Zamieszanie wokół przeszłości Lecha Wałęsy, wywołane książką pt: ?SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” jest walką o prawdę i powszechność wiedzy historycznej. Prawda jest fundamentem wszystkich ludzkich działań. Budowanie na innym fundamencie nie będzie trwałe. Tak postąpili historycy IPN Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk pisząc biografię jednej z najważniejszych osób dwudziestego wieku, Lecha Wałęsy, drugiego prezydenta III RP, który okazał się być agentem SB o pseudonimie ?Bolek”.
Miała to być prezydentura przełomu a była zmarnowanych nadziei, współpracy agenturalnej, krętactwa, umacniania postkomuny i tzw. różowej elity. To dzisiejszy obraz człowieka, któremu kiedyś zawierzyło polskie społeczeństwo! Nieświadom ułomności charakteru tego człowieka sam tworzyłem Komitety Wyborcze Lecha Wałęsy. Obalenie rządu premiera Jana Olszewskiego i wstrzymanie lustracji, coraz bardziej utwierdzały mnie w negatywnej ocenie tej prezydentury.
Momentem utwierdzającym mnie o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy był program telewizyjny z pierwszym prezydentem III RP Wojciechem Jaruzelskim. Żenujące było, kiedy człowiek legenda, przywódca Solidarności, drugi prezydent III RP prosi generała, by ten potwierdził, że on, Lecha Wałęsa, nie współpracował z SB. Jaruzelski ze stoickim spokojem milczał tym bardziej upokarzając Wałęsę. Generał wiedział co robi, gdyż on sam też wiele ma na sumieniu.
W 2005 roku TVN ujawnia dokument, w którym czytamy: ?ppłk Jeruzelski (tak zapisano) Wojciech s. Władysława, ur. w 1923 r. w m. Kurów, pow. Puławy (…) jest naszym tajnym informatorem – ?Wolski”. Zwerbowanym 29.03.46r. w 5 pp.3 D.P. na uczuciach patriotycznych.(…) jednostka wartościowa, członek Partii, dobry, tajny współpracownik, nadający się na rezydenta.” Ciekawostką jest, że W. Jaruzelskiego zwerbował późniejszy generał Kiszczak.
Ostatnie wydarzenia, także te związane z teczkami, wskazują, że agenturalność elit jest nieodłącznie związana z życiem politycznym naszego kraju. Agenturalność jest w Polsce wszechobecna o czym świadczą słowa Liliany Sonik, koleżanki Stanisława Pyjasa, okrutnie zamordowanego przez SB. Mówi ona, że ma strach przed państwem polskim, gdyż po prawie 20 latach wolnej Polski nie można osądzić morderców, którzy kpią sobie na oczach milionów z prawa i odpowiedzialności.
Jej obawy – kto rządzi tym krajem? – musimy zrozumieć. Spójrzmy na trzech pierwszych prezydentów III RP. Pierwszy prezydent, Wojciech Jaruzelski – TW ?Wolski”, drugi prezydent, Lech Wałęsa, według autorów wspomnianej książki – TW ? Bolek”, no i wreszcie trzeci prezydent, Aleksander Kwaśniewski – TW ?”Alek”.
Pamiętamy słynne: ?Odp….ie się od generała!” – wypowiedziane przez Adama Michnika. Tamto, jak i obecna obrona Wałęsy, to nic innego, jak obrona ?okrągłego stołu” i Magdalenki. A nie tylko. Jak pisał Wasilij Mitrochin, pracownik sowieckich archiwów, który uciekł na Zachód, w Moskwie znajdują się teczki naszych trzech prezydentów.
Jeśli prawda o tym by się potwierdziła, to legenda o powstaniu wolnej i niepodległej III RP ległaby w gruzach. To agentura komunistyczna byłaby tu bohaterem, bo to ona po upadku PRL-u dalej kontrolowała gospodarkę i politykę tak dużego państwa, jakim jest Polska. Niemrawo toczące się śledztwa w największych aferach ubiegłych lat, te przypuszczenia tylko potwierdzają.
