanie nim nie uda się bez współpracy samorządów w planowaniu. A bez planowania rozwój może stać się przekleństwem dla mieszkańców.
– Kilka lat temu, po wybudowaniu obwodnicy i otwarciu drogi krajowej, Radzymin przeżył najpierw okres stagnacji po którym w krótkim czasie nastąpił boom budowlany i inwestycyjny. Czy sądzi Pan, że okolice Wołomina czeka podobny scenariusz?
– Otwarcie obwodnicy i węzła komunikacyjnego połączone z oddaniem do użytku centralnej linii Metra z pewnością podniesie atrakcyjność naszej okolicy w oczach inwestorów jak i osób zainteresowanych kupnem mieszkań. Musimy więc przygotować się na rozwój w obu tych obszarach. Nowi mieszkańcy będą potrzebowali nowej infrastruktury, będą chcieli korzystać z tego co powinno się znaleźć wokół osiedli mieszkaniowych czyli szkół, bazy sportowej, bazy kulturalnej. O tym wszystkim trzeba zacząć myśleć już dziś i przygotować się do spełnienia tych wszystkich oczekiwań.
– Słyszę już głosy płynące od rdzennych mieszkańców tego regionu, od tych, którzy mieszkają tu od lat. Jak to ? mamy ?dawać? wszystko nowym, a co dla nas? Kto pomyśli o nas?
– Jest to trochę błędne koło. Przecież zarówno z metra, połączenia kolejowego czy lepszych dróg korzystać będą wszyscy po równo, zarówno ci nowi jak i starzy mieszkańcy. Podobnie rzecz ma się z całą infrastrukturą sportową, kulturalną i oświatową. To dobrze, że w ostatnim czasie w powiatowych miastach i gminach powstało wiele nowych boisk, szkół i przedszkoli. Dobrze, że włodarze pomyśleli również o basenach ? mamy basen w Wołominie, kilka dni temu otwarto kolejny ? bardzo nowoczesny z wykorzystaniem środków zewnętrznych w Ząbkach. To podnosi atrakcyjność naszych miejscowości jako miejsc do życia.
– Jaki model rozwoju Aglomeracji Warszawskiej byłby dla Wołomina – jako miasta, najbardziej korzystny?
– Na pewno nie chciałbym żebyśmy zmierzali w kierunku modelu miasto moloch i satelickie dzielnice-miasteczka, sypialnie dla Warszawy. Dla harmonijnego rozwoju potrzebujemy wymieszania dużych zakładów pracy, małej i średniej przedsiębiorczości, terenów mieszkalnych i rekreacyjnych. Sztuczne wydzielanie określonych obszarów pod określone funkcje, prowadzi do wielu komplikacji – od komunikacyjnych poprzez społeczne aż do ekonomicznych. A więc podsumowując: TAK dla dobrego miejsca do życia dla mieszkańców, TAK dla dużych inwestycji, TAK dla wsparcia małej przedsiębiorczości, TAK dla wysokiej jakości usług dla mieszkańców, TAK dla tętniących życiem kawiarni, parków, boisk i wreszcie – TAK dla rozwoju. Z drugiej zaś strony ? stanowcze NIE dla opuszczonych po godzinie 18.00 obszarów miast, NIE dla głównych ulic miast zajętych przez banki i NIE dla pustyni kulturalnej.