2010 rok jest dla zawodników KBK Gladiator, rokiem pełnym ważnych sportowych imprez, oraz sukcesów i cennych zwycięstw. Chłopcy jednak nie spoczywają na laurach, tylko intensywnie trenują do kolejnych zawodów. Z trenerem KBK Gladiator ? Grzegorzem Engelem, rozmawia Aleksandra Jankowska.– Jeden z Pana podopiecznych, Kamil Ruta, pod koniec września startował w Mistrzostwach Świata w Belgradzie. Jak mu poszło?
– Na pięćdziesięciu sześciu zawodników w kategorii -74 kg, Kamil zajął piąte miejsce. Przegrał z mistrzem świata. Jednak jego występ był dobry, w tym roku Kamil już po raz kolejny reprezentuje Polskę na turniejach międzynarodowych. Obecnie szykujemy się do Pucharu Polski w low-kick, Pucharu K-1 oraz do Mistrzostw Polski Muay Thai, które są debiutem Kamila. I wierzę, że będzie to udany debiut.
– Jest Pan z Kamilem od początku jego kariery. Jakie zmiany zaszły w nim jako w człowieku i jako w sportowcu?
– W naszej grupie staramy się rozwijać nie tylko fizyczność, ale również psychikę. Kamil jest młodym człowiekiem, na co dzień uczy się w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica, chciał ukończyć tą szkołę z dobry wynikami i pójść dalej, na studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Ma na to bardzo duże szanse, bo jest to chłopak wszechstronnie utalentowany. Mimo młodego wieku, obrał już sobie pewne cele i uparcie dąży do ich realizacji.
– Na początku października w Kobyłce odbyły się Mistrzostwa Polski kick light Juniorów i Młodzieżowców. Jest Pan zadowolony z przebiegu tych zawodów?
– Generalnie Kobyłka jest najlepszym organizatorem jeśli chodzi o polskie mistrzostwa. Wiele zawdzięczamy sponsorom, Urzędowi Miasta oraz Miejskiemu Ośrodkowi Kultury, którzy wspierają nas w robieniu takich imprez. Posiadamy profesjonalną oprawę artystyczną ? tańce, światła, muzyka. Możemy pochwalić się także pełną widownią. Obecnie żadna dyscyplina w powiecie, nie skupia tylu ludzi co nasza. Jednak, przede wszystkim, jesteśmy bardzo wdzięczni organizatorom: ZSP2 na czele z Panią Dyrektor Urszulą Gromelską, Burmistrzowi Kobyłki Panu Robertowi Roguskiemu oraz Panu Andrzejowi Zbyszyńskiemu ? dyrektorowi MOKu. Są to trzy placówki, które się świetnie zgrywają i robią dużo fantastycznej roboty. Pan Robert Roguski jest jedynym burmistrzem w powiecie, który wyciągnął pomocną dłoń do tych młodych chłopców.
– Jak na razie Pana zawodnicy sprawują się świetnie. Jakie jeszcze zawody czekają ich w tym roku?
– Przed nami jeszcze Otwarte Mistrzostwa Muay Thai, o których wspominałem, Puchar Polski K-1, Mistrzostwa Polski w Płocku, Puchar Polski low-kick oraz Mazovia Cup kickboxing.
– Które z tych zawodów są priorytetem?
– Wiadomo, że wszystkie zawody możemy podzielić na te bardziej prestiżowe i te mniej. Generalnie w najbliższym czasie najważniejsze są Mistrzostwa Polski w Płocku oraz Puchar Polski K-1. Mazovia Cup kickboxing jest spotkaniem, z którego zazwyczaj wracamy z górą medali. W poprzednich zawodach udało nam się przywieźć 28 krążków. Ten rok jest dla nas bardzo owocny. Poza tym mam świetnych, utalentowanych zawodników, którzy lubią walczyć. Wierzę, że do końca tego roku uda nam się jeszcze zdobyć kilkanaście złotych medali.
Jedno przemyślenie nt. „Ten rok jest dla nas bardzo owocny”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Prawo Panie Grzesiu! Oby tak dalej.