Trudno doliczyć się ilu jest nowych. Ciężko policzyć tych, którzy odeszli. Ci, którzy przyszli w ich miejsce wywodzą się głównie ze środowiska partii PiS. Roszady kadrowe w UM w Wołominie wywołują coraz więcej komentarzy.
Teresa Urbanowska
Po ubiegłorocznych wyborach samorządowych w powiecie wołomińskim zaszło wiele zmian kadrowych. Jednak największa kadrowa rewolucja dokonuje się w samej stolicy powiatu – Wołominie. Tu na chwilę obecną trudno jest doliczyć się ile nowych osób pracuje, ciężko też policzyć tych, którzy z pracy w urzędzie odeszli. Ci, którzy przyszli w ich miejsce wywodzą się głównie ze środowiska partii Prawo i Sprawiedliwość. Na przełomie kwietnia i maja na stronach BIP Urzędu Miejskiego w Wołominie pojawiły się informacje o kolejnych, nowych osobach, które rozpoczęły pracę. Wielu nowych urzędników wcześniej pracowało w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zmienia się również struktura organizacyjna samego urzędu. Na oficjalną informację jak będzie ona ostatecznie wyglądała trzeba jeszcze kilka dni poczekać. Miejmy jednak nadzieję, że przed urlopem wakacyjnym burmistrz Ryszard Madziar skompletuje zespół, z którym będzie pracował przez najbliższe 3 lata.
Pierwszym zwiastunem, że tak będzie, jest powołanie (w pon. 9 maja) Sylwestra Jagodzińskiego na funkcję wiceburmistrza Wołomina. Po długich negocjacjach to właśnie kandydatura Jagodzińskiego, rekomendowana przez Wspólnotę Samorządową (koalicjanta PiS po jesiennych wyborach samorządowych) została ponad miesiąc temu zaakceptowana przez burmistrza Madziara. Nowy wiceburmistrz (wcześniej dziennikarz: fakty.wwl i naczelny netKonkretu), nie ma doświadczenia samorządowego. W ramach swoich obowiązków zajmował się będzie pionem eksploatacyjnym. Zgodnie z przewidywaniami będzie mu podlegało mienie komunalne, tereny publiczne, jak również remonty i bieżące utrzymanie dróg. Pewnym zaskoczeniem jest podporządkowanie pod ten pion Wydziału Urbanistyki – jednego ze strategicznych wydziałów urzędu. – To dla mnie wielkie zobowiązanie. Znam problemy Miasta i Gminy Wołomin, zawsze wiedziałem jak je rozwiązywać – teraz nadszedł czas próby ? stwierdził nowo mianowany zastępca burmistrza po odebraniu aktu powołania.
Radosław Wasilewski, którego zastąpił Jagodziński został oddelegowany do pełnienia funkcji pełnomocnika Burmistrza Wołomina w Miejskim Zakładzie Oczyszczania (MZO). Decyzja ta uzasadniana jest przez wołomiński urząd następująco: – Sytuacja panująca w MZO wymaga szczególnej uwagi, a burmistrz Madziar chce mieć wiedzę, na temat tego, co się tam dzieje z pierwszej ręki. Obecnie Radosław Wasilewski kieruje MZO i analizuje zastaną sytuację. Przez ostatnie miesiące dbał, by kontrola przeprowadzana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie napotykała żadnych utrudnień i aby jak najszybciej jej wpływ na funkcjonowanie MZO stał się pozytywny ? czytamy w nadesłanej do nas odpowiedzi na zadane pytania.
Do zmiany osoby kierującej MZO doszło na początku tego roku. Wieloletni dyrektor został odsunięty od kierowania firmą po tym, jak nowe władze miasta uznały, że jego działania stwarzają zagrożenie epidemiologiczne. W spółce przeprowadzono audyt zewnętrzny. Zdaniem urzędników wskazał on 140 wniosków naprawczych. Oprócz audytu przeprowadzona została kontrola przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Jak nas poinformowano szczegółową relację z kontroli i audytu oraz jej skutki burmistrz Ryszard Madziar przedstawi opinii publicznej prawdopodobnie pod koniec maja.