Kazimierz A. Zych
Wałęsa swoją agenturlną przeszłość potwierdził wielokrotnie swoimi czynami oraz wypowiedziami. Okragły stół był targowicą na , której panowie dzielili łupy uzyskane na oszukanym narodzie.Tragedia polega na tym że dzieci na lekcjach historii znów słyszą kłamstwa,a za ileś tam lat one będą odkrywały prawdę i odkłamywaly historię. 20 wiek był pełen odkryć i bogaty w największe osiągnięcia jednak narody karmiono wyłącznie kłamstwami i nienawiścią.Braki w kulturze politycznej stały się regółą.
Nie wiem czemu, ale starzy ludzie są nudni do bólu. Dodatkowo są wyznawcami jedynie słusznej swojej racji.
Nie ma w narodzie bardziej nieugiętej, kłótliwej, zawziętej grupy, być może w ich mózgach zachodzą jakieś starcze zmiany,a może to ze strachu przed nowymi technologiami.
Stary człowiek nie chce zmian, boi sie nowych wyzwań,więc konfigurację routera potrafi wykonać 6 latek, a ich dziadek nawet nie zna znaczenia tych słów.
Przepaść międzypokoleniowa będzie się pogłębiać, a złość na współczesny świat w staruszkach powoli przerodza się w agresję w stosunku do młodych.
Mam jednak nadzieję że dla dobra przyszłości Polski, doczekamy się ustawy zakazującej osobom po 65 roku życia, brania udziału w wyborach do Sejmu.
Dla młodego pokolenia Lech Wałęsa jest postacią historyczną. Przed wojną pewna „grupa” ludzi przyczepiała karteczkę zdrajcy Piłsudskiemu teraz podobnie dzieje się z Wałęsą
Myślę że wielcy tego świata zawsze będą kontrowersyjni.
Młodzian . Ciebie też dopadnie te 65- lat i co wtedy napiszesz że przesuwasz granicę wieku na 75 a jak dalej pożyjesz to i na 85. Powiem Ci że gdyby nie ci starzy to Byś znał historię z liberalnych lub nie polskich ale polsko- języcznych medii. Twoja wypowiedz to tak jak dyskusja o eutanazji , kiedy młoda dziennikarka pytając profesora o długowieczność , ten stwierdził że dzisiejsza medycyna pozwala na życie do 120 lat. Dziennikarka ze zdziwieniem stwierdziła że po 65 latach to już wegetacja i szkoda na drogie i niepotrzebne leczenie starców. Szok i to poszło w telewizji polskiej. Młodzian – a ile lat ma Twoja Mama i Tata ?. Ma nadzieję że Oni tego nie czytali , zdziwili by się mądrościa swojego synka – młodziana.
Nie jestem wyjątkiem, mnie tez dopadnie starość.I pewne zmiany w mózgu spowodują to o czym pisałem wcześniej.
Pewnie też będę w strachu że mnie wykluczą z życia społeczności, że zostanę sam ze swoimi dziadkowymi przemyśleniami, których nikt normalny nie będzie chciał słuchać.
A moje miejsce zajmą młode wilki i dalej będą gryźć emerytów (ze mną włącznie).
A swoją droga muszę pogratulować „65-latkowi”
niewielu w jego wieku porusza się w sieci, i obiecuję sobie że też będę połykał wiedzę do końca dni swoich.
Popatrz młodzianie jak to się świat zmienia. Jeszcze niedawno ludzie starsi byli uważani za skarbnicę wiedzy, przez ich długoletnie doświadczenie – za świetnych doradców. Znajdź mi w jakiejkolwiek kulturze mędrca, który byłby przed 60tką. Żadna wiedza książkowa nie będzie się równała ich długoletniej mądrości życiowej. Bo czym jest, być może duża wiedza 20,30 czy nawet 40 latka w porównaniu z 60 letnią mądrością i rozsądkiem? Niczym. Są oczywiście , co do tego wyjątki. Jak w każdej regule. Jednak i tak jestem przekonany, że ludzie starsi widzą wszystko z większej perspektywy. Zawsze byli i będą najbardziej godni szacunku a kto tego nie dostrzega i wypisuje głupoty o takich absurdach jak zakaz w wyborach powinien jeszcze parę lat poczekać zanim zacznie zabierać głos. Może młodym nie podobają się poglądy 60, 70, 80 itd. latków ale razem z nimi są równoprawnymi członkami społeczeństwa i niech ten konflikt ma swoje odzwierciedlenie poprzez dyskusje, trafne argumenty, forsowanie racji a nie zakazy. Zabrać oponentowi głos jest niczym więcej jak obawą przed tym, że nie potrafi się obronić własnego stanowiska.
