Ząbkowski MOK od października zaprasza wszystkich zainteresowanych lepieniem w glinie, tłoczeniem na kole i wypalaniem stworzonych okazów, na warsztaty ceramiczne. Zajęcia poprowadzi Piotr Szambelan.
– Rusza kurs ceramiki w ząbkowskim MOK-u. Dlaczego warto uprawiać tę sztukę?
– Ceramika jest doskonałym medium, daje praktycznie nieograniczone możliwości przekazu.
Jest niewiele materiałów na świecie, z których daje się zrobić praktycznie wszystko. Począwszy od kubka, przez tradycyjne cegły, do biżuterii. A dla bardziej dociekliwych elementy samochodów, czy przyszłościowo rakiet kosmicznych. Przyzna Pani, że to zupełnie inne podejście do pospolitego materiału kształtowanego przez człowieka.
– Czy tworzenie danego przedmiotu w glinie jest procesem długotrwałym i kosztownym?
– Nigdy nie było. Łatwiej i taniej było wykonać gliniany garnek na zupę, niż metalowy. Taniej utrzymać ?Terakotową armię? niż cały legion wojska. A efekt dla potencjalnego najeźdźcy ten sam. W obecnych czasach nadprodukcji energii, która jest niezbędna do utrwalenia surowych glinianych przedmiotów, koszty są porównywalne z dawnymi czasami. Są praktycznie niewielkie. Dawniej porcelana ceniona była jak złoto. Obecnie jest raczej powszechna przy swej doskonałej jakości.
– Słyszałam o rodzajach zajęć ceramicznych stosowanych jako ?lek na depresję?. Czy lepienie z gliny dobrze wpływa na psychiczną stronę człowieka?
– Na pewno daje możliwość kontaktu z innymi ludźmi, rozmowy i korekty kształtu w świetle innego spojrzenia. Sam kontakt z gliną podświadomie przenosi nasze myśli do odległych czasów. Nawet jeśli nic nie powstanie, to liczy się samo doświadczenie poznania i zmaganie z jednym z czterech żywiołów. Glina szybko weryfikuje nasze wyobrażenia o łatwości kształtowania. Pierwsze próby są zachęcające. Jednak by osiągnąć zamierzony cel trzeba włożyć w pracę cząstkę siebie. Proces powstawania gotowej pracy jest powolny, lecz przy pewnej dozie dyscypliny potrafi zaskoczyć nawet doświadczonego autora.
– Jak długo zajmuje się Pan tą dziedziną sztuki?
– Początki pracy z gliną pamiętam z dzieciństwa, potem Studium Ceramiki, Akademia Sztuk Pięknych i lata lecą… A tak na serio, jestem absolwentem ASP WWP (dyplom z ceramiki w 2002 r.). Prowadzeniem zajęć ceramicznych zajmuję się od ponad jedenastu lat.
Prowadzę jedną z pierwszych w Warszawie, otwartą dla szerszego grona mieszkańców, pracownię na Ochocie. Mamy doświadczenie w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi.
W Ząbkach prowadzimy zajęcia od 4 lat. Od zeszłego roku pracownia posiada własny piec ceramiczny. Dzięki temu rozwijamy skrzydła. SMOK, jak uczestnicy nazwali pracownię, poszczycić się może doroczną wystawą osiągnięć ceramików.
– Czy przewiduje Pan wystawę przedmiotów stworzonych przez osoby uczęszczające na zajęcia?
– Mamy nadzieję poza wystawą na wydanie niewielkiego katalogu prac uczestników oraz na zorganizowanie dla najzdolniejszych ceramicznych warsztatów plenerowych, które zorganizujemy w okolicach Kazimierza nad Wisłą. Dlatego zapraszam wszystkich chętnych i niezdecydowanych do wypróbowania swych sił ze SMOkiem. Pierwsze zajęcia są gratis wystarczy przyjść i może złapie się SMOKA za ogon. Serdecznie zapraszam.
Rozmawiała Sylwia Kowalska