Zmiany kadrowe w wołomińskim urzędzie wywołują wiele komentarzy co w zasadzie dziwić nie powinno. Sytuacja jest nowa. Tylu zmian w urzędzie nie było chyba nawet po pierwszych wolnych wyborach samorządowych w 1990 roku. Wśród niezadowolonych są ci, którzy z pracy odeszli bądź zostali zwolnieni. Każdy z nich ma wielu krewnych i znajomych. Swojego niezadowolenia, choć w sposób mało oficjalny, zdaje się nie kryć również opozycja. Fakt, że nowi urzędnicy w wołomińskim urzędzie to w dużej mierze znani działacze PiS powoduje, że zmianami kadrowymi w Wołominie interesują się media ogólnopolskie.
Ostatnio opinię publiczną w Wołominie poruszyła publikacja z poniedziałkowego wydania ?Wprost?. Czytając artykuł ?Wołomin we mgle? autorstwa Michała Krzymowskiego poczułam się delikatnie mówiąc mało fajnie. Autor pytając ?Co ludzie Lecha Kaczyńskiego robią w Wołominie?? przedstawia moje miasto jako ?dziurę zabitą dechami?, gdzie nie ma nic poza kebabami, bankami i meczami czwartoligowego Huraganu. Szanowny Panie Michale Krzymowski ? faktycznie do atrakcji proponowanych przez stolicę nam daleko, ale niech mi Pan wierzy to co Pan napisał nie jest tak proste i oczywiste. W mieście, z którego sobie Pan podrwił mieszka wielu zaangażowanych ciekawych ludzi, zdolnych sportowców i artystów. Ludzi z pasją. Na terenie tego miasta i powiatu znajduje się też co najmniej kilka firm, które osiągnęły sukces większy niż mafia i ?Ciasteczka mafijne?.
Prawda w oczy kole.
No i mamy kolejny PRowy sukces nowej władzy. Już widzę tą armię przedsiębiorców chcących u nas zainwestować… I te tabuny ludzi, chcących zamieszkać w naszym zielonym zakątku na prowincji… Tak, szykują się tłuste lata.
Wymiana kadry to zjawisko naturalne, ale czy kadra pojawiająca się w naszym urzędzie jako nowe nabytki kadrowe, jest konieczna i czy poziom wynagrodzeń nowych kadr jest równy ich poprzednikom. To jest kluczowe pytanie.
Teresa ogarnij się. Nie nazywaj „Życia” gazetą tylko pismakiem. Niekompetencje pismaków widać gołym okiem- p. Jagodziński otrzymał powołanie w piątek, a w poniedziałek pojawił się pierwszy dzień w nowej pracy.. I zdejmij te okulary- i tak już masz nową ksywkę- „Manieczki”
„Pan” aleś pojechał. A ja jeżdżę na wózku. Może i dla mnie masz jakąś ksywkę?
Pan dlaczego kłamiesz…!!!!! a przy tym zachowujesz sie jak zwykły cham obrazając kobietę,a te okulary to szczyt beszczelności palancie !!!!! pan S.Jagodziński prxzejął oficjalnie obowiązki wiceburmistrza w poniedziałek 9 maja o godzinie 8.30. na akademiimkumjego czci, możesz sobie palancie sprawdzić w tej przybudówce PiS na Ogrodowej . pan masz juz nowa ksywkę „zero”…..
Ale że to miasto zabite dechami to prawda. Ludzie tu są fajowi niestety władza jak do tej pory tym ludziom do pięt nie dorasta. A poprzednia to nawet do stóp
Kazimierzowski porównanie Madziara do Mikulskiego to jak przecietnego klubu polskiej ekstraklasy do FC Barcelony. Juz mieszkańcy Wołomina wzdychaja do czasów pana Mikulskiego, może i facet miał swoje wady, ale gośc tyle zrobił dla Wolomina i znał to miasto jak mało kto, a teraz co…. za nasze pieniądze ciepłe posadki ma pisowski aparat spadochroniarzy, a sprawy miasta ich nie obchodzą, ba nie maja o nich pojęcia bo przywieźli ich w teczkach. Brawo wyborcy Wolomina to jest ta zmiana wreszcie…hahaha…….
Szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego – sprawdziło się w 100%.
To może jeszcze napisz co takiego Mikulski zrobił dla Wołomina przez 12 lat. Mieszkam tu 16 lat i nie widzę tych wielkich inwestycji Pana Mikulskiego. Jesteśmy spóźnieni cywilizacyjnie w porównaniu do innych miejscowości pod Warszawą o całą dekadę.