Drogi Panie Walezy.
Świat się zmienia , skarbnica wiedzy jest na wyciągniecie reki, wystarczy wiedzieć czego szukać w necie.
Jeśli potrafi Pan szukać znajdzie Pan tam wszystko.
Ludzie starsi widzą wszystko z perspektywy lat minionych , ale nie mają już wyobraźni, którą mają młodzi, i w pewien sposób spowalniają przemiany.
Niestety mamy coraz więcej ludzi starych, coraz mniej młodych więc grozi nam że demokracja okaże się być zgubna dla postępu.
Gdyby na całym świecie było podobnie nie było by problemu, niestety mamy przykład Chin gdzie postawiono na nowe technologie a o demokracji dawno zapomniano.
Obawiam się że nie mędrcy ale inżynierowie będą wskazywali nam drogę.
Poglądy 60,70 i 80 latków tylko blokują to co należy jak najszybciej zmienić. Nie można wymagać od ludzi w pewnym wieku, by byli na bieżąco z przemianami jakie zachodzą na świecie.
Pan swobodnie przeskakuje przepaść międzypokoleniową, ale niech sie Pan rozejrzy.
Na poczcie stoją tłumy emerytów po wypłatę świadczenia, czyż nie mogli by otrzymywać tej kasy na konto i swobodnie nią dysponować płacąc kartą ??? Czy muszą stać tłumy od 5 rano by dostac numerek do lekarza
Wie Pan, nie da się zaprzeczyć, że internet jest skarbnicą wiedzy, jednak demokratyczny charakter tego medium często stawia pod znakiem zapytania jej jakość. Obawiam się, że gorąca krew młodych bardzo często, a świadczyć o tym mogą chociażby szkolne prace, powoduje, że nie zadają sobie trudu by dokładnie weryfikować te wiadomości. Są przecież przyzwyczajeni do szybkiego i dynamicznego trybu życia, gdzie wszystko czego pragną mają na wyciągnięcie ręki. Te dobrodziejstwa cywilizacji jakimi są wszelkie ułatwienia tutaj są akurat szkodliwe ponieważ czynią z olbrzymiej części społeczeństwa dyletantów przekonanych, przez egoistyczne trendy psychologiczne, o własnej wielkości. Brakuje im dystansu, którego człowiek nabiera dopiero z wiekiem. Ta perspektywa podpowie starszym, chociażby to, że nie da się wszystkiego znaleźć w internecie czy książkach ponieważ fundamentalne pytania ludzkości wciąż pozostały bez odpowiedzi, żadne wiadomości, nie podpowiedzą jak żyć, jakich dokonać wyborów w sytuacjach granicznych, jakie znaleźć rozwiązania problemów etycznych. Wszystko to jest jest kwestią życiowej mądrości, nie wiedzy. Dystans w spojrzeniu na świat rodzi też nieufność, między innymi w postęp, tak gloryfikowany przez młodych. Czy można mówić o postępie kosztem ludzkiej godności? Gdzie ten progres cywilizacyjny gdzie zaraz obok dobrodziejstw medycyny idzie redukcja człowieka do elementu zbioru mas, do garstki cech definiujących konsumenta czy siły roboczej, do rachunku zysków i strat? A ta tendencja, wraz z domniemanym rozwojem, niestety staje się coraz bardziej powszechna. Nieufność każe też nie patrzeć bez refleksji na nieunikniony prymat inżynierów i wąskich dyscyplin naukowych. To wbrew pozorom wcale nie poszerza naszej wiedzy ale wręcz ją uszczupla. Nikt nie jest już w stanie ogarnąć takiego ogromu informacji, każdy szkoli się w określonym kierunku przez co liczba omnibusów, ludzi oświeconych, mędrców drastycznie spada. Człowiek w tym wszystkim się gubi a co za tym idzie – staje się coraz łatwiejszym przedmiotem (teraz tak powszechnej) manipulacji. I niech pan nie mówi, że młodzi są bądź będą w stanie się w tym odnaleźć, to jest ponad ludzkie zdolności, zwłaszcza przy wspomnianym przeze mnie dyletanctwie, któremu ten dyscyplinarny podział, w szerszej perspektywie, sprzyja. Niektórzy mogą wiązać, w tym aspekcie, nadzieję z eugeniką ale tutaj pojawi się ponownie pytanie „co z ludzką godnością?”.
