„Tam,
na oceanach, poznałem smak innego życia, po drugiej jakby stronie
tego, co dla większości ludzi wydaje się być kresem” –
napisał Krzysztof Baranowski w swej najnowszej książce „Drugi
raz dookoła świata”. Kapitan Baranowski jest jedynym polskim
żeglarzem, który dwukrotnie opłynął samotnie kulę ziemską.
Żeglarskie autorytety odradzają żeglugę
w rejonach nawiedzanych przez huragany w okresie ich występowania.
Kapitana Baranowskiego ostrzegano w Portugalii, że trochę za wcześnie
wyrusza przez Atlantyk, ale huragany mogą się zdarzyć i poza sezonem.
W milenijny samotny rejs dookoła świata (Wyspy Kanaryjskie,
Martynika, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Seszele, Kanał Sueski,
Kreta, Majorka) wybrał się w porze tropikalnych sztormów, bo
nie starczyło pieniędzy na wymagane dwa lata spokojnej żeglugi.
Popłynął pospiesznie, źle wyposażonym, dwudziestopięcioletnim jachtem
„Lady B.”
„Nie uważam się za odważnego
faceta ani – tym bardziej – ryzykanta” –
napisał później w książce „Drugi raz dookoła świata.
Solo na bis”. Przyznał się w niej do paraliżującego,
wszechogarniającego, zwierzęcego strachu. Do zmęczenia i
zniechęcenia. Rozczarowania: „Rafa jest poważnym
niebezpieczeństwem nawigacyjnym, w lagunie kotwica nie zawsze dobrze
trzyma, atol zachęca kawałkiem czarnej plaży lub paroma ocalałymi
palmami. A ludzie, jak na całym świecie, i tu martwią się, jak
przeżyć następny dzień.”
Kapitan Baranowski nie szuka żadnych
usprawiedliwień, on po prostu bardzo lubi żeglować, zawieszony w
czasie, na granicy szaleństwa, kiedy dzień zmienia się w noc, radość
w rozpacz i odwrotnie: „żeglarze szuwarowo-bagienni oraz
małosolni nie mają zazwyczaj pojęcia o stresach i uniesieniach
żeglarza oceanicznego, dopóki sami nie wypłyną w daleki rejs.
Wyzwanie odległego horyzontu to nie tylko wielodniowa pustka oceanu,
to także ściśnięcie serca niezwykłą tęsknotą, ale i otwarcie umysłu
na najśmielsze plany.”
W 1972 roku Krzysztof Baranowski
wyruszył w rejs dookoła świata najtrudniejszym szlakiem żeglarskim –
wokół trzech najgroźniejszych przylądków: Dobrej
Nadziei, Leeuwin i Horn. Plonem burzliwego rejsu był zbiór
reportaży „Polonezem dookoła świata”. 30 lat później
ukazała się, zaopatrzona w słowniczek terminów żeglarskich,
mapy i zdjęcia, ciekawie i zwięźle napisana książka „Drugi raz
dookoła świata”. Kapitan Baranowski zaprezentował ją 3 kwietnia
na spotkaniu z cyklu „Podróżnicy” w wołomińskim
Domu Nad Łąkami. Powiedział wówczas, że nie jest już normalnym
człowiekiem. Często śni mu się, że tonie, ale gdyby była jeszcze
jakaś trzecia trasa dookoła świata, pewnie by popłynął.
Krzysztof
Baranowski
„Drugi raz
dookoła świata. Solo na bis”
świat Książki,
Warszawa 2003
160 str.,
cena
34,90 zł.