Tuż przed obchodami kolejnej rocznicy ?Cudu nad Wisłą? mieszkańcy Ossowa postanowili zamanifestować swoje niezadowolenie wynikające głównie z organizacji ruchu na drodze powiatowej biegnącej przez wieś. Dialog na czas uroczystości został zawieszony. W najbliższy piątek negocjacje zostaną wznowione.
Hasła wypisane na prowizorycznych banerach, jakie zawisły na ogrodzeniach w Ossowie, powinny dać wiele do myślenia samorządowcom szczebla powiatowego i gminnego w tym również sołtys Ossowa i radnej gminnej w jednej osobie ? Grażynie Więch. Organizując swój protest w przededniu największego wydarzenia na ziemi wołomińskiej, jakim bez wątpienia są obchody rocznicowe „Cudu nad Wisłą”, mieszkańcy Ossowa chcieli zainteresować swoimi problemami szerszą opinię publiczną.
Twierdzą, że o swoich problemach mówią od dawna, ale nikt ich nie traktuje poważnie. Główny problem, na który protestujący zwracają uwagę, dotyczy ciężarówek przejeżdżających przez wieś. Zdaniem mieszkańców jeździ ich zbyt dużo, są zbyt ciężkie i jeżdżą zbyt szybko. Wydaje się, że początkowo niewinnie wyglądający protest, nie został przez samorządowców potraktowany poważnie. Jednak zapowiedziane akcje realizowane były konsekwentnie i przybierały na sile. To, w zestawieniu ze zbliżającymi się obchodami, doprowadziło do niezbyt udanej próby spotkania starosty wołomińskiego Piotra Uścińskiego z niezadowolonymi mieszkańcami. ? Chcieliśmy się spotkać w budynku naszej OSP. Nie wiem z jakiego powodu starostwo zaproponowało spotkanie na drodze, daleko od tego budynku. Nie po to mamy ?strażnicę?, żebyśmy się spotykali gdzieś w polu ? opowiada jedna z protestujących kobiet, nie kryjąc wzburzenia.
Choć spotkanie nie spełniło oczekiwań mieszkańców, to w jego efekcie powstało pismo zawierające deklaracje działań ze strony starostwa, uwzględniające część postulatów protestujących. Droga przez wieś, to nie jedyna sporna kwestia przeciwko której protestują mieszkańcy Ossowa. Podkreślają oni, że od lat żyją ?w zawieszeniu?. – Nie możemy planować żadnych inwestycji, żadnych działań w związku z naszymi nieruchomościami. Poprzednia ekipa pracowała nad jakąś koncepcją, która ograniczała nam możliwości budowlane. Teraz koncepcję zmieniono, miało być lepiej, szybciej ale od kwietnia też nic się nie dzieje ? wyjaśnia nam jedna z manifestujących kobiet.
Jeden z celów ? zainteresowanie opinii publicznej problemami mieszkańców ? protestujący bez wątpienia osiągnęli. Zainteresowanie jest. Trafili do mediów ogólnopolskich. ? Dziś też była u nas telewizja – opowiada nasza rozmówczyni. Czy pod wpływem medialnej presji uda im się skuteczniej uzgodnić z władzami powiatu oczekiwane zmiany? Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo jednak, że kolejne spotkanie ze starostą odbędzie się w najbliższy piątek, 23 sierpnia ? tym razem w budynku OSP. Zobaczymy jakie ustalenia zapadną.