Strzał w kolano sobie zafundował Madziar wsadzeniem tam Wasilewskiego.Chyba facet postradał zmysły i szybko wybaczył zdradę Wasilewskiego i bratanie się z Mikulskim.To zdjęcie w gazecie było ostro WYSZCZUPLONE na photoshopie albo sprzed 4 lat jak Wasilewski był jeszcze szczupły.
A wie tos kim jest W.Trąbiński nowy pracownik MZO?Kim jest dla dyrektora Wasilewskiego?
A gdzie ten pan pracuje?
Margo zobaczysz co zostawi po sobie Madziar, syf, kiłę i mogiłę, ciemnogród i zadupie. I niestety mam rację
margo trzeba byc ślepym, głuchym i kulawym. wysil sie trochę i rzypomnij sobie jak wyglądał Wołominw 1995 roku kiedy tu zamieszkałeś a jak wygląda teraz… o to tylko kilka przykładówul. ul.Kościelna,romdo od strony Kobyłki i przy Kauflandzie, były budynek Sp nr 1, nowy basen, park na Monuiuszki, oczyszczalnia Krym, rozbudowa urzędu miasta itditd. A co sie zapowiada teraz jak narazie niebotyczne koszty utrzymania spadochroniarzy z PiS na czele z byłym ministrem.
Pani Tereso a może by zebrać wszystkich urzędników którzy wylecieli, lub zostali zepchnięci w hierarchi urzędowej lub się sami zwolnili bo musieli za niby niewiarygodne uchybienia i przewały i niech się wypowiedzą co takiego uczynili, że mickiewicz wszem i wobec opowiada na rożnych spotkaniach z mieszkańcami z jakimi patologicznymi sytuacjami się spotkał w urzędzie. Może trzeba wysłuchać drugiej strony. To mało eleganckie obgadywać nieobecnych a wręcz chamskie. Może trzeba wyjaśnić parę spraw do jakich sztuczek się uciekają aby zdeprymować człowieka,jak szczują urzędnika na urzędnika jak nagradzają donosicielstwo, jakich technik socjotechnicznych używają i manupulacji. Czy mieszkaniec Wołomina nie powinien wiedzieć z jakimi typami mamy do czynienia. Jeżeli tak nieelegancko i bez absolutnej klasy grają ze zwykłym urzędnikiem to czego możemy się spodziewać po ich relacji z mieszkańcami. Moim zdaniem nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka….i tak się stanie amen
Dokładnie, chcielibyśmy wiedzieć, czy ładna mordka chłopca z plakatu ma drugą twarz? czy niby kulturalny zastępca to cham? bo o braku kompetencji już wszyscy wiemy. A wiadomo że takich technik i metod używają ludzie którzy nic nie wiedzą i próbują to zamaskować, albo mają problem z głową – jedno z dwojga, chyba każdy to wie.
Pani Tereso nie tylko w Wołominie odbywa się „cyrk” urzędniczy. W Wołominie jedyne kryterium to zatrudniania to przynależność do PiS czytaj kancelaria byłego prezydenta RP, a w Zielonce przynależność do kościoła, a szczególnie parafii MBCz w Zielonce przykłady:
Burmistrz były katecheta i lektor, Wiceburmistrz – szef zielonkowskiego neokatechumenatu, sekretarz związana od lat parafią prawnik prawa kanonicznego,a teraz pewnie czas na „pobożnego” skarbnika. Wszyscy „normalni” odchodza z zielonkowskiego urzędu wiceburmistrz, sekretarz, skarbniczka, kierownicy inwestycji, gospodarki komunalnej do odejścia szykują się następne osoby może warto by sie temu przyjżeć pani Tereso i pokazać opini publicznej co wyprawiają za nasze podatki urzędnicy samorządowi i zadać im pytanie kto rzadzi w Zielonce bo wygląda na to że „nadburmistrz” Mieczysław z Jagiellońskiej.Warto by też zająć się najwyższymi dietami radnych w powiecie wołomińskim, które miesięcznie dochodza nawet do 2 tys złotych !!!!!!!
