Spotkanie seniorów Huraganu z Zawkrzem Mława po pierwszych zagrywkach zapowiadało się na błyskawiczne, jednak obraz gry zmieniał się z minuty na minutę. Ostatecznie wołominiacy wygrali 3:0. O meczu rozmawiamy z trenerem – Maciejem Alancewiczem.
? Czy ten mecz był dla was dużą niewiadomą?
? Przed meczem nie znaliśmy kompletnie rywala, wiedzieliśmy tylko o jego gładko przegranym pierwszym meczu ? z Hajnówką, która jest na pewno w naszej grupie zespołem bardzo mocnym, więc nie pokazywało to w żaden sposób siły Mławy. Pierwszy set naszego spotkania pokazał, że będzie łatwo ? ale kolejne udowodniły, że jednak nie, że trzeba o swoje powalczyć. Przecież nikt się na parkiecie nie położy i nie odda nam punktów. Kojarzę niektóre twarze z przeciwnej drużyny ? to juniorzy, z którymi jeszcze w zeszłym roku nasi kadeci rywalizowali o wejście do pierwszej ligi.
? Było też chyba kilku bardziej doświadczonych zawodników?
? Przede wszystkim rzucał się w oczy Dennis Donovan DJ Nelson ? dwudziestodwuletni Jamajczyk, który próbuje swoich sił w Polsce. Przez miesiąc sprawdzał go Effector Kielce, ale nie zdobył uznania ich sztabu szkoleniowego. Od połowy września gra w Mławie. Po raz pierwszy stanął z nimi pod siatką właśnie na meczu w Wołominie.
? Jak oceniasz grę naszego zespołu?
? Dopóki graliśmy naszą siatkówkę ? pewną, z mocną zagrywką, mądrze taktycznie, to były wyniki, tak jak w pierwszym secie. W drugim, nie wiadomo skąd, wkradło się nieco nerwowości do gry i poziom od razu spadł. Trzeci set długo był dość wyrównany… Taki przebieg mają często mecze z zespołami podobnymi do Mławy: gorąca atmosfera na trybunach, emocjonalne reakcje trenerów ? a przez to nerwowa atmosfera na boisku. Takie zespoły walczą do końca!
? Liczyliśmy na debiut juniorów na boisku…
? Ja również! Niestety ? przebieg meczu nie pozwolił na podjęcie takiego ryzyka. Wynik tego spotkania był dla nas bardzo ważny. Większe szanse na wejście na parkiet chłopcy mają w meczach z trudnymi rywalami ? wtedy często trzeba dać odpocząć doświadczonym zawodnikom. Poza tym, dla juniorów najważniejszy jest wynik i dobra gra w ich lidze, zbieranie doświadczeń, rozwój umiejętności. Muszą być cierpliwi ? to mądrzy zawodnicy i myślę, że doskonale to rozumieją.
? Skoro już o tym wspominamy ? juniorzy przegrali 3:0 swoje spotkanie z Czarnymi Radom. Jak oceniasz ten mecz?
? Bardzo pozytywnie! Rywal był ewidentnie lepszy sportowo, ale mecz był zacięty, mocne zagrywki z obu stron. Wspieraliśmy się zawodnikami z rocznika ?97, dzięki czemu chłopcy zaczynają się coraz lepiej zgrywać. Ich celem jest utrzymanie w pierwszej lidze, inaczej ich gra nie ma większego sensu. Mimo przegranego spotkania oceniam ich więc bardzo dobrze ? wytrzymali psychicznie, a przypominam, że przeciwnicy w zeszłym roku zdobyli srebrny medal na Mazowszu w kadecie, byli w finałach Mistrzostw Polski.
Łukasz Rygało