Taniec to relaks i radość. Joanna Binert prowadzi niecodzienną jego odmianę – Taiso-Uchiwa, czyli taniec z wachlarzami.
– Obecnie widzi się coraz większe zainteresowanie tańcem nowoczesnym, dynamicznym, niekiedy wręcz akrobatycznym. Kiedy zrodził się pomysł, by prowadzić Taiso-Uchiwa? Skąd u Pani zafascynowanie orientem?
– Prowadziłam Studio Sportu Rekreacji i Rehabilitacji w Warszawie. Jako instruktor prowadziłam aerobik, calanetics, ćwiczenia siłowe, potem pilates, adaptację pilatesu na piłkach. Cztery lata temu uległam poważnemu wypadkowi, długo chorowałam, nie mogąc dojść do zadawalającej sprawności. Medytacje Joga Taiso – Uchiwa wzmacniały mi ciało, uspokajały umysł i dawały wewnętrzny spokój. Od tamtej pory zaczęłam interesować się kulturą i sztuką Dalekiego Wschodu.
– Jakie są początki tańca z wachlarzami na świecie?
– Wiele wieków minęło, zanim wachlarz przybrał tę formę, którą znamy, czyli układanego materiału w harmonijkę. Wachlarz istniał przez tysiąclecia jako przedmiot powszechnego użytku. Jako wersja harmonijkowa opuścił swój kraj macierzysty Koreę i poprzez Chiny trafił do Europy. Od tego czasu wachlarz kroczył zwycięsko poprzez wszystkie dwory i pałace, przeplatając tradycje Rzymu, Orientu i Nowożytnego Świata. W XVII wieku stał się użyteczną drobnostką, bez której żadna dama nie mogła się obyć, dzięki niej mogły kokieteryjnie i niepostrzeżenie uwodzić mężczyzn. Tajemnica tkwiła w sposobie poruszania wachlarzem, w ich wykonaniu ruch wachlarza przeradzał się w sekretny język pełen aluzji, w którym kochankowie mogli wyrażać stan swoich uczuć: gniew, odmowę, obietnicę, groźbę lub wybaczenie. W XVIII wieku pojawił się wachlarz konwersacyjny, rozpowszechnił się we Włoszech, Francji, Anglii i Hiszpanii. Dzięki odsłonięciu odpowiedniego układu cyfr ukrytych w pejzażu, w który był ozdobiony wachlarz, można było tworzyć dialogi. Wszystko to tworzy piękną choreografię, a mnie zainspirowało do adaptacji we współczesnych ćwiczeniach ruchowych.
– Czy Taiso-Uchiwa wiąże się z jakąś konkretną filozofią życia? Jakie korzyści płyną z tego specyficznego tańca dla uczestników zajęć?
– Taiso-Uchiwa może zmienić nastawienie do świata, pomaga się rozluźnić i zrelaksować. Sprawność fizyczna wiąże się ze zdrowiem psychicznym i dobrym samopoczuciem.
– Na większość zajęć ruchowo-tanecznych uczęszczają głównie młode panie. Czy tak też jest w przypadku Taiso-Uchiwa? Dla kogo przeznaczone są prowadzone przez Panią zajęcia?
– Taiso-Uchiwa nie ma ograniczeń wiekowych. Wiadomo, że rozpoczęcie ćwiczeń fizycznych po 40-ce, po 50-ce, samo w sobie bywa sytuacją stresującą. Taniec z Wachlarzami umożliwia harmonijne i sprawne poruszanie się, uczymy się myśleć o swoim ciele jako nośniku zdrowia i pogody ducha. Wachlarz trzymany w ręku od razu dodaje gracji, miękkości, wywołuje pogodny wyraz twarzy. Na zajęciach tworzymy klimat orientu: jednakowe kimona, delikatne światełko świec, kadzidełka i bardzo piękna, nastrojowa muzyka. Niby tańczymy to samo, lecz każda z Nas robi to inaczej, nie próbujemy być kimś innym, nie staramy się tańczyć jak ktoś inny.
– Prowadzi Pani ćwiczenia w Markach. W przyszłości odbywać się będą też w Kobyłce. Gdzie dokładnie i kiedy można uczęszczać na tańce z wachlarzami?
– W Markach w Przychodni Rehabilitacyjnej ?ESCULAP” prowadzę zajęcia Taiso-Uchiwa i pilates na piłkach. W Kobyłce w Domu Kultury prowadzę zajęcia pilatesu na piłkach. Zajęcia Taiso-Uchiwa rozpoczynają się w marcu.
Rozmawiała Sylwia Kowalska