Określenie roszady kadrowe nie przystaje do wydarzeń w Wołominie. W mieście nastąpiło wrogie przejęcie samorządności przez polityczne struktury wprowadzające w nim prawa zdobywcy – najeźdźcy. Dyscyplina partyjna jawnie stoi w sprzeczności z wolną wolą reprezentanta mieszkańca. Ponadto obsadzanie spółek i zakładów bliskim sobie aparatem politycznym i powiązanymi z nim osobami nazywa się nepotyzmem. Fikcją jest konkurs rozstrzygnięty w dniu zamieszczenia ogłoszenia jak i przedłużany do czasu złożenia aplikacji przez preferowanego. Autorka jak zwykle posługuje się eufemizmami. Chamstwo nie jest tym samym co brak wychowania i obycia.
A przecież szukali tych samych nazwisk w urzędzie i w spółkach podległych, żeby znaleźć rodzinne koneksje i je wyplenić. Przyszli nieść misję żeby było sprawiedliwie. A teraz pozatrudniali sobie kolegów za ciężką kasę. Czyli wg nich ludzie „są równi i równiejsi”. Ciekawe czy mogą spokojnie spać?
Śpią narazie spokojnie. To dla nich nie ma żadnego znaczenia. Liczy się ten czas i ta chwila. To nie pierwszy już raz kiedy ludzie formacji PiS i tych tzw :”świętych” -głodni dorwali sie do władzy, a władza to nic innego jak kasa. Trzeba więc szybko chochlą nabierać śmietankę. Nie mają znaczenia ludzie, mieszkańcy, sprawy miasta liczy sie wyłacznie własny i partyjny interes. 4 lata to mało czasu więc trzeba go wykorzystać ile się da, a później nie ma znaczenia to już problem nastepców bo wyborcy po tych kosztownych rządach oprzytomnieją i wybiorą znowu w miare normalnych tylko dlaczego znowu dali się nabrać w zeszłym roku. Niestety takie mamy społeczeństwo i można raz jeszcze powiedzieć chciało sie zmian wreszcie to się teraz ma na utrzymaniu partyjny aparat PiS w Wołominie, a że jest bardzo kosztowny to już się o tym przekonujemy każdego dnia.
Moby Dick – wymieniłeś te niby spektakularne sukcesy byłego burmistrza. To trochę mało jak na 12 lat urzędowania. I przy możliwościach jakie dawały fundusze unijne.
Jeśli to, o czym pisze „po imieniu” jest prawdą, to chyba należałoby rozważyć wszczęcie procedur mających na celu odsunięcie nowej władzy od władzy, a zrealizowanie tego planu byłoby formalnym dopełnieniem tego co się, być może, bo faktów powołanych w poście nie znam, już ziściło. Władza, to odpowiedzialność, a tej chyba nie widać.
babo45+, fakty poznasz z ogłoszeń pod adresami; http://wolomin.bip.net.pl/?a=4156 , http://wolomin.bip.net.pl/?a=4154 i na stronie internetowej http://pwik.wolomin.pl/kontakt/. Brak tylko informacji oodwołaniu rady nadzorczej w trakcie dokonywania wyboru. Interesująca jest przyczyna jakiej nie trudno się domyśleć.
margo rozumiem Twoje „zakłopotanie”. Oczywiście wymieniłem tylko kilka te co przyszły mi do głowy, bo by wypisać wszystkie musiałbym zająć sporo miejsca. Każdy średnio spostrzegawczy mieszkaniec Wołomina może na własne oczy zobaczyć dorobek samorzadu pod kierunkiem panów Mikulskiego i Antczaka.Teraz jest piękna pogoda i można pospacerowac po mieście i zobaczyć co sie zmieniło przez te 12 lat. Tylko potrzeba troche dobrej chęci i obiektywizmu. Burmistrz Mikulski miał swoje wady, a także popełniał błędy jak każdy, ale nic nie jest wstanie odebrać mu jego dorobku czy to sie komus podoba czy nie. Zakładam sie o duże pieniądze, że dorobek obecnych partyjnych władz będzie nieporównywalnie mizerny w porównaniu z ostatnimi czterema latami burmistrza Mikulskiego o czym powszechnie mówi „wołomińska ulica” bardzo rozczarowana działaniami obecnych lokalnych władz PiS.