Teraz, gdy Pan już wie na czym polega nieufność, niech się Pan nie dziwi, czemu ludzie starsi wybierają często tradycyjne, w ich mniemaniu, formy współistnienia w społeczeństwie. Nie mają powodów by wierzyć we wszystkie ułatwienia, dobrodziejstwa współczesności, np. dlaczego mają wzbogacać banki (które często kosztami uzyskania własnych przychodów obarczają klienta!), działające głównie dla dobra swoich prezesów i zarządu, skoro mogą odebrać pieniądze do ręki, bez pośredników. Nie mają złudzeń, co do tego, że zrozumieją mechanizmy rządzące współczesnym światem i tym się różnią od młodych, bo ci jeszcze mają złudzenia – fantazja i żywe marzenia to faktycznie domena młodości.
młodzian – oceniając twoje wypowiedzi nasuwa się tylko jedno – jesteś poprostu głupi. Gdyby nie ci starzy, których wykluczasz z życia politycznego to ty dzisjaj nie mógł byś swobodnie pisać tych swoich głupot. Tylko ludzie w z doświadczeniem życiowym mogą ocenić postępowanie np. Pana Wałęsy, ty nie masz poprostu o tym pojęcia. Nie chodzi tu o rozgrzeszanie kogo kolwiek ale o prawdę , która jest podstawowym czynnikiem kształtowania ludzi. Widocznie zakłamanie tobie nie przeszkadza. Twoim rozumowaniem Hitler i Stalin też są postacjami historycznymi i w swoim czasie byli przez zakłamanych ludzi hołubieni, takich którzy niechcieli dostrzec zła.
Super, Konio.
A już po tekstach Walezego zwątpiłem.
Wy starzy tylko chcecie karać, oceniać, wyciągać konsekwencje i z jednego zakłamania przechodzicie w drugie.
Takie samo zakłamanie zarzucają wam, wasi równie starzy przeciwnicy polityczni.
Widziałem jak weterani przepychali się i prawie tłukli sztandarami pod pomnikiem.
Trzeba was izolować, bo swoją nienawiścią zarazicie resztę społeczeństwa.
Was interesuje prawda która jest wam wygodna, albo prawda partii z którą się utożsamiacie.
A za swoje przekonania dacie się zabić, chociaż chętniej zabijecie innych.
Młodzi patrzą na was, i co widzą, bandę zawziętych czubów.
Młodych nie obchodzi zeszłoroczny śnieg, bardziej interesuje ich przyszła zima a starzy przyszłej mogą nie doczekać, więc dociekają jaki naprawdę był ten śnieg. Starych, tak naprawdę nie obchodzi przyszłość Polski, a co najwyżej teraźniejszość.
W naszych szufladach nie znajdziecie książeczek partyjnych, podpisanych volkslist,i my nie służyliśmy zaborcom.
Nie chcemy też oceniać czy taka postawa czy inna była słuszna. To już historia.
I jeszcze jedno o niepodległość zawsze walczyli LUDZIE MŁODZI, starym brakowało już odwagi.
Pani mlody kolego… Jaka mac – taka nac, jaki ojciec – taki syn. W tzw. Polsce Ludowej wyprano mozgi wielu szaraczkom. Ten smrod bedzie sie ciagnal przezcale lata, na nieszczescie Ojczyzny.
