Nie da się w tych dniach pogadać z ludźmi bez słówka o piłkarskich mistrzostwach Europy. Najbardziej doskwiera Polakom to, że dwa zwycięskie dla Niemców gole strzelił zawodnik Podolski. Przykro jest, że nie możemy od lat wygrać z niemiecką drużyną, toteż kiedy Niemcy wygrywają przy pomocy naszych rodaków – tego już za wiele! Krew się burzy i sypią się brzydkie wyrazy. Popatrzmy na ten przypadek z innej perspektywy.
Gdyby w dalszej fazie turnieju doszło do naszego zwycięstwa nad Holendrami, (co jest jedynie żartobliwą prognozą) ciekawe jak oni by traktowali Leona trenera, swego rodaka?
Jako naród mamy wielowiekowe doświadczenia z emigrantami. Wielu Polaków osiągało wspaniałe sukcesy w barwach innych Państw. Można ubolewać, że nie służyli swymi talentami Ojczyźnie, ale nie należy szaleć narodowo, bo jakiś ?ziomal” przysporzył sławy i chwały innym nacjom.
Pomysł byłego ministra Orzechowskiego, by Podolskiego pozbawić polskiego obywatelstwa jest tak niemądry, że aż wstyd komentować. Jedna czwarta polskiego narodu żyje na obczyźnie, z przeróżnych, często dramatycznych powodów. W czasie wojny żartowało się, że Polska to olbrzymi kraj. Rząd w Londynie, wojsko we Włoszech, naród na Syberii i w Generalnej Guberni.
Na inny aspekt sprawy Podolskiego zwracają uwagę Niemcy. Prowokacyjna reklamówka sprzed mistrzostw Europy, o Polakach kradnących samochody kibicom, nabrała innego znaczenia, skoro w ich drużynie jedynie Polak potrafi strzelać gole. Strzelanie goli to profesja, którą wielu piłkarzy wykonuje w klubach dalekich od stron ojczystych. Powinniśmy się przyzwyczaić i nie wydziwiać ponad miarę, nawet jeżeli czasami dochodzi do konfliktu interesów.
Zupełnie na marginesie warto zauważyć, że główny problem polskiego futbolu nie rozstrzyga się na stadionach Austrii i Szwajcarii, ale w salach sądowych. Skorumpowana do imentu liga, biedne kluby, byle jakie stadiony – to jest właściwy powód do biadolenia i lamentu.
Przez cztery lata do polsko-ukraińskich mistrzostw Europy stwórzmy wreszcie porządny fundament dla rozwoju tej wspaniałej, pasjonującej gry. Szansę mamy, bo rządem zawiaduje autentyczny miłośnik futbolu. Już zadysponował boisko w każdej gminie. Teraz wystarczy na każdym boisku wyhodować jednego Podolskiego i będzie cudnie!
Jan Pietrzak