Inwestycji miejskich nie należy przypisywać działaniom jednej osoby. Bez różnicy czy to dotyczy Mikulskiego czy Madziara. Tak się składa, że w ostatniej kadencji wraz z Sulichem tworzyli koalicję. Jasne i ciemne strony ostatnich lat w podobnym stopniu promują co obciążają ich wszystkich. Z całą pewnością teraz takiego zakresu przedsięwzięć pod przywództwem Madziara nie zobaczymy. Zjadając swoje ciasteczko krem oddał Mikulskiemu, pozostawił sobie i nam oblizywanie przez pryzmat zadłużenia wyborczych wizji. W dodatku nierozważnymi decyzjami personalnymi traci szansę na pozytywny odbiór swoich rządów. Nie chodzi o zmiany ale o ich obraz postrzegany kumotersko i nieudacznie.
„po imieniu”, dziękuję za linki, w wolnej chwili przejrzę. Pozdrawiam.
Moby-Dick rozumiem Twoje ?zakłopotanie?. Według ciebie mamy paść na kolana przed Mikulskim i dziękować, że był łaskaw cokolwiek zrobić przez 12 lat panowania (przecież mógł nic nie robić tylko brać kasę). Ale w końcu po to był na tym stanowisku. Ja jednak nadal uważam, że nie wykorzystał szansy jaką dawały fundusze europejskie – choć to obiecywał w kampanii wyborczej(czyli nie zatrudniał specjalistów, którzy poradziliby sobie z aplikowaniem o fundusze unijne tylko całe klany kolesiów). A np. zadłużenie gminy spowodowane budowaniem basenu bez ubiegania się o wsparcie ze strony UE nie świadczy dobrze o nim jako włodarzu i o jego zespole.
margo proponuje byś zechciał zdobyc informacje u źródła a nie szafowac zasłyszanymi opiniami. Wszystko dzisiaj jest jawne. Zdobedziesz bez problemu informacje o 12 latach rządów samorządu pod kierunkiem p. Mikulskiego i wtedy bedziesz mógł spokojnie bez emocji dokonać oceny. Ja nigdy nie napisałem,że to co stało sie przez ostatnie lata to wyłączna zasługa burmistrza Mikulskiego. wiadomo że samorzad to gra zespołowa – te ostatnie lata to zasługa wielu osób , ale tym najwazniejszym był burmistrz Mikulski tak jak teraz odpowiedzialność za Wołomin ponosi burmistrz Madziar
należy zwolnić połowę tych urzędników, bo tylko robią sztuczny tłok w budynku UM. Wystarczy pojechać do urzędu w Radzyminie by zobaczyć jak niewiele osób potrzeba do prowadzenia takiej instytucji i obsługa tam jest przyjemniejsza. Dobry przykład to wydział urbanistyki, w Wołominie około 10 osób, z których tylko 3 potrafią doradzić, w Radzyminie spotkałem tylko 4 osoby i każda z nich udzielała rzetelnych i sprawdzonych informacji.
Ten Margo to jakiś upierdliwiec, który żadnych argumentów nie słucha tylko swoje, swoje i swoje. A to swoje według nauk Błaszczaka, że trzeba wszystko opluć sponiewierać i wcisnać „ludowi prawicowemu wołomińskiemu” , że do tej pory wraże siły zarządzały tym miastem ale teraz nastapi czas szczęśliwości. Amen.
słuchajcie za czasow mikulskiego było około 100 urzędnikow teraz jest ponad 130. Tak naprawdę rzetelnie pracujących jest niewielu. Ciekawe kiedy skończą im się pieniądze na pensje? i co zrobią, zrezygnują z inwestycji, zeby pieniądz jakis „zaoszczedzić” i przesunąć?
Nie pamiętam ile lat temu… ale dawno… mówiło się, że trzeba wykształcić prawdziwych urzędników… aby oni pracowali używając swych kompetencji niezależnie od rządzącej opcji… zaczęto kształcić „bez opcyjne” kadry. Nie wiem co stało się z realizacją tego pożytecznego zamierzenia. Natomiast wiem i rozumiem to, że aby rządzić jak się chce… trzeba mieć nie tylko kompetentnych… ale i „swoich” ludzi…tzn. takich, którzy nie będą robić kreciej roboty. Warto trochę poczekać… i oceniać efekty podczas kolejnych wyborów…
Urzędnik nie jest w stanie robić kreciej roboty tam gdzie ma kompetentnego przełożonego i dobrą organizację pracy. Poglądy i sympatie polityczne na pracę zawodową przenoszą ci niekompetentni. Kto sam nie umie musi powierzyć zadanie mądrzejszemu, a ten ma być wdzięczny za wyrządzoną jemu łaskę. Jest jeszcze inna ewentualność, mądrzejsi czerpiąc profity, potencjalną odpowiedzialnością obciążają wystawionego do odstrzału.