Mózgi to nie wszystkim wyprano….a starsi ludzie,jeśli czują oczywiście potrzebę zmian i chcą te zmiany wesprzeć swoją wiedzą i doświadczeniem (tzn. nie paraliżuje ich sama myśl ,że się nie da), robią to i zawsze robili w inny sposób niż młodzi. Ja uważam, że tylko partnerska współpraca pokoleń, gdzie jedni potrafią korzystać z wiedzy drugich, a drudzy z doświadczenia pierwszych, może przynieść oczekiwane rezultaty…. ale muszą temu towarzyszyć pewne niezaprzeczalne ideały, a nie kult pieniądza…
Po pierwsze trzeba przestać biadolić…
Modlitwa Św. Tomasza z Akwinu
(znajduje się przy jego grobie w Tuluzie)
Panie, Ty wiesz lepiej aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego scieżek.
Uczyń mnie poważnym lecz nie ponurym, czynnym, lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień, w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę Cie o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większą pokorę i mniej zachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają mi się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno mi wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy – to jedno ze szczytów osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym. (?)
Add comment sierpień 4, 2008
Modlitwa Św. Tomasza z Akwinu
(znajduje się przy jego grobie w Tuluzie)
Panie, Ty wiesz lepiej aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego scieżek.
Uczyń mnie poważnym lecz nie ponurym, czynnym, lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień, w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę Cie o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większą pokorę i mniej zachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają mi się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno mi wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy – to jedno ze szczytów osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym. (?)
Ruppert; Przeczytałem wszystkie teksty zawierające złote myśli o upływie czasu i jego oddziaływaniu na człowieka dopiero dzisiaj tzn. w lutym A,D 2012 i jako osobnik 76 letni pragnę ustosunkować się do nich w miarę obiektywnie.Wydaje mi się iż spór pomiędzy „młodzianem” i Jego adwersarzami wynikał z braku wiedzy z dziedziny psychologii i po części fizjologii ciała ludzkiego. O ile prawdziwe jest stwierdzenie, że z wiekiem nasz organizm włącznie z mózgiem ulega procesowi starzenia i wykonywany przez nas zespół czynności nie jest już tak dynamiczny, to warto zauważyć iż przy optymistycznym nastawieniu danej jednostki ten proces może być nawet w 80% zahamowany. Mam wielu kolegów i przyjaciół w wieku od 70 do 87 lat, ludzi z wyższym wykształceniem, którzy pełnili bardzo odpowiedzialne funkcje w gospodarce i pomimo przejścia na emeryturę są na bieżąco we wszystkich meandrach, które niesie XXI wiek. Mamy nie tylko ogromne doświadczenie życiowe, umiejętności postępowania z ludzmi w dużych zespołach, praktyczne i teoretyczne wiadomości w swojej specjalności ale znamy również najnowsze osiągnięcia nauki w wielu dziedzinach i swobodnie posługujemy się nowoczesną techniką w zakresie elektroniki i informatyki czy cybernetyki.Na dodatek w odróżnieniu od obecnego młodego pokolenia ukończyliśmy solidne szkoły i nasza tzw. podstawowa wiedza jest o niebo solidniejsza od większości „młodych mądrali”!Żeby nie wskazywać na innych przytoczę nieskromnie swój przykład; ukończyłem dwie techniczne szkoły średnie, dwie renomowane uczelnie wyższe (AGH i Poltechnikę ŚL.), zrobiłem doktorat i zaliczyłem 17 kolejnych stanowisk w przemyśle ciężkim ( od mistrza do dyrektora naczelnego podmiotu z 9 tysięczną załogą) W dziedzinie sportowej zdobyłem I klasę państwową w gimnastyce wyczynowej i patent sternika morskiego. W wieku 76 lat podnoszę w prawej ręce ciężar 45 kg a w obydwu 130 kg. robię swobodnie 200 pompek ,jeżdzę na nartach i na łyżwach , doskonale pływam i…….gram na gitarze.Wielu moich kolegów będących w tym samym wieku ma podobne osiągnięcia i nasze umysły o dziwo, pomimo lekkiego spowolnienia procesów myślowych dostrzegają w sposób normalny wszystkie barwy życia poczynając od koloru kwiatów, dobrego jazzu a na zgrabnych sylwetkach kobiet kończąc.Reasumując ; nie warto staruszków lekceważyć , nie doceniać i wyśmiewać a WARTO skorzystać z ich rad i bogatego doświadczenia!