Sen na jawie

Zbliżają się Europejskie Dni Dziedzictwa. W tym roku cykl imprez odbędzie się pod hasłem ?Ludzie gościńca. Wędrowcy, pielgrzymi, tułacze.? Z tej okazji w wołomińskim MDK odbędzie się wystawa nietuzinkowych prac ?artystycznego pielgrzyma? z Tłuszcza Pawła Suchenka. Przeprowadziliśmy z nim krótki wywiad.

– Nazywają Cię ?artystycznym pielgrzymem?, co oznacza ten przydomek?

– Ukazuję to, czego nikt jeszcze nie widział…

– Na czym polega życie pielgrzyma we współczesnym świecie?

– Myślę, że na poszukiwaniu i odkrywaniu tego co nieznane, zarówno w sobie, jak i w świecie, który nas otacza.

– Sztuka to dla Ciebie filozofia życiowa, forma buntu czy styl życia? Lepszy wygodniejszy, ciekawszy od innych?

– Według mnie to sposób na oczyszczenie duszy, przeżycie emocjonalne, ale również bardzo pasjonujące hobby.

– Kiedy zacząłeś interesować się malarstwem i grafiką?

– W wieku 7 lat, kiedy przerysowałem komiks z książeczki dla dzieci – to był chyba hipopotam (śmiech).

– Możesz wskazać swoje artystyczne inspiracje?

– Salvador Dali, Klaudiusz Maselewski, Gustav Klimt i oczywiscie Beksiński.

– Twoje prace są mroczne, często przesycone grozą. Skąd pomysł na taka estetykę Twoich grafik?

– Hmm… Myślę, że tam nie ma grozy. Tam jest „tylko” sen na jawie. Mój sen.

– Dlaczego świat przedstawiony w Twoich pracach wydaje się tak niebezpieczny, drapieżny?

– Moim zdaniem słowo „drapieżny” jest niewłaściwe. Świat w moich pracach to pseudo rzeczywistość – odbicie najgorszych snów. Odbiorcy rozstrzygną na ile jest ona zbieżna z realnym światem, lecz każdy z nas ma swoją własną wizję otaczającej nas rzeczywistości.

– To surrealizm, czy po prostu tak to widzisz?

– Jeszcze raz powtórzę: to są koszmary!

 

MP/ŁM