w wołomińskim urzędzie można zaobserwować pewną prawidłowość, zostali tylko szeregowi pracownicy a kierownictwo, co bystrzejsze zostało postawione pod ścianą i wyeliminowane. Za to burmistrzowie ukochali sobie wszelkiej maści kretynów którym można każdy kit wcisnąć obiecując posadkę, którymi można sterować, którzy są na tyle głupi że donoszą na kolegów. Smutne ale prawdziwe, im większy debil tym większym „uznaniem” cieszy się wśród zarządu. Dlatego źle to wróży. Ameryki tu nie odkryłam zawsze tak było.
Proponuję wrócić do Wasilewskiego. Chyba Pan Madziar zapomniał że to Wasilewski od A do Z nadzorował robienie drogi do pomnika bolszewików w Ossowie i wydawał wszelkie pozwolenia. To mam pytanie do jasnej cholery co on robi jako człowiek PiS na stanowisku dyrektora MZO. Widać Pan Madziar z całym szacunkiem jako wiceprzewodniczący rady dobrze o tym wiedział bo sam udzielał wywiady w TVP stojąc przy pomniku bolszewików. Czy stanowisko dyrektora MZO – dla Wasilewskiego to nagroda za załatwienie drogi do bolszewików i zlikwidowania basenu przy ul. Mariańskiej. Czy prezes Kaczyński o tym wie jak w Wołominie nagrodzi się takich członków PiS. Węsierski wicestarosta za wydawanie pozwoleń budowy tego pomnika wyleciał z PiS i dostał wilczy bilet, a Wasilewski awansował.
Czytelniku2, pragmatyzm władzy u części członków PiS nie koresponduje z głoszonymi zasadami. Wasilewski to kilka głosów w radzie i część wołomińskich struktur. Bez nich rządzić byłoby niezmiernie trudno. Dlatego praworządność i sprawiedliwość idzie w kąt dla władzy, wpływów, zysków i możliwości.
Pisywała tu swego czasu pewna ,Alicja,, a teraz nazwała się ,,margo,,
Ten sam styl, ta sama retoryka, demonstracja nienawiści do poprzedniego burmistrza i bezkrytyczna akceptacja obecnego,
Ja uwazam ze Pan Mikulski miał swoje wady ale nie był złym burmistrzem, chociażby właśnie dlatego że rządził Wołominem przez 12 lat, które sfrystrowana,,margo,, uważa za stracone.
Minęło 100 dni obecnej władzy ale sukcesów wymiernych dla miasta i mieszkańców ,,zero,, i takie są fakty.
Gdyby Mikulski był nieudacznikiem i politycznym aparatczykiem, który przez 12 lat niczego nie dokonał nikt by Go nie atakował. Atakuje sie ludzi, którzy maja sukcesy, coś sobą reprezentują, maja twardy kręgosłup i niezaleznośc i są dzieki swoim umiejetnościom zagrożeniem dla oponentów. Madziar ma to nieszczęście ,że zawsze bedzie porównywany do poprzednika. Pierwsze 100 dni nowej władzy to wielki tryumf Mikulskiego bo na jego tle poczynania ekipy Madziara to totalna katastrofa tylko polityka, ciepłe posadki dla aparatu partyjnego i żadnego pomysłu dla Wołomina. Raz jeszcze powtórze nikt i nic nie odbierze ekipie Mikulskiego jego dokonań , które strasznie uwierają sympatyków niekompetentnych funkcjonariuszy PiS z Wołomina na czele z Alicją a obecnie Margo.
prawda prawda…
pozostali tylko szeregowi pracownicy i Pani skarbnik, reszta naczelników wymieniona na innych PISowskich
brudne łapy ma tylko Madziar, bo tylko jego rękami są wywalani kolejni naczelnicy, najpierw jednak Mickiewicz robi swoje, a Sasin to wszystko układa, ale prawda jest taka że odpowiada Madziar jako kierownik urzędu, ciekawe czy śpi spokojnie mając na sumieniu takie wały?